Zarząd Fabryki Farb i Lakierów Śnieżka będzie chciał wypłacić w tym roku dywidendę na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznej, o ile nie pojawią się znaczące cele inwestycyjne. Firma zamierza w tym roku walczyć o wzrost dynamiki przychodów i zysków - poinformował Piotr Mikrut, prezes Śnieżki.
_ - Nasza polityka dywidendy ma charakter stały. Zamierzamy wypłacić dywidendę na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego kwotowo, chyba że pojawiłyby się na horyzoncie duże inwestycje. Wówczas dywidenda mogłaby być na niższym poziomie _ - powiedział prezes.
Prezes poinformował też, że w wynikach grupy za zeszły rok _ nie będzie widać kryzysu _.
_ - W tym roku będziemy walczyć o wzrostową dynamikę w zakresie przychodów, wyniku operacyjnego i wyniku netto. Widzimy większy optymizm na rynku w tym roku niż w ubiegłym _ - dodał.
Prezes powiedział, że spółka ma zgodę na budowę fabryki farb w Rumunii i jeszcze w tym kwartale zdecyduje, czy wystartuje z inwestycją w 2010 roku, czy jeszcze ją wstrzyma.
Spółka cały czas analizuje rynek pod kątem akwizycji zarówno w kraju, jak i za granicą, jednak na razie nie są prowadzone konkretne rozmowy w tej sprawie.
Prezes powiedział, że Śnieżka nie zgadza się z decyzją Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, oraz z opinią iż zapisy umowy zobowiązywały dystrybutorów do stosowania cen minimalnych.
Śnieżka złożyła już odwołanie od decyzji UOKiK do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
UOKiK poinformował we wtorek, że nałożył na Śnieżkę i jej 55 dystrybutorów karę w wysokości 6,7 mln zł. Urząd nie poinformował jednak wtedy, że część przypadająca na Śnieżkę to 854 tys. złotych.
Dywidenda Śnieżki z zysku za 2008 rok wyniosła 18,3 mln złotych.