*Sesja w Stanach Zjednoczonych nie przyniosła większych rozstrzygnięć. Główne indeksy zamknęły się na niewielkich plusach. *Tylko początek sesji przyniósł większy ruch na parkiecie, kiedy S&P 500 otworzył się blisko ważnego poziomu wsparcia. Byki szybko ruszyły do ataku i zdołały odrobić część strat. Niemal do końca sesji indeks poruszał się bardzo blisko wtorkowego zamknięcia. * *Dopiero ostatnie pół godziny sesji na Wall Street pokazały wyraźniejszy ruch w górę zakończony symbolicznym wzrostem indeksu S&P 500 o 0,02 proc., a Dow Jones zyskał 0,03 proc. Z kolei technologiczny Nasdaq zwiększył swoją wartość o 0,13 proc.
Warto zauważyć, że do tej pory indeks S&P 500 zyskał w tym roku już 25 proc. Zdaniem analityków jest to najlepszy wynik od 2003 roku, kiedy startowała hossa. Z kolei Dow Jones wzrósł o 20 proc. Niewątpliwie tegorocznym liderem jest Nasdaq, który zyskał 45 proc. i jako jedyny z głównych indeksów jest na poziomie sprzed upadku Lehman Brothers.
Dane makro nie miały już wczoraj większego znaczenia. Znacznie lepszy od prognoz okazał się regionalny indeks Chicago PMI, który wzrósł do 60 pkt. z 56.1. Z kolei nie zostały wczoraj opublikowane tygodniowe dane dotyczące wniosków o kredyt hipoteczny. Dane z dwóch tygodni poznamy po Nowym Roku.