Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|
aktualizacja

2 mld zł dla TVP i Polskiego Radia. W przyszłym roku PiS też chce dać pieniądze

517
Podziel się:

W dobie koronakryzysu gospodarka się kurczy, a miliony Polaków - przedsiębiorców i pracowników - są niepewne swojej przyszłości. PiS jednak nie ma wątpliwości, że z kryzysowego budżetu trzeba jeszcze wyłuskać 2 mld zł na "dopalenie" TVP i Polskiego Radia. Czy te pieniądze nie są bardziej potrzebne ochronie zdrowia lub firmom?

2 mld zł dla TVP i Polskiego Radia. W przyszłym roku PiS też chce dać pieniądze
Kierowana przez Jacka Kurskiego TVP znów ma dostać ogromną pomoc finansową od państwa (East News, Piotr Molecki)

O poprawce do budżetu na 2021 r., w której znalazł się zapis o przeznaczeniu kolejnych 2 mld zł na media publiczne, napisał na Twitterze poseł KO PO Janusz Cichoń. Jej autorem jest Henryk Kowalczyk z PiS.

- Idą po bandzie. Nie liczą się z niczym. Za nic mają opinię publiczną, potrzeby związane z pandemią. Proponują nowe wyższe podatki, bo budżet się nie domyka, a do tego chcą z niego przekazać 2 mld zł dla TVP - komentuje w rozmowie z money.pl Cichoń.

Jak dodaje, projekt budżetu przygotowywany był latem, kiedy rządzącym wydawało się, że pandemia jest pod kontrolą, a w 2021 r. czeka nas już tylko gospodarcze odbicie. Wspomniana poprawka trafiła w czwartek do sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

Już z opinią na temat poprawek projekt ustawy budżetowej trafi pod obrady Sejmu, a potem do Senatu, który ma 20 dni na dokonanie poprawek. Obie izby parlamentu muszą się zmieścić z całymi pracami w ciągu 4 miesięcy, inaczej zgodnie z zapisami konstytucji prezydent może rozwiązać parlament. Czas płynie, projekt wpłynął 30 września.

To nie jest wydatek państwa?

- Budżet jest oparty na mitach. Wygląda na to, że trzeba go teraz poważnie zweryfikować. Zatem jeśli gdzieś można szukać oszczędności, to z całą pewnością na pieniądzach dla rządowych mediów - mówi Janusz Cichoń.

Poprawka Kowalczyka jest skonstruowana w specyficzny sposób. - Zmiana jest czysto legislacyjna. Pojawia się KRRiT jako instytucja wskazująca wielkość rekompensaty dla TVP. Suma jest ta sama, 1,95 mld zł. Sam zapis w projekcie jest jednak w nietypowym miejscu. Tam, gdzie wymienia się upoważnienia do wydania papierów wartościowych, więc formalnie nie wchodzi w wydatki państwa i nie tam jest to wpisane - tłumaczy w rozmowie z money.pl Juliusz Braun.

Braun był w latach 1999–2003 przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w latach 2011–2015 prezesem zarządu Telewizji Polskiej, a od 2016 jest członkiem Rady Mediów Narodowych.

O poprawkę chcieliśmy zapytać samego Henryka Kowalczyka, jednak nie odbierał telefonu i nie odpisał na naszego smsa.

Prezydent dał podstawy

Dodatkowe dwa miliardy złotych dla mediów publicznych to pomysł z początku tego roku. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która na to pozwala, w marcu tego roku.

W ustawie zapisano, że co roku w latach 2020-2024 publiczni nadawcy mogą liczyć na dodatkowy zastrzyk z budżetu - nie mniejszy niż 1,95 mld zł rocznie. Ma to im rekompensować utracone wpływy z abonamentu rtv.

Zobacz także: Barbara Nowacka o TVP: to są już standardy Korei

Rzecz jednak w tym, że jest to zapis ramowy, otwiera furtkę dla wsparcia mediów publicznych, ale nie gwarantuje pieniędzy. - Dlatego co roku w ustawie budżetowej trzeba te pieniądze znaleźć. Ustawa mówiąca ogólnie o prawie do rekompensaty w ciągu 5 lat to nie jest zapis budżetowy - wskazuje Cichoń.

O dodatkowe pieniądze dla mediów publicznych pytamy rzeczniczkę PiS. Anita Czerwińska przekonuje, że co do zasady jest to wypłata rekompensaty, a nie zasilanie mediów publicznych. Zrzuca też część odpowiedzialności za to rozwiązanie na rząd PO. Zauważa bowiem, że to konsekwencja ustawy z 2008 r. o zwolnieniach z płacenia abonamentu.

"Media publiczne zapewniają pluralizm"

- Późniejsze orzeczenie TK z 2009 r. wykazało, że Sejm ma prawo wprowadzać ulgi z opłat abonamentowych, ale kiedy je wprowadza, powinien dać również rekompensaty. Zatem to wyrównanie strat - mówi Czerwińska.

Dodaje jeszcze, że "media publiczne realizują ważną misję publiczną informacyjno-edukacyjną". - To TVP informuje o pandemii, prowadzi poradnictwo i edukuje. Zapewnia też pluralizm i pełni rolę kulturotwórczą - przekonuje.

Pytamy jednak, czy w sytuacji tak trudnej gospodarczo, nie można tych środków przekazać jednak na inne cele. Np. ochronę zdrowia, wsparcie przedsiębiorców czy Polaków, którzy stracili w pandemii pracę.

- Trudna sytuacja uderza także w media i twórców. Media publiczne przekazują informacje, ale to też miejscem, w którym artyści mogą tworzyć, produkować swoje dzieła, które przekazywane są odbiorcom-obywatelom. Twierdzenie, że należy pozbawić obywateli prawa do informacji i kultury, a artystów możliwości jej tworzenia w tym trudnym czasie jest niepoważne i się z nim nie zgadzam - mówi Czerwińska.

- Konsekwentnie powtarzam, że dorzucanie miliardowych sum z kapelusza dla mediów publicznych jest nie do przyjęcia. Media publiczne, jak w całej Europie, powinny mieć stabilne finansowanie. Wydaje się jednak, że w sytuacji, kiedy wszyscy oszczędzają, TVP nie powinna dostać tak dużego wsparcia. To czas zaciskania pasa - ripostuje Braun.

Były prezes TVP zwraca też uwagę, że obecnie tylko 48 proc. Polaków dobrze ocenia telewizję publiczną. - Trzeba zapytać, jak to się dzieje, że przy takim zasilaniu finansowym widzowie tak drastycznie gorzej oceniają TVP - mówi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(517)
Mario
2 lata temu
Wystarczy wyłączyć telewizor, internet a świat znowu jest piękny.
Henryk
3 lata temu
Media będą dostawać 2 miliardy rocznie do póki nie zmieni się żad, bo Polacy mają już dość Kaczyńskiego i jego PIS. Aby do wyborów i winni staną przed sadem. Niech pamięta pan Prezydent i premier w raz z panią Witek.
JaremaS
3 lata temu
Blokada podwyżek dla pracowników budżetowych, w tym samorządowych / średnia na rękę 2,600 zł/, a PiS ma to w to w nosie i chce przekazać 2 mld na tvp , która wyda je na sowite wynagrodzenia u większości popleczników . Najpierw zniżyć je do średniej budżetowej, a nie równać do prywatnych nadawców.Co maja zrobić bibliotekarze, pracownicy samorządowi ,itp. Oj naród tego nie zapomni.Przecież miało być sprawiedliwiej niż za PO, a poszli w ich ślady.Nie liczę niesprawiedliwego rozdawnictwa 500 + dla najbogatszych i dla siebie.
JanekL
3 lata temu
Nie słuchają większości narodu,zamiast na TVP dodać niedofinsowanej onkologii.Ale pycha kroczy przed upadkiem.
erger
3 lata temu
nieźle przesry,,,,,waja nasze pieniądze
...
Następna strona