Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mocne uderzenie EBC. Mario Draghi wydrukuje ponad bilion euro

0
Podziel się:

Pierwszą reakcją inwestorów na GPW jest wyraźne odbicie indeksu WIG20.

Mario Draghi, prezes EBC
Mario Draghi, prezes EBC (Xinhua/Photoshot/REPORTER)

60 miliardów euro miesięcznie na zakup rządowych obligacji krajów strefy euro będzie wydawał Europejski Bank Centralny do końca września 2016 roku. To sensacyjna wiadomość, która oznacza, że na ratowanie Eurolandu EBC wyda ponad 1,1 biliona euro. Cały rynek finansowy czekał na tę decyzję, która może przesądzić o notowaniach walut w najbliższych miesiącach i nastrojach na giełdach.

Aktualizacja, godz. 18:07

Skup obligacji rządowych krajów strefy euro, drukowanie euro, program QE dla Eurolandu - to wszystko określenia, które od wielu miesięcy przewijają się w komentarzach obserwatorów rynku. Dzisiaj wprowadzenie takich działań stało się faktem.

Jak powiedział Mario Draghi, prezes EBC, na rozpoczętej po godzinie 14.30 konferencji prasowej, skup potrwa do czasu, gdy inflacja zbliży się do poziomu 2 procent. EBC zakłada, że skup potrwa na pewno do września 2016 roku, a rozpocznie się w marcu tego roku. EBC chce wydawać kwotę 60 miliardów euro miesięcznie. Potwierdziły się również informacje, że EBC będzie skupował obligacje poszczególnych krajów proporcjonalnie do ich udziału w kapitale EBC.

_ - Dotychczasowa polityka pieniężna EBC nie była wystarczająca by przeciwdziałać ryzyku przedłużającego się okresu niskiej inflacji _ - powiedział na konferencji Draghi. - _ Ogłoszone dzisiaj działania mają podnieść niskie oczekiwania inflacyjne _ - dodał.

Prezes EBC uważa, że te czynniki powinny wzmocnić popyt. - _ Niedawne obniżki cen ropy wzmacniają podstawę dla wzrostu gospodarczego _ - powiedział. - _ Jednakże poprawa w gospodarce będzie tłumiona przez bezrobocie _ - dodał.

EBC, w ramach programu skupu aktywów, będzie skupował także obligacje o ujemnej rentowności. EBC nie ma specjalnych zasad wobec greckiego długu. Program skupu zakłada 25-proc. limit na emisję i 33-proc. limit na emitenta. Program będzie zdecentralizowany, a EBC będzie pełnił głównie rolę koordynatora zakupów dokonywanych przez banki centralne należące do Eurosystemu.

Jak wynika z komunikatu, 12 proc. zakupów będą stanowiły papiery instytucji europejskich, w ich przypadku ryzyko ewentualnych strat będzie rozdzielone między uczestników programu, podobnie jak w przypadku 8 proc. aktywów kupowanych przez EBC. Łącznie ryzyko hipotetycznych strat będzie dzielone w przypadku 20 proc. kupowanych papierów. Reszta aktywów kupowanych przez narodowe banki centralne nie będzie podlegała dzieleniu ryzyka.

Według nieoficjalnych informacji, które pojawiły się już na rynku, wartość skupu miała wynieść 50 miliardów euro miesięcznie do końca 2016 roku. To mniej niż na swój program QE3 przeznaczyli Amerykanie, ale łączna suma ponad biliona euro i tak robi duże wrażenie na inwestorach. Szczególnie dużą zmienność widać na rynku walut.

Zmiany notowań głównych walut wyrażonych w złotych

Eurodolar wyraźnie zszedł poniżej poziomu 1,15 (-1,2 procent). Jest więc najniżej od ponad 11 lat. Euro osłabia się m.in. względem złotego, który zyskuje około dwóch groszy. Za jedno euro na rynku płaci się około 4,28 zł. Więcej zapłacimy za to za dolara i franka szwajcarskiego.

_ - Myślę, że jest szansa, aby eurozłoty w tym tygodniu pozostał poniżej poziomu 4,30. Ale trzeba powiedzieć, że decyzje EBC, tak naprawdę dopiero będą interpretowane przez rynki w kolejnych dniach i dopiero wówczas zobaczymy pełny efekt decyzji EBC. Najważniejsze jest to, że złoty dobrze zachowuje się, nawet pomimo tego, że umocnieniu uległ dolar _ - komentuje dla PAP Marek Cherubin, diler walutowy z BPH.

W pierwszej reakcji na wieści z EBC inwestorzy zabrali się do kupowania akcji. WIG20 zyskiwał nawet 1,6 procent i znalazł się na poziomie 2325 punktów. W pierwszych minutach po decyzji główne indeksy giełd w Europie również idą w górę.

Główne indeksy giełd w Europie podczas sesji w czwartek

- _ To przekonanie o nieuchronności uruchomienia QE budował sam ECB, czy właściwie ludzie z otoczenia banku, którzy prawdopodobnie stali za licznymi w ostatnich tygodniach anonimowymi przeciekami do mediów na temat tego programu. Były one tak częste, że w zasadzie już wszystko jest jasne - _zauważa Marcin Kiepas, analityk walutowy z Admiral Markets.

Najprościej mówiąc, program QE ma za zadanie zwiększyć akcję kredytową w bankach i zachęcić firmy do inwestowania. Ostatecznie ma się to przełożyć na poprawę ogólnej kondycji gospodarczej krajów strefy euro, które obecnie walczą ze spowolnieniem.

- _ Nie jestem przekonany, by program o wartości 1 biliona euro wystarczył, aby uratować strefę euro _ - powiedział Matthew Sherwood, ekonomista Perpetual Ltd. w Sydney.

Prognozy ekonomistów nie pozostawiają złudzeń dotyczących tego, że gospodarka strefy euro może mieć wyraźny problem z mocniejszym odbiciem. Prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego wskazują, że dynamika wzrostu PKB w Eurolandzie w kolejnych latach sięgnie zaledwie 1,6 procent rocznie.

Prognoza wzrostu PKB (proc. r/r)
2014 2015 2016 2017 2018 2019
Strefa euro 0,8 1,3 1,7 1,7 1,6 1,6
Unia Europejska 1,4 1,7 1,9 1,9 1,9 1,9
Świat 3,3 3,8 4 4 4 4

Źródło: Money.pl na podstawie prognoz MFW.

Przeciwni całej operacji QE są jednak Niemcy, gdyż to oni brali na siebie największy ciężar finansowania dotychczasowych planów pomocowych. Według niemieckiego tygodnika Spiegel, Mario Draghi spotkał się w ubiegłą środę z kanclerz Angelą Merkel i ministrem finansów Wolfgangiem Schauble, by przedstawić swoje propozycje, które miałyby zapobiec ponoszeniu przez Niemcy ryzyka za inne kraje.

Miał on zaproponować, żeby wykup obligacji w ramach QE nie odbywał miejsca według dotychczasowych zasad, w myśl których każdy z 19 banków centralnych strefy euro, bierze na siebie straty proporcjonalne do wielkości gospodarki. Oznaczało to, że Bundesbank płacił za około jedną czwartą strat poniesionych przez EBC. Tym razem, każdy bank miałby kupować tylko własne papiery i brać na siebie straty z tego wynikające.

Jak decyzję EBC oceniają ekonomiści?

_ - Dzisiejsze doniesienia z Europejskiego Banku Centralnego przyniosły pozytywne zaskoczenie, zarówno jeśli chodzi o wartość programu skupu aktywów, jak i determinację banku do przywrócenia inflacji do założonego poziomu _ - oceniła starsza ekonomistka w BofA Merrill Lynch Raffaella Tenconi.

_ Decyzja EBC będzie miała pozytywny wpływ na wzrost gospodarczy w Polsce, zarówno ze względu na powiązania handlowe Polski z krajami strefy euro, jak i na ogólne polepszenie nastrojów na rynkach _ - dodała.

W jej ocenie decyzja europejskiego banku nie powinna wpłynąć na spodziewaną obniżkę stóp procentowych w Polsce. _ Dzisiejsze rozstrzygnięcia nie powinny wpłynąć na obniżkę stóp procentowych przez NBP o 50 punktów bazowych, spodziewaną w najbliższych miesiącach _ - mówiła.

Z kolei główny ekonomista Societe Genarale Jarosław Janecki powiedział PAP, że reakcja rynków na decyzję EBC - wzmocnienie złotego i obniżenie rentowności polskich obligacji - nie jest zaskoczeniem.

_ To reakcja podobna do tego, z czym mieliśmy do czynienia, kiedy Fed ogłaszał swój program luzowania ilościowego. Wzmocnienie naszej waluty i spadek rentowności długu jest prawdopodobnie spowodowany oczekiwaniem, że dodatkowe pieniądze pojawią się na naszym krajowym rynku długu publicznego w ramach inwestycji portfelowych. Te oczekiwania są coraz bardziej widoczne od momentu wystąpienia prezesa Draghiego _ - stwierdził Janecki.

Ekonomista zwrócił uwagę, że optymizm zapanował też na giełdach, zarówno polskiej jak i regionu. Jego zdaniem reakcja rynków powinna być trwała, a w piątek nie zobaczymy powrotu do poprzednich poziomów. _ Raczej powinniśmy mieć do czynienia ze stopniowym wzmacnianiem się trendów, które dzisiaj widzimy. Złoty nie powinien się zatrzymać na poziomie 4,25 wobec euro. Z mojego punktu widzenia poziomem oporu jest raczej 4,20 _ - ocenił.

Janecki dodał, że możliwe jest też dalsze osłabienie euro wobec franka w kierunku 0,96. Jeśli natomiast chodzi o kurs pary CHF/PLN, to będzie on w głównej mierze zależał od skali umocnienia się złotego wobec euro.

Analityk Dom Maklerski mBanku Kamil Maliszewski szacuje, że kolejne dni powinny przynieść dalsze spadki na parze EUR/PLN w kierunku poziomu 4,25. _ W stosunku do franka szwajcarskiego polska waluta zachowywała się dość spokojnie i daje to nadzieję, że szczyty z ostatnich dni w okolicach 4,40 nie zostaną pokonane, a kolejne tygodnie przyniosą powolny powrót CHF/PLN w stronę 4,20 _ - powiedział Maliszewski.

_ W stosunku do dolara amerykańskiego złotówka znajduje się w okolicach poziomu 3,70 i najbliższe dni mają szansę przynieść dalsze jej umocnienie. Szczególnie że presja spadkowa na EUR/USD pozostaje dość umiarkowana, biorąc pod uwagę rangę dzisiejszej decyzji EBC _ - ocenił.

Analityk X-Trade Brokers Jakub Stasik przyznał, że choć rynek spodziewał się uruchomienia programu skupu aktywów, to nie aż na taką skalę. _ Nikt nie spodziewał się, iż armata wytoczona przez szefa EBC Mario Draghiego będzie tak dużego kalibru. Łączna wartość skupu wyniesie prawie 1,3 bln euro. Znacznie więcej, niż oczekiwał tego rynek _ - wskazywał.

Jak tłumaczył, powodem podjęcia przez europejski bank takiej decyzji była coraz niższa inflacja w strefie euro. _ Trzeba jednak pamiętać, iż działania EBC nie doprowadzą od razu do szybszego wzrostu cen. Co więcej, ich wpływ nie jest jednoznaczny _ - zaznaczył analityk XTB.

Stasik ocenił, że czwartkowa decyzja EBC zmienia reguły gry w strefie euro. _ Z pewnością jeszcze spadną rentowności długu w Europie. EBC zrobił więcej niż oczekiwał rynek _ - stwierdził.

Czytaj więcej w Money.pl

giełda
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)