Mimo lepszych danych płynących z raportu PMI usług oraz wyższych od prognoz zamówień na dobra, S&P 500 stracił dziś 0,70 procent. Mocną stratę zanotował indeks spółek technologicznych Nasdaq, który spadł o 1,43 procent, natomiast DJIA spadł o 0,6 procent. Najlepiej zachowały się spółki z sektora ochrony zdrowia, które zarobił dziś 0,03 procent. Najsłabiej wypadł sektor materiałów, który stracił 1,44 procent.
Departament Handlu opublikował dzisiaj wstępny raport dotyczący zamówień w przemyśle. Zamówienia na dobra trwałego użytku wzrosły o 2,2 procent, przy konsensusie wynoszącym 1 procent. Zamówienia bez środków transportu wzrosły o 0,2 proc. wobec 0,9 procent miesiąc wcześniej. Największy popyt towarzyszył branży motoryzacyjnej, która zanotowała wzrost: +6,9 procent po spadku 6,2 procent w styczniu. Wśród niej najwięcej zamówień było na samoloty obronne. Zamówienia na auta również zaskoczyły, tak jak we wcześniejszej publikacji sprzedaży detalicznej za luty, kiedy to spodziewano się dalszego spadku popytu ze względu na słabszą pogodę. Poza sektorem transportowym, wzrosty zanotowano w komponencie związanym z metalami oraz elektroniką. Na trendzie nadal zamówienia prezentują się słabo, głównie przez mocny spadek w grudniu.
Poznaliśmy dziś również wstępny odczyt PMI usług w USA. Po lekkiej stabilizacji w przemyśle, na co wskazała publikacji PMI przemysłu, sektor usług wzrósł znacznie powyżej oczekiwań zyskując 55,5 pkt. Analitycy zakładali wzrost z 53,3 sprzed miesiąca do 54,2 pkt. Lepszy odczyt to efekt lepszego wyniku na aktywności biznesowej, która przyspieszyła z 53,3 pkt do 55,5. Warto również wspomnieć o składniku odpowiadającym za oczekiwania w biznesie, który wzrósł z poziomu 73,4 zanotowanym w lutym do 78,1. Pozostałe komponenty nie były już tak mocne. Za tydzień poznamy wyniki raportu ISM dla usług, który historycznie lepiej wskazywał trendy w gospodarce.
Indeks zakupów, który jest wskaźnikiem wyprzedzającym dla sprzedaży domów, wzrósł w ubiegłym tygodniu o 3 procent, ale na dynamice rocznej nadal jest na niskim poziomie tracąc aż 17 procent. Jest to efekt wciąż wysoko utrzymujących się cen domów, jak i powoli tracącego na sile efektu mroźnej zimy. Indeks refinansowania spadł o 8 procent, a oprocentowanie kredytu 30-letniego wzrosło o 6 p.b. do 4,56 procent.
Czytaj więcej w Money.pl