Afera z kawalerką Nawrockiego. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa
Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście prowadzi dochodzenie dotyczące przejęcia mieszkania Jerzego Ż. przez prezydenta elekta Karola Nawrockiego i jego małżonkę. Śledztwo, wszczęte 13 czerwca, dotyczy podejrzenia oszustwa na szkodę mężczyzny w latach 2012-2017. Prokurator zdecydował jednak o odmowie wszczęcia postępowania w siedmiu wyłączonych wątkach sprawy.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Dyszyński poinformował we wtorek o decyzji dotyczącej odmowy wszczęcia śledztwa w kilku aspektach sprawy. Jednym z nich jest kwestia rzekomego doprowadzenia do straty gminy Gdańsk poprzez wprowadzenie jej przedstawiciela w błąd przy wykupie mieszkania przez Jerzego Ż., mimo że faktycznymi kupującymi było małżeństwo Nawrockich. Prokuratorzy uznali, że działanie to nie zawiera znamion czynu zabronionego.
Śledczy nie będą również badać wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w akcie notarialnym z 24 stycznia 2012 roku. Chodzi o podstępne wprowadzenie notariusza w błąd odnośnie zapłacenia przez kupujących 120 tys. zł za mieszkanie. Powodem odmowy jest przedawnienie karalności. Z tego samego powodu prokuratura nie zajmie się wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy w końcowym akcie notarialnym z 6 marca 2017 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak buduje elektronikę dla gigantów i ostrzega: „Europa to technologiczny skansen” Rafał Bugyi
Przedawnienie i brak znamion czynu zabronionego
Kolejnym wątkiem, w którym odmówiono wszczęcia śledztwa z powodu przedawnienia, jest złożenie w styczniu 2012 roku fałszywego oświadczenia w akcie notarialnym o zapłaceniu 120 tys. zł za kupno mieszkania Jerzego Ż. Prokuratura nie będzie również badać podobnego oświadczenia z aktu notarialnego z 2017 roku, uznając, że czyn ten nie zawiera znamion czynu zabronionego - donosi RMF FM.
Śledczy odmówili też wszczęcia postępowania w sprawie narażenia pokrzywdzonego Jerzego Ż. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez niewywiązanie się z obowiązku opieki i pomocy w latach 2012-2024. Według prokuratury, działanie to również nie nosi znamion czynu zabronionego.
Ostatni wątek, który spotkał się z odmową, dotyczy udaremnienia lub uszczuplenia zaspokojenia wierzyciela gminy miasta Gdańska 14 maja 2025 roku. Chodziło o darowanie prawa własności mieszkania innemu podmiotowi w sytuacji grożącej niewypłacalnością. Prokuratura uznała, że takie działanie nie stanowi przestępstwa.
Trzy zawiadomienia i dalszy ciąg sprawy
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński zaznaczył, że "postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa nie jest prawomocne". Do prokuratury wpłynęły łącznie trzy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z nabyciem mieszkania przez ówczesnego kandydata na urząd Prezydenta RP. Zawiadomienia złożyli: wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat, osoba prywatna oraz prezydent Gdańska.
Sprawa mieszkania Jerzego Ż. została nagłośniona przez portal Onet podczas kampanii prezydenckiej. Dziennikarze ujawnili, że wbrew wcześniejszym deklaracjom, Karol Nawrocki posiada nie jedno, lecz dwa mieszkania. Oprócz lokalu w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, jest również właścicielem kawalerki. Kandydat wraz ze swoim sztabem wyjaśniał, że przejął to mieszkanie od starszego mężczyzny w zamian za zapewnienie mu opieki. Jerzy Ż. ostatecznie trafił jednak do domu opieki społecznej.