Po południu WIG20 odrobił straty i z - 4 proc. doszedł do 1,71 proc. powyżej piątkowego zamknięcia. Niestety nie, na długo.
Ostatnia aktualizacja: 14:12
Po otwarciu sesji wszystkie największe spółki naszego rynku znalazły się pod kreską notując kilkuprocentowe straty.
Po godz. 10.30 indeksy pomału zaczęły piąć się w górę. Po południu obecność kupujących była już wyraźna. Niestety widać to tylko po WIG20 (tracił zaledwie 0,5 proc.), gdyż indeks szerokiego rynku WIG traci wraz ze wskaźnikami małych i średnich spółek. mWIG40 spadał o 3,4 proc. a sWIG80 o 3,6 procent.
Później było już dużo lepiej. Po godzinie 13. indeks WIG20 rozpoczął ruch w górę i przez chwilę zyskiwał ponad 2,2 proc. Po 14. nastąpił jednak nieznaczny odwrót. Trudno obecnie przewidywać, czy bykom uda się utrzymać pozycję do końca sesji.
Tak duży spadek nasza giełda zawdzięcza pogorszeniu nastrojów na światowych parkietach. Prawdziwe załamanie miało miejsce na azjatyckich giełdach, przez które przetoczyła się kolejna fala wyprzedaży akcji. Rynki w Europie notują kilkuprocentowe straty. Wyjątkiem jest giełda w Budapeszcie, której główny indeks BUX traci aż 13 proc.mimo osiągniętego porozumienia władz węgierskich z MFWw sprawie udzielenia wsparcia finansowego, będącej w poważnych kłopotach, węgierskiej gospodarce.