Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Solidne wzrosty na Wall Street. Rynek na razie nie wierzy w Brexit

3
Podziel się:

W wyniku Brexitu prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych w USA na kolejnych trzech posiedzeniach w lipcu, wrześniu oraz październiku spadło do 0 proc.

Solidne wzrosty na Wall Street. Rynek na razie nie wierzy w Brexit
(Xinhua / eyevine/EAST NEWS)

Wall Street notuje w środę kolejny dzień solidnych wzrostów, po silnych spadkach na przełomie tygodnia. Rynki są zdania, że pomimo zwycięstwa w referendum w Wielkiej Brytanii zwolenników Brexitu, w krótkim okresie relacje kraju z zagranicznymi partnerami nie ulegną zmianie.

Indeks Dow Jones Industrial na koniec dnia wzrósł o 1,64 proc. i wyniósł 17.694,68 pkt. S&P 500 zyskał 1,70 proc. i wyniósł 2.070,77 pkt., a Nasdaq Composite poszedł w górę o 1,86 proc. i wyniósł 4.779,25 pkt.

Indeks S&P 500 utrzymuje się powyżej 200-sesyjnej średniej kroczącej, co jest pozytywnym sygnałem z punktu widzenia analizy technicznej.

W środę ze spółek wchodzących w skład indeksu Dow Jones najsilniej zyskiwały General Electric, Goldman Sachs, Boeing i Chevron.

Akcje General Electric rosły po tym, jak amerykańska Rada Stabilności Finansowej zgodziła się cofnąć spółce oznaczenie "zbyt wielkiej, by upaść", czyli zagrażającej bezpieczeństwu finansowemu USA. Jest to pierwszy taki przypadek w historii.

W ujęciu sektorowym na plus na Wall Street wyróżnia się sektor energetyczny, zdrowotny i przemysłowy.

Zobacz, jak wyglądała środowa sesja na Wall Street

Szósty tydzień z rzędu spadały w USA zapasy ropy naftowej, które znalazły się na najniższym poziomie od 11 marca. W ubiegłym tygodniu zapasy ropy spadły o 4,05 mln baryłek, czyli o 0,8 proc., do 526,57 mln baryłek - poinformował amerykański Departament Energii (DoE).

Po publikacji danych cena ropy rośnie o ponad 2,5 proc., podczas gdy wcześniej w ciągu dnia zyskiwała nieco ponad 1 proc. Za baryłkę WTI trzeba płacić ok. 49,1 dolarów, a za Brent ok 49,8 dolarów. Notowaniom ropy pomagają spekulacje o możliwym zmniejszeniu podaży surowca w związku z groźbą strajków w Norwegii oraz problemami wenezuelskich producentów.

In minus zaskoczyły rynek po południu dane o liczbie podpisanych umów na sprzedaż domów, które okazały się gorsze od konsensusu.

- Nie uważam za szokujące, że na rynkach przeważają "chłodne głowy". Rynki uwzględniają w wycenie to, że istnieje bardzo niewielka szansa na podwyżkę stóp przez Fed w tym roku. W przeciągu ostatnich 36 godzin dyskutowano też o możliwości odwrotu od Brexitu. Jesteśmy obecnie w fazie spekulacji na ten temat - powiedział Daniel Kern, główny zarządzający TFC Financial Management z Bostonu.

- Polityka monetarna musi pozostać wsparciem dla wzrostu gospodarczego w momencie, gdy światowe otoczenie gospodarcze jest wymagające - powiedział we wtorek wieczorem Jerome Powell, członek amerykańskiej Rezerwy Federalnej.

Zdaniem Powella, słabość w aktywności gospodarczej na świecie i zmienność na rynkach finansowych wpłynęły na kondycję amerykańskiej gospodarki.

Członek Fed uważa, że Brexit może wpłynąć na gospodarkę USA. - Głosowanie nad Brexitem potencjalnie może być "wiatrem w twarz" dla światowej gospodarki, w tym amerykańskiej - powiedział.

Z wyliczeń agencji Bloomberg wynika, że w wyniku Brexitu wyceniane przez kontrakty terminowe prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych na kolejnych trzech posiedzeniach w lipcu, wrześniu oraz październiku spadło do 0 proc. Wzrosło tymczasem wyceniane przez rynek terminowy prawdopodobieństwo obniżek stóp przez Fed. Wynosi ono odpowiednio 4 proc. w lipcu oraz blisko 14 proc. w wrześniu oraz październiku.

Liczba umów na sprzedaż domów podpisanych w maju przez Amerykanów spadła miesiąc do miesiąca o 3,7 proc. Analitycy z Wall Street spodziewali się, że liczba umów na sprzedaż domów spadnie o 1,1 proc. miesiąc do miesiąca. W kwietniu liczba podpisanych umów na sprzedaż domu (pending home sales) wzrosła o 3,9 proc. miesiąc do miesiąca, po korekcie z +5,1 proc.

Wydatki amerykańskich konsumentów w maju wzrosły o 0,4 proc. miesiąc do miesiąca; w kwietniu wzrosły o 1,1 proc. miesiąc do miesiąca po korekcie wobec wzrostu o 1,0 proc. miesiąc do miesiąca przed korektą. Dochody Amerykanów wzrosły o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca, wobec wzrostu o 0,5 proc. miesiąc do miesiąca w poprzednim miesiącu po korekcie wobec wzrostu o 0,4 proc. przed korektą.

Ekonomiści spodziewali się, że wydatki konsumenckie wzrosną o 0,4 proc. miesiąc do miesiąca oraz że dochody wzrosną o 0,3 proc.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
strach na ue ...
8 lat temu
I Ameryka i Niemcy czy Francja w rzeczywistości mają pełne gacie ze strachu ! Po pierwsze i najważniejsze boją się, że inne kraje także zdecydują się na opuszczenie kołchozu i nie będzie już kogo doić, a proces nwo wydłuży się o dziesiątki lat o ile w ogóle dojdzie do skutku. I dwa. Jeżeli kłamliwie twierdzą, że się nie boją to czemu cały czas skamlą do WB o pozostanie ?
strach na ue ...
8 lat temu
I Ameryka i Niemcy czy Francja w rzeczywistości mają pełne gacie ze strachu ! Po pierwsze i najważniejsze boją się, że inne kraje także zdecydują się na opuszczenie kołchozu i nie będzie już kogo doić, a proces nwo wydłuży się o dziesiątki lat o ile w ogóle dojdzie do skutku. I dwa. Jeżeli kłamliwie twierdzą, że się nie boją to czemu cały czas skamlą do WB o pozostanie ?
Etermit krah ...
8 lat temu
skończcie już truć tym brexitem bo to wewnętrzna sprawa wielkiej brytanii a już na pewno nie USA robi się to nudne jak opowieści babci