Zakłady Azotowe Puławy (ZAP)
i należąca do PGE spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna chcą zbudować elektrownię o mocy około 840 MW. Koszt budowy szacuje się na około 3 mld zł.
"Projekt budowy Elektrowni Puławy o mocy 840 MWe i szacunkowych kosztach realizacji 3 mld złotych w bezpośrednim sąsiedztwie spółki zakłada budowę elektrowni opalanej gazem ziemnym systemowym jako kombinowany układ gazowo-parowy" - czytamy w komunikacie ZAP, zapowiadającym nadzwyczajne walne zgromadzenie spółki, które zajmie się wnioskiem w kwestii dalszej współpracy z PGE nad projektem Elektrownia Puławy.
Według komunikatu, Elektrownia Puławy zgodnie z koncepcją jej realizacji ma dostarczać energię elektryczną do krajowej sieci przesyłowej, jednocześnie umożliwiając dostarczanie części wytworzonej energii elektrycznej przyłączem bezpośrednim o mocy 200 MW do Zakładów Azotowych Puławy. "Elektrownia Puławy dodatkowo może stać się źródłem dostaw ciepła, w szczególności do nowych i modernizowanych instalacji ZAP, w ilości i cenie biznesowo uzasadnionej, to jest gdy warunki te będą korzystniejsze niż dla obecnej elektrociepłowni Puław" - czytamy dalej.
Obecnie funkcjonująca elektrociepłownia zakładowa pokrywa tylko ok. 40% zapotrzebowania na energię elektryczną, a w przyszłości, uwzględniając rozwój ZAP, wystąpi w niej znaczący deficyt wytwarzanej energii cieplnej.
Spółka podkreśla, że niekorzystna dla przemysłu chemicznego w Europie dyrektywa IED dotycząca emisji NOx, SO2 i pyłów wprowadza od 2016 roku dalsze ograniczenia w emisji. "W związku z powyższym, obecne uzależnienie produkcji energii i ciepła w Zakładach Azotowych Puławy od węgla, obniża konkurencyjność Puław" - czytamy w komunikacie.
ZAP i PGE GiEK zamierzają zrealizować projekt za pośrednictwem spółki, w której aktualnie Puławy posiadają 100% udziałów w kapitale zakładowym. "Po podwyższeniu kapitału zakładowego spółki, Puławy zamierzają sprzedać PGE GiEK 50% posiadanych udziałów w spółce [celowej], skutkiem czego obaj wspólnicy będą posiadali równą liczbę udziałów" - głosi komunikat.
W przyszłości Puławy nie wykluczają ograniczenia swojego udziału w projekcie i spółce. Ma to związek z mniejszym od PGE doświadczeniem w prowadzeniu projektów z branży energetycznej oraz z racji wielkości nakładów finansowych potrzebnych do realizacji projektu.
ZAP i PGE GiEK szacują, iż na pokrycie wydatków dotychczas ponoszonych w związku z projektem przez jego partnerów (m.in. analizy środowiskowe i geologiczne, studium wykonalności, dokumentacja pozwolenia zintegrowanego, uzyskanie warunków przyłączenia do sieci elektroenergetycznej przesyłowej) oraz dalszych wydatków niezbędnych do poniesienia przez spółkę na prace związane z doprowadzeniem projektu do etapu uzyskiwania pozwolenia na budowę, potrzebna jest kwota do 24 mln zł. "Środki te mają być pozyskane z podwyższenia kapitału zakładowego, pokrywanego gotówką i obejmowanego w całości przez Puławy" napisała spółka. Puławy zamierzają sfinansować objęcie kapitału ze środków własnych lub kredytu.
"Kolejnym warunkiem wstępnym umowy jest uzyskanie zgody walnego zgromadzenia na sprzedaż dla PGE GiEK 50% udziałów w kapitale zakładowym spółki" – głosi komunikat. NWZ w tej sprawie ma się odbyć 8 sierpnia.
W maju ZAP i PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna i Vattenfall Generation Poland podpisały umowę trójstronną o przeniesieniu praw do projektu budowy i eksploatacji elektrowni lub elektrociepłowni, na mocy których na PGE GiEK zostały przeniesione wszelkie prawa i obowiązki Vattenfall wynikające z umowy zawartej przez Puławy i Vattenfall w kwietniu 2010 roku.
Umowy zostały zawarte w związku z tym, że w październiku ub.r. Vattenfall powiadomił spółkę o wdrażaniu nowej strategii, zakładającej koncentrację rozwoju grupy na rynkach szwedzkim, niemieckim i holenderskim. Vattenfall zweryfikował plany inwestycyjne m.in. dotyczące budowy wspólnie z Puławami elektrowni systemowej.
