Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Te fundusze zarabiają. Ich zarządzający mają dryg do nazw

7
Podziel się:

Opera za 3 grosze, EMO, Sztuczna Inteligencja czy Biofarma - te chwytliwe nazwy łączy jedno: zarabianie pieniędzy. To fundusze inwestycyjne, których zarządzający są nie tylko pomysłowi pod względem nazewnictwa, ale też skuteczni w zakresie inwestowania na giełdzie. Dzięki Sztucznej Inteligencji w miesiąc można było zarobić ponad 20 proc.

Byk jest symbolem zarabiania na giełdzie.
Byk jest symbolem zarabiania na giełdzie. (East News, Andrzej Cynka)

Większość funduszy w Polsce ma nazwy zbliżone do siebie i na ogół mało ciekawe. Inwestorzy mogą wybierać w funduszach małych i średnich przedsiębiorstw, akcji rynków wschodzących, pieniężnych, dłużnych, obligacyjnych, surowcowych itp. Zmieniają się tylko przedrostki, które wskazują na firmę, która zarządza pieniędzmi. Na przykład: Agio Akcji Małych i Średnich Spółek albo Aviva Investors Obligacji.

Fundusze stwierdziły, że czas zadbać o dobry brand. W ostanich latach ta nuda zaczyna być przełamywana nazwami o tyle nośnymi, co i zabawnymi. Słynna była sprawa Eurogeddonu założonego przez prof. Krzysztofa Rybińskiego. Ekonomista założył fundusz, który obstawiał szybki upadek strefy euro, rozpad Unii Europejskiej i kolejny kryzys. Jak wiadomo, do niczego takiego nie doszło, a każdy kto uwierzył prof. Rybińskiemu i wyłożył tysiąc złotych dziś na koncie ma mniej niż 390 zł.

Klienci, których skusiła oryginalna nazwa najczęściej jednak mają powody do zadowolenia. Sztuczna Inteligencja Allianza (dokładniej Allianz Artificial Intelligence) tylko w ciągu ostatniego miesiąca dał zarobić prawie 22 proc. Żaden inny fundusz nie może się w tym czasie pochwalić lepszym wynikiem.

Sztuczna Inteligencja działa od połowy 2016 roku i obraca ponad 23 mln zł. W uproszczeniu można powiedzieć, że lokuje pieniądze głównie na światowym rynku akcji w spółki, które w ramach prowadzonej działalności czerpią lub będą czerpać korzyści z ewolucji sztucznej inteligencji. Przede wszystkim z USA. Wśród nich jest np. Tesla, Nvidia, Micron Technology czy chiński Baidu.

Opera za 3 grosze

Kolejny przykład, w którym chwytliwa nazwa łączy się z dobrym zarobkiem to Opera za 3 grosz od Opera TFI. Tu zysk w trzy lata wynosi aż 45 proc. Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych Opera wykorzystało swoją nazwę i zbiło ją właśnie ze słynną "Operą za trzy grosze" Brechta. Zysk okazał się dużo więcej niż groszowy. W trzy lata jest to aż 45 proc.

Trzeba jednak dodać, że Fundusz Opera za 3 grosze to także ryzykowne rozwiązanie (ocena ryzyka 6 w skali od 1 do 7). Jak podkreślają zarządzający, nie ograniczają się do konkretnych rodzajów inwestycji. Lokują pieniądze w zależności od sytuacji na rynku w obligacje, towary, waluty czy akcje. Grają także na spadki notowań. Ostatnie dostępne raporty pokazują, że 4,1 mln zł znajdujące się w funduszu są rozdzielone na akcje (około 43 proc.), dłużne papiery wartościowe (33 proc.) i depozyty bankowe (24 proc.).

EMO, czyli szanse na rynkach wschodzących

Emerging Markets Opportunities od Skarbiec TFI to w skrócie Skarbiec EMO. Jakiekolwiek skojarzenia z popularnym jeszcze kilka lat temu stylem ubioru i muzyką są kompletnie chybione. To po prostu sugestia, że fundusz wyszukuje okazji na rynkach wschodzących.

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Najciekawsze fakty

Pod tym sformułowaniem należy rozumieć przede wszystkim akcje spółek z takich krajów jak: Chiny (około 35 proc.), Korea (14 proc.), Brazylia (9 proc.) czy Rosja (8 proc.). W nich lokuje od 65 do 100 proc. środków klientów. Pieniądze lokowane są głównie w sektorze finansowym (około 40 proc.) i IT (30 proc.).

Taka strategia przez ostatnie 3 lata przyniosła prawie 50 proc. zysku. Choć sam 2018 rok nie był dla klientów EMO zbyt dobry. To dobrze odzwierciedla ryzyko, ustalone przez zarządzających na wysokim, szóstym stopniu w skali do siedmiu.

Dobre zbiory z Biofarmy

Dla wielu funduszy 2018 rok nie był najlepszym czasem. Szczególnie dla tych z bardziej ryzykownymi strategiami. W TOP5 najlepszych rozwiązań znalazła się propozycja Union Investment TFI o nazwie UniAkcje Biopharma. Bilans ostatnich 12 miesięcy to prawie 14 proc. na plusie.

Obecnie w funduszu zgromadzonych jest nieco ponad 9 mln zł. Ponad 70 proc. środków lokowanych jest w akcje spółek z sektora biotechnologicznego (do 65 proc.), farmaceutycznego (do 25 proc.) i medycznego (do 10 proc.). Ponad dwie trzecia to spółki amerykańskie, takie jak Johnson & Johnson czy Pfizer. Polski rynek pod tym względem jest praktycznie całkowicie pominięty.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
Do TFI Allian...
3 lata temu
Wasi pseudo agenci działali od 2007 do 2013 roku bez uprawnień agencyjnych. 2013 roku jak jeden mąż zdobyli nagle uprawnienia. Tych waszych śmieciowych papierów nikt nie chciał. Więc ulokowaliście pseudo agentów (czytaj naganiaczy) w banku np. Pekao S.A., a oni dopuszczali się fałszerstw dokumentów.
Takie tam
5 lata temu
Jakby Pan Redaktor chciał wiedzieć to KNF zaczyna walkę z tymi chwytliwymi nazwami, czego obecnie wyrazem jest zmiana nazw w funduszach dłużnych, aby nie wprowadzały w błąd. Za chwilę będzie porządek z tymi nazewkami jak Fundusz Absolute ALFA Best Profit Zarabia Tylko FuNDUsz A Klient NEIN
fdd
5 lata temu
gdzie moje komentarze???
gadd
5 lata temu
pamiętajcie nigdy nie kierujcie sie wynikami historycznymi!! to największy błąd, miałem kiedys jakąs opere, same straty, namawiano mnie na trigon PP1 i następne serie gdy ta rosła jak szalona, teraz ma kilkadziesiąt % strat!
krak
5 lata temu
widac ze szukacie frajeröw do wejscia w fundusze