Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Mirończuk
|
aktualizacja

Emerytura z giełdy, czyli IKE i IKZE w rachunku maklerskim

32
Podziel się:

Emerytura wypracowana na giełdzie? Dlaczego nie? – przy obecnych zyskach z lokat czy obligacji inwestowanie na rynku kapitałowym jest rozsądną alternatywą. Tym bardziej, że można uniknąć płacenia podatku Belki, a tym samym dysponować w inwestycjach większą kwotą, w porównaniu do korzystania ze „zwykłych” rachunków maklerskich.

Emerytura z giełdy, czyli IKE i IKZE w rachunku maklerskim
(materiały partnera)

Czy przeżyjesz za 40 procent pensji?

Średnia krajowa w trzecim kwartale tego roku wyniosła – według GUS – 5370,64.

Jak wynika z prognoz – przeciętna emerytura z ZUS wyniesie około 40 procent pensji.

Czyli – każdy, kto pracuje i z którego zarobków odprowadzane są składki na ubezpieczenie emerytalne, otrzyma na emeryturze 2148,26 zł. Oczywiście teoretycznie – w praktyce będzie to inna kwota, ale mająca taką właśnie siłę nabywczą. W wielu wypadkach nie jest to jednak suma wystarczająca nawet do pokrycia bieżących kosztów mieszkania, nie mówiąc o innych istotnych wydatkach, w tym na jedzenie czy leki.

Dlatego – niezależnie od kolejnych reform emerytalnych w Polsce – eksperci zawsze powtarzali i powtarzają: nie licz jedynie na emeryturę z ZUS, musisz dodatkowo oszczędzać.

Oszczędzać – ale gdzie i jak?

Można kupować nieruchomości, sztukę, można odkładać na zwykłej lokacie czy inwestować na każdy z innych sposobów na pomnażanie pieniędzy.

Można też oszczędzać z wykorzystaniem mechanizmów specjalnie przygotowanych po to, by zapewnić dodatkową emeryturę.

Te mechanizmy są wpisane w produkty kryjące się pod nazwami IKE (Indywidualne Konto Emerytalne) i IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego). To dobrowolny filar emerytalny, oferowany przez instytucje finansowe, zawierające kilka korzystnych – głównie podatkowo – cech, które sprawiają, że warto im się bliżej przyjrzeć w kontekście odkładania, a nawet inwestowania na emeryturę. Bo niektóre z nich mogą przynieść – jak IKE i IKZE w formie rachunków maklerskich – naprawdę spore zyski. Choć obarczone ryzykiem, o czym – szczególnie w przypadku inwestycji akcyjnych – nie należy zapominać.

IKE-IKZE: podobieństwa

Oba te rodzaje produktów są często mylone, co zresztą nie jest dziwne, bo częściowo mają cechy wspólne lub bardzo podobne.

IKE i IKZE mogą prowadzić te same instytucje: fundusze emerytalne i inwestycyjne, banki, zakłady ubezpieczeń na życie i instytucje prowadzące działalność maklerską.

Każda z tych instytucji oferuje inny rodzaj IKE lub IKZE. Może to być prosty rachunek oszczędnościowy, rodzaj funduszu inwestycyjnego, rachunek maklerski (o różnej charakterystyce inwestycji, od bezpiecznych obligacji po bardziej ryzykowne akcje) czy forma ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym.

Można posiadać tylko jedno konto IKE i jedno konto IKZE.

IKE i IKZE są skierowane do wszystkich osób powyżej 16. roku życia, chociaż w wielu instytucjach dolną granicą wieku jest pełnoletność. Przed tymi osobami jest naprawdę wiele lat do emerytury i to oni najwięcej na takiej formie inwestowania mogą skorzystać. Ale nie znaczy to, że z IKE czy IKZE nie mogą skorzystać starsi. Górna granica wieku nie istnieje, co oznacza, że z tych produktów mogą skorzystać nawet osoby, które już przeszły na emeryturę. Wystarczy tylko odkładać przez minimum 5 lat i można skorzystać z przywilejów podatkowych, jakie dają IKE i IKZE (o ile wcześniej z nich nie skorzystano).

IKE i IKZE mają bowiem jeszcze jedną – bardzo istotną – wspólną cechę: zwolnienie z podatku od zysków kapitałowych. Oznacza to, że otrzymamy pełną wartość naliczonych odsetek (np. z lokat lub obligacji), pełną dywidendę i nie musimy oddać państwu 19 procent od osiągniętych zysków kapitałowych. To w skali kilku dziesięcioleci oszczędzania i inwestowania wymierna korzyść, liczona w dziesiątkach (albo i setkach) tysięcy złotych. Ale ma to też znaczenie przy krótszym okresie – kto bowiem chciałby dzielić się z fiskusem zarobionymi pieniędzmi? Lepiej niech pracują na dalsze zyski.

Kolejną wspólną cechą jest możliwość przenoszenie pieniędzy w ramach różnych instytucji obsługujących te same formy oszczędzania (IKE lub IKZE). Nie tracimy przy tym nic z wypracowanych zysków. Nie można jednak przenieść pieniędzy z IKE do IKZE i odwrotnie.

IKE-IKZE: różnice

Pierwsza różnica to limity wpłat. Są one zależne od średniego prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce na dany rok. W przypadku IKZE wynosi jego 1,2-krotność, w przypadku IKE 3-krotność. W 2020 roku, przy średnim wynagrodzeniu w wysokości 5367,71 zł, limit wpłat na IKZE to 6272,40 zł, natomiast na IKE maksymalnie możemy wpłacić 15 681 zł. To limity maksymalne, nie ma problemu, gdy wpłacimy mniej, albo nawet nic w danym roku.

Kolejna sprawa to podatki. Powiedzieliśmy już, że korzystając z tych produktów nie płacimy podatku Belki. IKE i IKZE różnią się nieco pod względem warunków, na jakich można z tego zwolnienia skorzystać. W IKE jest to ukończenie 60. roku życia lub nabycie uprawnień emerytalnych i ukończenie 55. roku życia. Do tego trzeba wpłacać a IKE przez co najmniej 5 lat (dowolnych) albo – dokonać ponad połowy wartości wpłat nie później niż 5 lat przed wnioskowaniem o wypłatę.

W przypadku IKZE jest tylko jeden limit wiekowy – 65 lat i warunek wpłacania przez co najmniej 5 lat kalendarzowych. IKZE oferuje dodatkowo ulgę w podatku PIT. Wpłaty dokonane w danym roku można odliczyć od podstawy opodatkowania. Jednak kiedy skończymy 65 lat i chcemy skorzystać ze środków na IKZE to zapłacimy 10 procent podatku od wypłacanej kwoty. Tego podatku nie ma przy IKE (ale tu nie ma też ulg w PIT).

Z IKE możemy też wypłacić część środków (i zapłacić od zysków podatek Belki) a IKZE możemy rozwiązać tylko w całości, i jeśli zrobimy to przed osiągnięciem wieku emerytalnego zapłacimy pełny podatek PIT. Wypłata (nawet częściowa) po przekroczeniu wieku emerytalnego zamyka możliwość kolejnych wpłat.

IKE i IKZE – co wybrać?

Wspomnieliśmy już, że IKE i IKZE można w Polsce założyć w postaci lokat, obligacji, funduszy, i kont maklerskich. Na szczególną uwagę zasługują te ostatnie, bo chociaż lokaty i obligacje są inwestycją pewną, to jednak dającą bardzo małe zyski. Z kolei fundusze dają stosunkowo małą kontrolę nad inwestowanymi środkami. Dla tych, którzy chcą aktywnie inwestować rozwiązaniem są więc IKE i IKZE maklerskie.

Pamiętać należy, że inwestowanie w papiery wartościowe takie jak akcje wiąże się z ryzykiem, dlatego każdy powinien sam ocenić, czy chce je podjąć. Eksperci doradzają też, by w przypadku inwestycji emerytalnych większe ryzyko podejmować w początkowych latach inwestowania, a im mamy bliżej do wypłaty tym bezpieczniejsze instrumenty powinniśmy wybierać (dlatego można przenosić środki w ramach różnych produktów w ramach IKE i IKZE nie tracąc wypracowanych zysków).

Konto IKE lub IKZE w formie rachunku maklerskiego zakłada się praktycznie od ręki, podobnie jak „zwykłe” konta maklerskie. I tak samo one działają – można kupować akcje, obligacje, inwestować w ETF-y. Wyjątkiem są kontrakty terminowe, co jest zrozumiałe – w końcu to inwestycje na emeryturę, a nie narzędzie spekulacyjne.

Istotna różnica drzemie w braku konieczności zapłacenia podatku od zysków kapitałowych na koniec każdego roku. To oznacza, że jeśli inwestujemy na takim rachunku do ustalonej kwoty (limit IKE i IKZE) to niezależnie od tego, jak wysokie zyski osiągniemy – nie płacimy podatku. Możemy swobodnie operować zgromadzonymi zyskami w kolejnych latach, dokładając do nich nowe wpłaty (których limity też będą wzrastać wraz ze wzrostem średniej płacy). Tu zadziała magia procentu składanego – mając większy kapitał do dyspozycji możemy więcej zainwestować, a więc więcej zyskać, cały czas pamiętając o możliwości straty.

Co więcej – nawet wypłacając pieniądze przed osiągnięciem wieku emerytalnego wychodzimy na inwestycji lepiej niż w przypadku zwykłego konta maklerskiego. Odroczenie podatku robi swoje – przez te kilka lat te pieniądze pracowały, a przy zwykłym rachunku – zabierało je państwo.

IKE i IKZE „maklerskie”. Jak wybrać?

Po pierwsze – szybko. Trzeba pamiętać, że wpłaty, które podlegają preferencjom podatkowym, muszą być dokonane do 31 grudnia, liczy się dzień zrobienia przelewu. Mamy grudzień, warto więc już teraz założyć konto i wpłacić pieniądze. Inwestować można zacząć później, z tym nie ma pośpiechu.

Po drugie – idziemy tam, gdzie jest najwygodniej. Szukajmy takich ofert, które można otworzyć przez internet i przez internet nimi zarządzać. I takich, w których można inwestować w szeroki wachlarz instrumentów. Pod tym względem na czoło wybija się rachunek maklerski w mBanku . Logujemy się tam przez konto w bankowości internetowej. Można inwestować we wszystkie akcje, certyfikaty inwestycyjne i obligacje na GPW. Dostępne są także ETFy oraz główne giełdy zagraniczne (Nowy Jork, Londyn czy Frankfurt). System daje też bezpłatny dostęp do serwisu informacyjnego dla inwestorów, notowań oraz analiz i rekomendacji.

Po trzecie – tanio lub wręcz za darmo. IKZE i IKE w formie rachunku maklerskiego powinny być prowadzone i otwierane za darmo. Wspomniane konto mBank u spełnia te warunki w 100 procentach. Biuro maklerskie pobiera jedynie prowizje od transakcji (w zależności od rodzaju walorów od 0,19 procent do 0,39 procent wartości transakcji). Warto zwrócić uwagę na to, że są na rynku oferty płatnych kont maklerskich IKE i IKZE, a nawet takie, w których trzeba zapłacić opłatę przy likwidowaniu rachunku.

Jak wspomnieliśmy – środki w ramach IKE i IKZE można przenosić – warto się więc zastanowić, czy instytucja, w której obecnie odkładamy, daje szanse na pomnożenie pieniędzy na emeryturę. Bo jeśli nie, to nie warto czekać – im wcześniej przeniesiemy środki na konta dające możliwość pomnożenia środków (np. maklerskie) tym szybciej będziemy mogli zacząć zarabiać, akceptując oczywiście ryzyko, które wiąże się z inwestowaniem na giełdzie. A kiedy już do emerytury będziemy mieli znacznie bliżej, wtedy środki można z powrotem przenieść na bezpieczne lokaty, żeby ich nie stracić tuż przed wypłatą.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(32)
Klientka
2 lata temu
Założyłam Indywidualne konto emerytalne w PKO i zabierają mi pieniadze , nie wiem czy zrezygnować bo zostanę z niczym
Mario
2 lata temu
uważajcie na generali Investmens wydłuża alokacje jak są straty na giełdzie w dobie inflacji żeby nie wybierać pieniedzy
WiDz
2 lata temu
Moje (i mojej żony razem) konto na IKZE spada w tempie 2000 PLN na miesiąc (jest maj 2022). Straciliśmy razem już około 10,000 PLN nie licząc odsetek. To co oszczędziliśmy w podatkach to ok. 7000 PLN, ale po wyciągnięciu pieniędzy zapłacimy jeszcze 10% od zebranych oszczędności. Od następnego roku gdy podatki PIT będą 12%, to pieniądze wpłacone na IKZE jakbyś wrzucił do klopa. Daleko od wszystkich rządowych planów na "godną" emeryturę. Dla mnie nie mają oni żadnej wiarygodności.
emeryt
3 lata temu
Zezwolić emerytom na uprawę na swoich działkach konopi to sobie dorobią do emerytury a przebywanie i praca na świeżym powietrzu poprawi ich zdrowie i samopoczucie.
emerytkazIKE
3 lata temu
Mam IKE obligacje i osiągnęłam wiek emerytalny... i niestety okazało się że nie mogę korzystać dalej z tego konta. Gdy wypłacę pierwszą , kończącą się transzę obligacji 10-letnich, to konto zostanie zlikwidowane i nie mogę w kolejnych latach korzystać z następnych kończących się - transz - 10 letnich obligacji! Tracę ich korzystne oprocentowanie. To nie jest w porządku. Gdy kupowałam w poprzednich latach kolejne - 10 letnie obligacje emerytalne - nikt mnie nie poinformował ze nie będę mogła ich utrzymać na tym koncie przez 10 - lat . Tak nie powinno być.
...
Następna strona