Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
KRJ
|

Drogie polskie drogi. Nowe autostrady i ekspresówki zagrożone. Ceny oszalały, materiałów brak

726
Podziel się:

W 2021 r. duże inwestycje drogowe i kolejowe staną pod znakiem zapytania. Wszystko przez rosnące ceny - stali, cementu i asfaltu. Do tego brakuje już nawet piasku do betonu.

Drogie polskie drogi. Nowe autostrady i ekspresówki zagrożone. Ceny oszalały, materiałów brak
Polski Związek Pracodawców Budownictwa (PZPB) donosi, że w I kwartale produkcja betonu spadła o 17 proc. r./r., cementu o 19 proc (GDDKiA)

Zgodnie z raportem Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa sytuacja w branży jest alarmująca. Jak podsumowuje "Rzeczpospolita" rynek jest mocno rozchwiany, inflacja rośnie, a wykonawcy inwestycji infrastrukturalnych mogą mieć kłopoty nie tylko z realizacją już rozpoczętych kontraktów.

Wszystko dlatego, że rośnie ryzyko nieprzewidywalnego rozwoju sytuacji. Zatem z rozstrzygnięciami przetargów może być krucho.

Zobacz także: Money.To się liczy_rozmowa z Zygmuntem Berdychowskim

Polski Związek Pracodawców Budownictwa (PZPB) donosi, że w I kwartale produkcja betonu spadła o 17 proc. r./r., cementu o 19 proc. Ciągle też pojawiają się braki podstawowego budulca - czyli piasku.

Nie lepiej jest z innymi materiałami. Od stycznia 2020 r. do maja 2021 r. blacha walcowana podrożała o 147 proc., pręty zbrojeniowe o 80 proc., o ponad połowę poszły w górę ceny profili stalowych.

Do tego wszystkiego drożeje również ropa. W ciągu ostateniego roku o całe 30–40 proc. podrożał asfalt. Takiej cenowej galopady branża nie widziała od ponad 10 lat.

Niestety, jak prognozuje "Rzeczpospolita", nic nie wskazuje, by ceny miały wyhamować. - Popyt na materiały powinien dalej rosnąć z powodu przyspieszenia inwestycji w innych segmentach budownictwa oraz konkurencji o materiały ze strony sąsiednich państw mówi w "Rzeczpospolitej" Damian Kaźmierczak, główny ekonomista PZPB.

W tym samym czasie mamy w Polsce całą masę wyzwań w budownictwie infrastrukturalnym. Dlatego popyt i ceny będą dodatkowo napędzać rosnąca skala inwestycji.

Według zapowiedzi, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) wyda na budowy 19 mld zł i ogłosi przetargi na 350 km dróg ekspresowych. Wszystko to ma kosztować 17,6 mld zł. Rząd ruszył też mocniej z programem budowy 100 obwodnic.

Zdnaniem rozmówców "Rzeczpospolitej", to spiętrzenie wielu różnych czynników zwiększa prawdopodobieństwo destabilizacji rynku drogowego. Ostatnio mieliśmy z niem do czynienia w latach 2017–2018 . 

Na kolei wcale nie jest lepiej. Inwestycje na torach windują zapotrzebowanie na materiały budowlane. Nie chodzi tu o jakieś drobne remonty, PKP Polskie Linie Kolejowe zapowiedziały w tym roku przetargi na 17 mld zł. Brakuje też pracowników - zatem sytuacja naprawdę wygląda dość nieciekawie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(726)
WYRÓŻNIONE
niepokój
3 lata temu
Lech Wałęsa kiedyś powiedział, że gdyby komuniści rządzili na Saharze to zabrakłoby tam piasku. Te słowa zaczynają być prorocze....
Adams
3 lata temu
Tak to jest gdy za ekonomię biorą się - sam już nie wiem kto - nieudacznicy czy zdrajcy. Skutek ten sam - rozwalona gospodarka. PiSlandia, znana dawniej jako Polska, jest jedynym krajem w Europie, który w czasie pandemii podnosił i wprowadzał nowe podatki. Tym, którzy jakimś cudem przetrwali PiS funduje kamień do szyi podnosząc podatki (zwane dla niepoznaki składką) o 9%. Jak w takiej sytuacji przystępować do przetargów skoro wiadomo że wprowadzenie zbrodniczego Nowego Ładu będzie oznaczać podwyżkę wszystkich cen o miniumum 11%?
Sen
3 lata temu
Pincet pluz, czternastka plus itd. Niedługo będzie ... ocet plus. Lecimy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (726)
lwx
3 lata temu
I dlatego tak łatwo było wprowadzić "socjalizm" na terenach wschodnich. Nie musisz myśleć, nic możesz nie robić a żyć i tak jakoś będziesz. Tak samo myślą teraz . Ale tak jest tylko do czasu. I nie pomogą tu żadne modły ani do jednego ani do drugiego. Naród musi myśleć. Jak przestanie to koniec.
Dorka
3 lata temu
Władza bolszewickiego PiS-u, połączona z niekompetencją, awanturnictwem połączonym z zamiłowaniem do destrukcji i pazernością musiała doprowadzić Polskę do inflacji, rozchwiania ekonomicznego, spadku poziomu życia Polaków. Już teraz statystyczny Polak (od niemowlęcia do mocno zaawansowanego wiekiem emeryta) w wyniku totalnie antypolskich i bezrozumnych decyzjach pisowskiej władzy i pazernej pisowskiej mafii przyssanej do naszego budżetu jest zadłużony na grubo ponad 200 tys. euro. A przecież 80% z 770 miliardów złotych (na szczęście tym razem już złotych a nie euro) pomocy UE przewidywanej jako środki na walkę ze skutkami pandemii to kolejny kredyt, który będziemy mogli wykorzystywać przez kolejnych 5 lat. Największym naszym nieszczęściem jest to, że PiS wciąż ma władzę i wciąż generuje kolejne straty. Dokonane już zniszczenie przez PiS podstawowych instytucji państwa i prawa w Polsce powodują, że pisowscy przestępcy niszczący nasze państwo i naszą przyszłość mogą czuć się bezkarni.
niestety tak ...
3 lata temu
Komuno wróć za niedługo deficytowe towary będą reglamentowane młodzi nie znają tego określenia ale nic nie dzieje się za darmo wszystkie kraje dochodziły do dobrobytu uczciwą pracą a nie socjalnymi daninami to nam wszystko bokiem wyjdzie!!!!!
nnn
3 lata temu
Posprzedawane za bezcen huty indianom. Efekty są.
A..
3 lata temu
Nagle brakuje wszystkich surowców, dziwne...
...
Następna strona