Z związku ze zmianą stanowiska zarządu PKO BP, by niemal cały ubiegłoroczny zysk przeznaczyć na wypłatę dywidendy, Komisja Nadzoru Finansowego wystosowała komunikat, w którym ostrzegła przed skutkami takiej decyzji.
- _ Banki o zbyt niskich kapitałach w stosunku do skali i charakteru ich działalności będą przedmiotem szczególnego zainteresowania nadzoru. W przypadku obniżenia współczynnika wypłacalności poniżej wymaganego minimum zarząd będzie się musiał liczyć z koniecznością przedstawienia nadzorowi programu naprawczego _ - podała KNF w komunikacie.
- _ Nadzór ma możliwość ingerencji tylko w razie przekroczenia przez bank norm ostrożnościowych wyznaczonych prawem. W innych wypadkach nadzór wydaje zalecenia i rekomendacje. W przypadku nie zastosowania się do wskazań nadzoru zarząd i akcjonariusze ponoszą pełną odpowiedzialność za sytuację banku oraz ryzyko wynikające z decyzji, z wszelkimi ich konsekwencjami - informuje _ KNF.
Decyzja zarządu banku jest z kolei niezrozumiała dla prezesa NBP Sławomira Skrzypka. Liczy on, że decyzja o przeznaczeniu prawie całości zysku netto za 2008 rok na dywidendę zostanie zmieniona.
-_ Nie do końca rozumiem tę decyzję. Z jednej strony właściciel widzi potrzebę dokapitalizowania i dokonuje emisji, z drugiej - zabiera dywidendę, którą tylko w połowie może skierować do Skarbu Państwa, a resztą będzie się dzielił z innymi akcjonariuszami _ - powiedział Skrzypek.
-_ Większość banków posłuchała mojego apelu, wzięła pod uwagę perswazję KNF i zyski zostawiła w bankach. Niestety Skarb Państwa nie zamierza dać dobrego przykładu. Mam nadzieję, że ta decyzja zostanie zmieniona _ - dodał.