"Proponujemy łagodny, ryczałtowy podatek liniowy. Co do jego wysokości, będzie ona obowiązywała wszystkie, jeśli takie będą ostatecznie decyzje, typy dochodów i będzie mieściła się gdzieś pomiędzy obecnym opodatkowaniem dochodów z tytułu odsetek od lokat bankowych a obecnym opodatkowaniem dywidendy" - powiedział Kołodko na konferencji prasowej w piątek.
Wprowadzony w zeszłym roku podatek od dochodów z lokat bankowych wynosi 20 proc., a opodatkowanie dywidendy 15 proc.
"Proponujemy ujednolicenie i uproszczenie systemu w trosce o jasność zasad i wysoką skłonność do oszczędzania i inwestowania" - powiedział minister finansów.
Do końca 2003 roku obowiązuje zwolnienie z podatku zysków osiąganych na warszawskiej giełdzie. Kołodko powiedział w piątek, że MF nie zaproponuje przedłużenia tego zwolnienia.
"W tej fazie pracujemy nad tym i chcemy proponować (...), aby tak prowadzić dalsze prace, (..) żeby kluczowe elementy całego systemu weszły od początku najbliższego roku i żeby o te rozwiązania oparty był budżet roku 2004" - powiedział Kołodko.
O przedłużenie obowiązywania zwolnienia z podatku zysków kapitałowych apelowali do rządu przedstawiciele GPW, KPWiG, maklerzy i inwestorzy.
Pod koniec grudnia przewodniczący KPWiG Jacek Socha w wywiadzie dla PAP poinformował, że - jego zdaniem - ewentualne wprowadzenie podatku od zysków giełdowych powinno nastąpić razem z szerszą reformą systemu podatkowego, a samo wprowadzenie podatku giełdowego na początku 2004 roku nie byłoby dobrym rozwiązaniem. Mogłoby bowiem zaszkodzić w powodzeniu planowanych przez rząd na ten rok dużych ofert publicznych.
Także prezes GPW Wiesław Rozłucki zapowiadał, że giełda będzie walczyć o przedłużenie zwolnienia z podatku od zysków kapitałowych. Jego zdaniem domy maklerskie, które będą obsługiwały podatek, od czasu poznania jego ostatecznej szczegółowej struktury do wprowadzenia w życie odpowiedniego oprogramowania będą potrzebowały około 12 miesięcy.
Pytani przez PAP analitycy ostrzegli, że propozycja opodatkowania zysków z giełdy osłabi rynek kapitałowy, może również wystraszyć inwestorów.