Notowania w Chinach spadły przez sektor bankowy i energetyczny. Rynek stracił nadzieję na stymulowanie gospodarki przez władze w Pekinie. Wyraźnie rosną za to indeksy w Japonii.
Indeks CSI300 spadł o 0,1 proc., a Shanghai Composite spadł o 0,2 proc.
Późnym popołudniem w środę, rada państwa zachęcała rządy regionalne do maksymalizowania wydatków w tym roku i cięcia kosztów w budżetach na 2016 r. Gabinet jednocześnie obiecał zliberalizować przepisy o kredycie konsumenckim i wspierać międzynarodowy handel internetowy.
Oprócz tego chiński minister finansów zaakceptował emisje swapów lokalnych władz wartą 1 bilion juanów, czyli około 161 mld dolarów, podwajając dotychczasowy program.
Te ruchy spowodowały, że przepadła nadzieja na stymulowanie rynków przez bank centralny, co poprawiło by bilanse banków. Sektor bankowy ciągnął indeksy w dół, po wczorajszej decyzji MSCI o niewłączaniu akcji z chińskich giełd kontynentalnych do indeksów rynków wschodzących. Ten sektor miał być największym beneficjentem zmian.
Indeks giełdy w Hong-Kongu Hang Seng zyskał 0,9 proc. po tym jak indeks przemysłowy Hong Kong-Chiny zyskał 0,8 proc.
Japońskie akcje wzrosły w czwartek, korygując wcześniejsze spadki i odbijając się od trzytygodniowych strat. Nikkei 225 skończył dzień 1,7-procentowym wzrostem. Rynek reagował na wzrosty w Stanach i na sygnały z Grecji, która wygląda na bliższą do osiągnięcia porozumienia w sprawie zapewnienia płynności sektorowi finansowemu.
Notowania czwartkowe w Azji
Porównaj na wykresach spółki i indeksy