Inwestorzy w Warszawie długo nie rozpamiętywali sesji za Oceanem. Po słabym otwarciu wzięli się za odrabianie strat.
Przed południem główne indeksy na GPW zaczęły w szybkim tempie odrabiać poranne straty wychodząc ponad poziom wczorajszego zamknięcia. Poprawa nastrojów na naszej giełdzie to zasługa rosnących wskaźników europejskich parkietów, które podobnie jak GPW rozpoczęły sesje od spadków.Inwestorzy liczyli, że na rynku akcji w USA nastąpi dziś odbicie po wczorajszych potężnych spadkach.
Giełdy wsparł też rynek surowcowy, gdzie nastąpiło odbicie cen ropy naftowej po gwałtownych spadkach, jakie miały wczoraj miejsce, sprowadzając ceny surowca do poziomu najniższego od 3 lat.
Na zamknięciu indeks dużych spółek WIG20 poszedł w górę o 1,84 proc. do poziomu 1737 pkt. Szerszy wskaźnik wzrósł o 0,6 proc. Indeks blue chipów zyskiwał dziś przede wszystkim dzięki bankom i spółkom surowcowym.
Sesja w Warszawie rozpoczęła się od sporych spadków. Na otwarciu WIG20 znalazł się 3,3 proc. pod kreską. WIG zanotował na otwarciu 2,8 proc. stratę.
Słabe otwarcie w Warszawie to odpowiedź naszych inwestorów na wydarzenia na amerykańskim i azjatyckich rynkach. Po mocnej wyprzedaży indeksy zakończyły tam dzień dużymi spadkami.