Komputronik ma nadzieję utrzymać dwucyfrowy wzrost przychodów w tym roku i stawia na dalszy rozwój sprzedaży w internecie, mówi Money.pl Wojciech Buczkowski, prezes Komputronika.
Komputronik pomimo znacznego spowolnienia gospodarczego poprawił wyniki w pierwszym kwartale tego roku. Przychody ze sprzedaży wyniosły 182,4 mln zł, co oznacza wzrost o 24,6 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Z kolei zysk netto spółki w pierwszych trzech miesiącach tego roku wzrósł aż o 72 proc. i osiągnął wartość 3,4 mln zł. W maju przychody spółki sięgnęły 57,6 mln zł i były wyższe o ponad 40 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2008 roku.
_ Jestem przekonany, że w 2009 roku Komputronik utrzyma dwucyfrowy wzrost przychodów i zadowalający poziom rentowności _ - mówi Buczkowski.
Jego zdaniem, dobre wyniki spółka zawdzięcza wyjątkowo dobrej sprzedaży w obszarze B2B oraz konsekwentnemu rozwojowi ogólnopolskiej sieci salonów franczyzowych i partnerskich. Zauważalny wzrost sprzedaży nastąpił również w tych salonach Karen SA, które w ramach rebrandingu zostały przekształcone w salony Komputronika.
Spółka w dalszym ciągu zamierza rozwijać wszystkie trzy kierunki działalności, a więc sprzedaż detaliczną (m.in. za pośrednictwem internetu), hurtową oraz część biznesową - jako Komputronik Biznes. Na początku lipca spółka dokonała szeregu zmian w sklepie internetowym, które mają ułatwić klientom dokonywanie wyboru i zakupów w sieci.
_ Klientów z pewnością ucieszą kolejne zmiany związane ze sprzedażą internetową, a więc poradniki i przewodniki zakupowe krok po kroku, możliwość wyszukiwania kontekstowego, odbiór przesyłek w paczko matach _ - dodaje prezes.
Buczkowski zwraca uwagę, że sprzedaż przez internet jest bardzo ważnym elementem rozwoju infrastruktury software'owej, podobnie jak inne prowadzone projekty przez spółkę: system zarządzania ofertą handlową, projekt sieciowy (połączenie w jedną sieć informatyczną wszystkich sklepów franczyzowych i partnerskich w celu szybkiej dystrybucji wiedzy, analityki online itd.).
Upadek Pronoksu, spółki giełdowej zajmującej sie m.in. dystrybucją i produkcją sprzętu IT raczej nie jest szczęśliwym wydarzeniem dla branży. _ Wprawdzie inne firmy przejmą jego klientów, ale kłopoty dużej spółki giełdowej z naszego segmentu nie są dobrze odbierane zarówno przez rynek finansowy, jak i klientów planujących większe zakupy. W konsekwencji może to więc ujemnie wpłynąć na wyniki sprzedaży wszystkich firm naszej branży _ - komentuje Buczkowski.
Według niego branża komputerowa i telekomunikacyjna zmienia się tak szybko, że ktoś, kto wstrzymuje się z zakupami najnowszych technologii, może nawet nie zauważyć, jak zostanie wyprzedzony przez konkurencję.