Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Polska odcina się od rosyjskiej ropy. Dywersyfikację zawdzięczamy Gierkowi

Podziel się:

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział najbardziej radykalny w Europie plan odejścia od rosyjskiej ropy. Polska ma się odciąć od surowca ze Wschodu do końca tego roku. Ropę z różnych kierunków mają nam dostarczyć zamówione przez Orlen 28 tankowców. Jest to możliwe dzięki gdańskiemu Naftoportowi. - Techniczne możliwości stworzył nam Edward Gierek, już wtedy widziano potrzebę szukania dostaw poza ZSRR - przypomina były minister gospodarki Janusz Steinhoff. Tylko w 2021 rok do portu zawinęło 266 tankowców.

Polska odcina się od rosyjskiej ropy. Dywersyfikację zawdzięczamy Gierkowi
Tylko w 2021 rok do gdańskiego Naftoportu zawinęło 266 tankowców (Naftoport sp z.o.o., Naftoport)

Od stycznia do listopada 2021 r. Polska zaimportowała prawie 21,5 mln ton ropy naftowej, z czego 63,6 proc. z Rosji - wynika z danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Teraz zamierzamy ku radykalnemu odcięciu. - Będziemy robili wszystko, żeby do końca tego roku odejść od rosyjskiej ropy - zapowiedział w środę premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, Polska prezentuje najbardziej radykalny w Europie plan odejścia od rosyjskiej ropy.

Pomóc w tym mają dostawy drogą morską. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zaznaczył, że po wybuchu wojny w Ukrainie zamówionych zostało około 28 tankowców z ropą naftową, które zabezpieczą nasze zapotrzebowanie.

Dywersyfikację zawdzięczamy Gierkowi

Polska ma możliwości pozyskania ropy naftowej niemal z całego świata dzięki gdańskiemu Naftoportowi. To nasze okno na świat. Podczas gdy, jak perła w koronie, błyszczy świnoujski gazoport, w kontekście polskiej niezależności gazowej, tak jego starszy brat od około czterech dekad, zapewnia Polsce możliwości zróżnicowania dostaw ropy naftowej.

- Techniczne możliwości stworzył dla nas Edward Gierek, który zbudował Naftoport - przypomina były minister gospodarki i ekspert od energetyki BCC Janusz Steinhoff. -  Nawet w tamtych czasach wiedzieliśmy, że jest potrzeba dywersyfikacji dla ropociągu "Przyjaźń" dostarczającego nam sowiecki surowiec. Już w latach 70. importowaliśmy ropę z Iranu, mieliśmy nasze polskie tankowce przewożące tę ropę.

Faktycznie, budowę niezależności energetycznej od ówczesnego Związku Radzieckiego zapoczątkował Gierek. Już na początku maja 1971 r. podjęta została decyzja o podpisaniu umowy na dekadę dostaw zachodniej ropy - po 3 mln ton rocznie - z British Petroleum. A stało się to jeszcze nim powstała Rafineria Gdańska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czy Putin zostanie obalony? Miller o dwóch możliwościach

Prace nad Naftoportem zaczęły się rok później, aby już po trzech latach - w 1975 r. uruchomić w Gdańsku infrastrukturę dla rosyjskich dostaw. Jednocześnie prowadzono budowę sześciu polskich tankowców, które miały zabezpieczyć liczące 9 mln ton rocznie potrzeby Polski (trzy zamówiono w Japonii, kolejne trzy w Niemczech). Pierwsza dostawa ropy dotarła do PRL z Zjednoczonych Emiratów Arabskich, kolejne szły z "zaprzyjaźnionej" Libii rządzonej przez Muammara Kaddafiego.

Naftoport to polskie zabezpieczenie

- Naftoport ma w pełni techniczne możliwości zaopatrzenia Polski w potrzebną ropę z morza, a gdańską i płocką rafinerię łączy rurociąg — zaznacza Steinhoff. - Rynek ropy jest inny niż rynek gazu, gdzie dużą rolę mają sztywne połączenia. Ropa ma tę przewagę, że jest w powszechnym obrocie. Tankowce o dużej pojemności sprowadzają surowiec z różnych części świata. Jestem spokojny o możliwość odcięcia się Polski od Rosji - dodaje.

Naftoport w 2020 roku posiadał zdolność przeładunkową 40 mln ton w ciągu roku. Rozbudowa o cztery kolejne zbiorniki paliwa PERN rozwinęła możliwości Terminalu Naftowego Gdańsk.

Dzięki nim baza do przechowywania paliwa powiększyła się o prawie 550 tys. m sześc. pojemności. We wrześniu ubiegłego roku oddano do użytku ostatni zbiornik o pojemności 45 tys. m3.

Według danych przedsiębiorstwa tylko w 2021 roku Naftoport wykonał przeładunki w wielkości 17,9 mln ton, z czego ropa stanowiła 16,6 mln ton, co było absolutnym rekordem. W sumie w ubiegłym roku do portu zawinęło 266 tankowców. Od 1991 roku w Naftoporcie przeładowano 300 mln ton ropy naftowej i paliw płynnych.

Skąd przypłynie do nas ropa?

Jak wynika z informacji przekazanych przez płocki koncern, od 2020 roku połowa dostarczanej do polskich rafinerii ropy pochodziła już z innych niż Wschodni kierunków. Źródłem były m.in. złoża norweskie, Arabia Saudyjska, czy Angola.

"Jeszcze w 2013 roku aż 98 proc. surowca przerabianego w Płocku stanowiła ropa REBCO, czyli ze Wschodu. Obecnie ten gatunek jest przerabiany w zaledwie ok. 50 proc., reszta pochodzi m.in. z Arabii Saudyjskiej, USA, Afryki Zachodniej, a także z Norwegii" - informuje PKN Orlen.

Ze złóż na Morzu Północnym koncern pozyskuje takie gatunki ropy, jak: Forties, Oseberg, Johan Sverdrup, Troll, Brent czy Ekofisk. Z kolei z Afryki Zachodniej sprowadzana jest ropa Forcados i Bonny Light. W koszyku dostaw znajdują się też gatunki WTI, Bakken i Mars wydobywane w Stanach Zjednoczonych.

Warto zaznaczyć, że wraz ze Słowacją, Litwą i Finlandią Polska do tej pory należy do krajów, które były najbardziej zależne od rosyjskich dostaw. W skali całej Europy Rosja dostarcza, według różnych szacunków, od 23 do 25 proc. ropy naftowej.

Obecnie trwają kolejne rozmowy z różnymi producentami ropy na świecie w celu zabezpieczenia dostaw do Europy, jak choćby z Iranem, o którym pisaliśmy w money.pl, czy nawet Wenezuelą. Stany Zjednoczone, aby ustabilizować rynek, uwolnią rekordowe zapasy ropy. Chodzi nawet o 180 milionów baryłek ropy SPR produkowanej przez USA.

- Są dwa kraje, o których mówi się najczęściej w kontekście pozyskania ropy. Pierwszy to Iran. Gdyby udało mu się zwiększyć produkcję o 1 mln baryłek, byłby to zastrzyk dla rynku. A mówi się jednak nawet o 1,5 mln baryłek. Drugi kierunek to ZEA. Co do Arabii Saudyjskiej pytanie, z kim chcieliby zagrać. Czy będą lojalni bardziej wobec formatu OPEC+, gdzie Rosja ma ważny głos, czy też będą chcieli zbliżyć się do Zachodu i unormować sytuację - zaznacza w rozmowie z money.pl dr Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl