Litwa w najbliższym czasie nie zamierza sprzedać PKN Orlen akcji terminalu naftowego w Kłajpedzie Klaipedos Nafta - poinformował premier Litwy Andrius Kubilius, który w przyszłym tygodniu udaje się z wizytą do Warszawy.
_ Nieznane są nam argumenty, z powodu których musimy śpieszyć ze sprzedażą akcji terminalu _ - powiedział Kubilius.
PKN Orlen, który zarządza litewską rafinerią Mażeikiu Nafta (Możejki) niejednokrotnie zgłaszał chęć zostania współwłaścicielem Klaipedos Nafta, spółki zarządzającej terminalem w Kłajpedzie, by zbudować do niego rurociąg z Możejek i zaoszczędzić na transporcie.
Premier Kubilius zaznaczył, że Litwie _ znane są problemy logistyczne Mażeikiu Nafta _ i - jego zdaniem _ logiczne jest rozważanie kwestii budowy rurociągu _.
_ Możemy wspólnie zastanowić się jak to zrealizować, ale nie sądzimy, że należy to kojarzyć z przyszłością działalności Klaipedos Nafta _ - powiedział Andrius Kubilius.
Premier we środę potwierdził też, że Litwa w najbliższym czasie zamierza sprzedać PKN Orlen prawie 10 proc. swych udziałów z Możejkach.
Wartość transakcji wyniesie około 284,45 mln dolarów. Taka suma została przewidziana w umowie zawartej przed dwoma laty, kiedy PKN Orlen odkupił 84 proc. akcji od upadającego rosyjskiego koncernu Jukos i rządu Litwy.
PKN Orlen kupił też akcje od drobnych inwestorów na Litwie i ma obecnie 90,02 proc. akcji jedynej rafinerii w krajach bałtyckich. Pozostałe 9,98 proc. akcji należy do litewskiego rządu; te papiery Litwa chce sprzedać, by zdobyć dodatkowe pieniądze na stabilizację finansów państwowych.