*Dla obligacji skarbowych, najpłynniejszych spółek z NewConnect oraz rynku Catalyst, wynika wypowiedzi prezesa GPW Ludwika Sobolewskiego. *
_ Jeszcze w tym roku możemy wprowadzić indeks rynku obligacji skarbowych. W przyszłym roku może pojawić się wskaźnik grupujący największe i najpłynniejsze spółki z NewConnect. W jego skład wchodziłoby od 20 do 50 firm. Sądzę, że rynek Catalyst również doczeka się swojego indeksu, ale musi na nim pojawić się wystarczająca liczba emitentów, więc szacuję, że mógłby być wprowadzony najwcześniej pod koniec 2011 roku _ - zaznaczył Sobolewski.
Wcześniej zapowiedział, że GPW ma w planach, aby w 2011 roku indeks blue chipów warszawskiej giełdy WIG20 został rozszerzony o 10 firm, co doprowadziłoby do stworzenia indeksu WIG30.
Na Catalyst pojawią się kolejne papiery
- _ W ciągu najbliższego miesiąca na rynku obligacji Catalyst powinno zadebiutować ok. dziesięciu nowych debiutantów, w tym papiery dłużne spółki zagranicznej _, wynika z wypowiedzi prezesa GPW Ludwika Sobolewskiego.
_ - W ciągu najbliższego miesiąca powinniśmy wprowadzić obligacje ok. 10 nowych podmiotów: spółek, miast i gmin oraz firmy zagranicznej. Tempo nowych emisji rośnie i spodziewam się, że emitentów będzie przybywać w szybkim tempie _ - powiedział Sobolewski.
Z jego słów wynika, że są to papiery m.in. giełdowego BBI Zeneris, spółek Orzeł i Organika, miast Ząbki, Kórnik, Wodzisław Śląski, gminy Konopiska. Spodziewa się on wprowadzania kolejnych obligacji miast już notowanych jak choćby Warszawa, czy obligacji drogowych BGK.
Na Catalyst miałyby pojawić się również obligacje firmy Greenhouse Capital Development. Wśród spółek, które zapowiedziały wprowadzenie swoich obligacji na Catalyst są m.in. giełdowi deweloperzy J.W. Construction (na 120 mln zł) i Polnord (na 40 mln zł).
_ - Na Catalyst inwestorzy będą mieli możliwość handlowania obligacjami skarbowymi, które nie są notowane na MTS. Oprócz standardowych obligacji liczę, że rynek Catalyst wzbogaci się o instrumenty podobne do obligacji, jak obligacje dochodowe, czy listy zastawne. Naszym zadaniem z kolei jest budowanie płynności tego rynku i uświadomienie inwestorom, że jest to atrakcyjna alternatywa dla wszystkich, nie tylko instytucjonalnych, ale także indywidualnych, inwestorów _ - dodał prezes GPW.
