Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Martyna Kośka
Martyna Kośka
|

Branża gastronomiczna jeszcze przez co najmniej dwa tygodnie w zawieszeniu

3
Podziel się:

Branża gastronomiczna wciąż czeka na zielone światło. Wprawdzie sprzedaż na wynos jest od samego początku dozwolona, ale restauratorzy chcieliby wiedzieć, na jakich zasadach będą mogli obsługiwać klientów przy stolikach.

Restauracje są zamknięte od połowy marca
Restauracje są zamknięte od połowy marca (Pixabay)

W środę dowiedzieliśmy się, jak ma wyglądać drugi etap odmrażania gospodarki. Po majówce otwarte zostaną centra, hotele i inne miejsca noclegowe – pod pewnymi warunkami, które mają zapewnić bezpieczeństwo pracownikom oraz klientom. Wciąż nie wiadomo jednak, jak ma wyglądać "powrót do gospodarczej rzeczywistości" usługodawców, np. kosmetyczek i fryzjerów – oraz branży gastronomicznej.

Jedynymi lokalami serwującymi posiłki są hotele, ale z ich usług mogą skorzystać wyłącznie osoby zameldowane na nocleg. Pozostałe restauracje, bary, puby i kawiarnie czekają na zielone światło i wytyczne co do "reżimu sanitarnego", który będą musiały wdrożyć.

Restauratorzy chcieliby wiedzieć z wyprzedzeniem, w jaki sposób będą mogli obsługiwać klientów, bo mogliby powoli zacząć się do tego przygotowywać. Niestety, mogą tylko zastanawiać się, jak będą brzmiały zalecenia, które być może już w połowie maja ogłosi dla nich ministerstwo zdrowia i GIS.

Zobacz także: Obejrzyj: Odmrażanie gospodarki w Polsce. Rzecznik rządu o otwarciu galerii. "Obowiązuje podwójny limit"

Organizacja zrzeszająca branżę, Związek Przedsiębiorców HoReCa, uczestniczy w opiniowaniu zasad związanych z bezpieczeństwem klientów w lokalach gastronomicznych.

- Dyskutujemy także wewnętrznie, jak powinno przebiegać odmrażanie gastronomii i staramy się nasze opinie przedkładać administracji rządowej. Nie jest to taki łatwy temat, gdyż musimy znać zasady, by później, zgodnie z nimi przygotować lokale, zakupić potrzebne materiały ochronne jak np. płyny do dezynfekcji, rękawiczki, ustalić wewnętrzne regulacje i szkolenia, w końcu "zatowarować się" od nowa i pozyskać niezbędne na to wszystko środki – zwraca uwagę w rozmowie z money.pl Sylwester Cacek, prezes zarządu Sphinx Polska.

Ławeczka w galerii handlowej to nie kawiarnia

Od połowy maja możliwa jest jedynie sprzedaż z dowozem lub na wynos. Zbigniew Grycan, właściciel sieci lodziarni przypomina w rozmowie z money.pl, że "spożywaniem na wynos" nie jest jedzenie na ławeczce w centrum handlowym. Galerie handlowe nie mogą być traktowane jako miejsca spotkań towarzyskich czy choćby samotnej konsumpcji.

- Dlatego, mając na uwadze wytyczne opublikowane na stronach ministerstwa, nasze lodziarnio-kawiarnie usytuowane w galeriach handlowych pozostaną zamknięte. Uruchomimy je dopiero po umożliwieniu konsumpcji na miejscu oraz na terenie galerii – mówi przedsiębiorca.

Otwarte są natomiast lodziarnie zlokalizowane są poza centrami handlowymi. Sprzedaż prowadzona jest wyłącznie na wynos.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że kolejne etapy odmrażania gospodarki będą następowały nie szybciej niż po dwóch tygodniach od rozpoczęcia wcześniejszego etapu. Drugi etap rozpocznie się w poniedziałek 4 maja, stąd na kolejny przyjdzie nam poczekać co najmniej do połowy maja – i to tylko pod warunkiem, że minister zdrowia uzna, że nie ma ku temu przeciwwskazań.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(3)
Lody...
4 lata temu
Bez reklamy, nie ma artykułu...
Bezrobotny666
4 lata temu
Do końca roku nie wszystko będzie zamknięte. Dla swoich wyborców pisowcy socjal dodrukuja ludzie którzy uczciwie pracują i tak ich nie obchodzą
Reda
4 lata temu
Bardzo dobrze nie można ryzykować życia innych i ich zarażać w przypadku gastronomi to ryzyko jest bardzo duże bo nie wiemy czy pracownik który przygotowuje posiłek jest zdrowy. Branża ta powinna być otwarta na koncu