Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ropa będzie zależeć od kursu EUR/USD

0
Podziel się:

W najbliższych dniach na notowania surowców duży wpływ może mieć rozwój sytuacji na rynku eurodolara.

Ropa będzie zależeć od kursu EUR/USD
(EPA/PAP)

W najbliższych dniach na notowania surowców duży wpływ może mieć rozwój sytuacji na rynku eurodolara.

Jeśli publikowane dane makroekonomiczne okażą się korzystne dla amerykańskiej waluty, to przełoży się to na zniżkę cen surowców. Jeśli jednak doszłoby do ataku na kolejne rekordowe poziomy EUR/USD to zarówno ceny ropy, jak i innych surowców będą zwyżkować.

W minionym tygodniu obserwowaliśmy dalsze spadki cen ropy naftowej, chociaż po poniedziałkowej sesji można było sądzić, że korekta uległa zakończeniu.

Wybicie się notowań EUR/USD z konsolidacji i wzrost powyżej poziomu 1,5900 sprawił, że również ceny ropy naftowej zwyżkowały. Po nieudanej próbie pokonania wsparcia na poziomie 130 USD za baryłkę, ceny ,,czarnego złota" wzrosły o ponad 3 dolary. Zwyżce sprzyjały także ponowne obawy o pokojowe rozwiązanie konfliktu Zachodu z Iranem oraz zapowiedzi nigeryjskich rebeliantów, w których planują oni ataki na główne rurociągi.

W dalszej części tygodnia ceny surowca jednak spadały. W dużej mierze przyczyniły się do tego informacje, że huragan Dolly ominie Zatokę Meksykańską, nie powodując czasowego zmniejszenia dostaw z tamtego regionu. Po pokonaniu wsparcia na poziomie 130 USD za baryłkę ceny zniżkowały blisko poziomów najniższych od siedmiu tygodniu.

W piątek notowana na giełdzie w Londynie baryłka Brent wyceniana była na 123,40 USD. Również na otwarciu bieżącego tygodnia ceny ropy naftowej były niskie. Wiadomość o tym, że OPEC i Chiny zwiększą produkcję sprawiła, że utrzymywały się one blisko piątkowych poziomów. Jednak po informacji, że w Nigerii doszło do planowanego ataku na rurociągi Shella, ceny ropy zwyżkowały w okolice 126,50 USD za baryłkę.

W tej chwili ciężko pisać o końcu korekty, bowiem w tym tygodniu poznamy kilka ważnych publikacji makroekonomicznych, które mogą mieć wpływ również na rynek ropy naftowej. W czwartek opublikowane zostaną wstępne dane o PKB w USA w II kwartale br., w piątek natomiast istotna będzie publikacja o zmianie zatrudnienia w sektorach pozarolniczych oraz odczyt wskaźnika ISM sektora przemysłowego USA.

Dane te będą miały duże znaczenie dla rynku dolara. Jeśli prognozy analityków okażą się trafne, powinniśmy obserwować aprecjację amerykańskiej waluty, a co za tym idzie zniżkę cen ropy. Nie wiadomo jednak, czy rynkowi starczy sił na pokonanie kolejnego, ważnego wsparcia na poziomie 120 USD za baryłkę.

Jeśli chodzi o rynek ziaren, to po obserwowanych ostatnio silnych spadkach tych surowców doszło do odreagowania. Notowania soi wzrosły z siedmio-tygodniowego minimum, po tym jak na rynku pojawiły się spekulacje, że spadek cen o 16% z rekordowych poziomów obserwowanych w maju, sprawił, ze wzrósł zagraniczny popyt.

Jak wynika z danych amerykańskiego Departament Rolnictwa, sprzedaż eksportowa soi ostatnio niemal się potroiła. Informacje te przyczyniły się do wzrostu jej cen do poziomu 14USD za buszel, jednak w dalszym ciągu są to ceny niższe o ponad 2 dolary ,w porównaniu do poziomów obserwowanych na początku czerwca.

Wraz z cenami soi zwyżkowały również ceny kukurydzy, którą obecnie wycenia się na poziomie 6 USD za buszel. Zarówno soja, jak i kukurydza w ostatnich tygodniach silnie spadały, wielu inwestorów uważa, że spadki były zbyt silne, co skłania ich do zakupów kontraktów na te surowce po bieżących poziomach, licząc na odbicie cen w górę.

Po tym jak Polska poinformowała o możliwości ograniczenia tegorocznych zbiorów pszenicy o 7-9%, z powodu suszy, ceny tego surowca wzrosły o prawie 5% i obecnie kształtują się na poziomie 8,25 USD za buszel.
Jak to ostatnio bywa, spadki cen ropy naftowej wspierały zniżkę cen metali szlachetnych.

Na rynku panuje bowiem przekonanie, że tańsza ropa naftowa to niższa presja inflacyjna, a co za tym idzie mniejsza ilość inwestorów pragnących zabezpieczyć się przed rosnącą inflacją. Dodatkowo globalne spowolnienie gospodarcze sprawia, że maleje popyt na ten surowiec. Czynniki te sprawiły, że złoto w dostawie natychmiastowej potaniało w zeszłym tygodniu do poziomu 915 dolarów za uncję.

Poziom ten nie został jednak trwale przełamany i obecnie obserwujemy odreagowanie ostatnich spadków, wspierane zwyżką cen ,,czarnego złota". W poniedziałek ceny złotego kruszcu kształtują się na poziomie 930 USD za uncję. Podobnie sytuacja wygląda na rynku srebra, gdzie po zniżce do poziomu 17 dolarów za uncję doszło 40 centowego odreagowania.

giełda
wiadomości
surowce
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)