Stany Zjednoczone to kolejny kraj m.in. po Japonii, Korei Południowej, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Słowacji, Portugalii czy Polsce, w którym IQOS będzie dostępny w sprzedaży. Decyzja FDA nie pozostanie też bez wpływu na politykę kolejnych państw, do których spółka także chce wprowadzić swój produkt.
– Wszyscy w PMI jesteśmy zdeterminowani, aby zastąpić papierosy alternatywami bezdymnymi, które łączą w sobie zaawansowaną technologię z solidnymi naukowymi podstawami – zapewnia André Calantzopoulos.
Mniej toksyn, mniej chorób?
Po blisko dwóch latach analiz FDA stwierdziła, że dopuszczenie urządzenia do sprzedaży jest „właściwe dla ochrony zdrowia publicznego”, argumentując to między innymi faktem, iż produkty bezdymne takie, jak IQOS wytwarzają „mniej określonych toksyn lub w mniejszych dawkach niż tradycyjne papierosy”.
Przypomnijmy. Każdy wypalony papieros to blisko 4 tys. związków chemicznych. 40 to substancje rakotwórcze. To one, a nie nikotyna, od której uzależnieni są palacze, zabijają.
Czym jest IQOS?
To niewielkie urządzenie dostarcza organizmowi nikotynę, bez – groźnego dla naszego zdrowia – procesu spalania. W produktach heat-not-burn specjalne wkłady tytoniowe podgrzewane są maksymalnie do 300°C. Dla porównania w tradycyjnych papierosach tytoń spalany jest w trzykrotnie wyższej temperaturze.
Prowadzone przez koncerny tytoniowe, w tym PMI, ale też niezależne ośrodki badania dowodzą, że produkty nowej generacji zawierają o 90-95 proc. mniej substancji szkodliwych.
IQOS jest dostępny na polskim rynku, ale o właściwościach produktu i przede wszystkim wynikach badań na temat potencjalnie niższej szkodliwości nowatorskich wyrobów tytoniowych koncerny nie mają prawa Polaków informować. Ich etykiety nie mogą zawierać jakichkolwiek informacji, które sugerowałyby, że dany wyrób tytoniowy jest mniej szkodliwy niż inne.
Ministerstwo Zdrowia stoi też na stanowisku, że nowatorskie rozwiązania tytoniowe nie są ani mniej szkodliwe, ani bardziej bezpieczne.
Nie ma zgody na reklamę
Decyzja FDA z pewnością przyczyni się do trwającej od dłuższego czasu w Stanach Zjednoczonych dyskusji na temat tego, czy nowatorskie rozwiązania tytoniowe mogą być mniej szkodliwą alternatywą dla palaczy, których w Stanach Zjednoczonych jest ponad 40 mln, w tym tych którzy nie są w stanie zerwać z nałogiem.
W tej samej debacie porusza się także wątek uzależniania od nikotyny nowej generacji palaczy. Według rządowych danych w ubiegłym roku w USA po e-papierosy sięgnęło więcej uczniów gimnazjów i szkół średnich.
Z analiz FDA wynika jednak, że wśród użytkowników IQOSa są najczęściej palacze papierosów. Co więcej dane z Włoch i Japonii wykazują, że po produkt rzadko sięga młodzież i osoby niepalące.
Niezależni eksperci podkreślają, że produkty tytoniowe nowej generacji mogą w znacznym stopniu przyczynić się do zerwania z nałogiem.
Przyszłość bez dymu
PMI, realizując tzw. politykę redukcji szkód (Tobacco Harm Reduction), czyli zmniejszenia ryzyka związanego z używaniem wyrobów tytoniowych, dąży do tego, by produkty bezdymne z czasem w ogóle zastąpiły papierosy. W ubiegłym roku sprzedaż produktów o obniżonym ryzyku stanowiła około 14 proc. rocznych przychodów firmy.
Każdego dnia ok. 10 tys. kolejnych palaczy rezygnuje z papierosów na rzecz IQOS. Celem PMI jest, aby do 2025 r. było ich przynajmniej 40 mln.
USA to kolejny duży rynek zbytu (IQOS dostępny jest już w prawie 50 krajach). Jednym z pierwszych była Japonia. Dziś w kraju, w którym niedozwolone są e-papierosy, udziały produktów bezdymnych w rynku produktów tytoniowych szacuje się już na ponad 20 proc.
Palaczy do sięgania po mniej szkodliwe nowatorskie wyroby tytoniowe w ostatnim czasie zachęcał czeski minister zdrowia w wywiadzie dla portalu „Zdravotnický deník”, uznając alternatywne dla papierosów rozwiązania za przyszłość. W specjalnym oświadczeniu czeskiego rządu pojawiła się informacja na temat potencjalnych korzyści płynących z używania produktów o obniżonym ryzyku dla życia i zdrowia.
W Wielkiej Brytanii rządowa agencja do spraw zdrowia publicznego – Public Health England (PHE) przeprowadziła kampanię społeczną, w której nakłaniała 7 milionów palaczy do zerwania z nałogiem przy pomocy elektronicznych źródeł nikotyny.
Zdaniem twórców kampanii e-papierosy są nie tylko obarczone mniejszym ryzykiem (raport PHE również wskazywał na 95-procentową mniejszą szkodliwość papierosów elektronicznych w stosunku do tradycyjnych wyrobów tytoniowych), ale też mogą być skutecznym narzędziem w rzucaniu palenia. Kampanię poparło brytyjskie Ministerstwo Zdrowia.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w 2020 roku na świecie będzie około 1 mld palaczy. W Polsce – zgodnie z szacunkami Ministerstwa Zdrowia – pali ok. 9 mln osób.
Co roku – według danych Światowej Organizacji Zdrowia – palenie (czynne i bierne) zabija ponad 7 milionów osób na świecie. W Polsce – ok. 67 tys. Przyczyną śmierci są nowotwory, choroby układu krążenia oraz układu oddechowego.