Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Europa wypełniona węglem. Te dane mówią wszystko

72
Podziel się:

W kwietniu import węgla do Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii wyniósł 4,2 mln ton. To oznacza spadek o 1 mln ton w ciągu roku i najmniej od sierpnia 2020 r. Tempo importu do Europy gwałtownie spadło. To efekt m.in. rosnących temperatur, wyższej produkcja energii z OZE i niższych cen gazu.

Europa wypełniona węglem. Te dane mówią wszystko
W 2022 r. do Polski z zagranicy trafiło ponad 16,7 mln ton węgla (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Międzynarodowy rynek węgla, w ostatnim czasie poddany wielu zawirowaniom, zaczyna się stabilizować - wynika z opracowania Agencji Rozwoju Przemysłu. Dalszym spadkom cen węgla w Europie sprzyjają wysokie zapasy surowca w portach, rosnące temperatury, wyższa produkcja energii z OZE i niższe ceny gazu.

Zapasy węgla największe od lat

W maju zapasy węgla w europejskich portach ARA (Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia) wzrosły o niespełna 450 tys. ton, do blisko 6,8 mln ton, i były najwyższe od prawie dziewięciu miesięcy - czytamy w przygotowanym przez katowicki oddział ARP comiesięcznym przeglądzie publikacji prasowych dotyczących światowego rynku węgla w maju.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kohut o transformacji energetycznej. "Nie traktujmy górników jak zło"

Według obliczeń platformy Argus, taki poziom zapasów wystarczyłby na pokrycie ok. 170 dni pracy elektrowni węglowych w Niemczech. Rok wcześniej było to 96 dni, co wskazuje na stłumiony popyt na dostawy spot ze strony użytkowników sektora energetycznego – podano w publikacji.

W ocenie ekspertów, powodem stale rosnącego poziomu zapasów była spadająca produkcja energii z węgla, która w połączeniu ze spadkiem cen gazu ziemnego w Europie wywierała coraz większą presję na ceny węgla w dostawach do europejskich portów ARA - pod koniec maja znalazły się one blisko granicy 100 dolarów za tonę.

Także tygodniowy indeks CIF ARA, obrazujący ceny węgla w tych europejskich portach, w maju odnotowywał kolejne spadki - ze 139 dol. za tonę 5 maja do 128 dol. za tonę w ostatnim tygodniowym notowaniu tego miesiąca, będącym średnią z notowań dziennych tego indeksu.

Jednocześnie spadały ceny gazu, a poziom tego paliwa w magazynach rósł, co – jak wskazują analitycy - jest jednym z czynników wpływających na europejską część międzynarodowego rynku węgla, obok rosnących temperatur, spadku popytu na energię oraz wzrastającej produkcji energii odnawialnej.

Według wstępnych danych portowych i celnych opracowanych przez platformę Argus, w kwietniu br. Unia Europejska i Wielka Brytania zaimportowały 4,2 mln ton węgla - 1 mln ton ,mniej niż rok wcześniej, a zarazem najmniej od sierpnia 2020 r.

"Prognozuje się, że import węgla energetycznego do Europy w maju wyniesie ok. 4,2 mln ton, czyli o ok. 34 proc. mniej niż rok wcześniej. Tempo importu do Europy gwałtownie spadło po nagłym napływie w 2022 i na początku 2023 r." – czytamy w opracowaniu katowickiego oddziału ARP.

Rynek węgla. Wiele zależeć będzie od Chin

Jak podano w publikacji, w związku z wysokimi zapasami surowca w europejskich portach ARA oraz rosnącym zapotrzebowaniem na surowiec w azjatyckiej części międzynarodowego rynku węgla, część eksporterów z Europy postanowiła odsprzedać swoje produkty (głównie wysokokaloryczny węgiel dla elektrowni) na rynki Azji-Pacyfiku.

"Jednak niektórzy uczestnicy rynku uważają, że węgiel pochodzący z Europy będzie prawdopodobnie mniej preferowany przez nabywców z Azji, ponieważ świeże materiały po konkurencyjnych cenach są obecnie łatwo dostępne, podczas gdy ten pochodzący z Europy został dostarczony na rynek europejski przed zimą, co może skutkować obniżeniem jego parametrów" – podano w publikacji. W efekcie węgiel ten może być oferowany odbiorcom azjatyckim po niższych cenach.

Autorzy opracowania konkludują, że międzynarodowy rynek węgla, który w ostatnim czasie był poddany wielu zawirowaniom, "najwyraźniej zaczyna się stabilizować". Eksperci przypominają, że przyczyną rynkowych zawirowań były przede wszystkim zachodnie sankcje wobec Rosji. Zmusiły one europejskich nabywców do płacenia najwyższych cen za surowiec, co przełożyło się na wzrost cen na całym rynku.

"Niemniej, podobnie jak w dotychczasowej historii kształtowania się cen na międzynarodowym rynku węgla, można założyć, że głównym rozgrywającym na tym rynku będą Chiny, a stabilizacja cen będzie prawdopodobnie napędzana przez sposób, w jaki chiński rząd centralny decyduje o swojej polityce energetycznej" – wskazują znawcy międzynarodowego rynku.

Na sytuację węglowego rynku w obszarze Azji-Pacyfiku w maju wpłynęły przede wszystkim: kontynuacja ożywienia gospodarczego w Chinach i Indiach, wzrost popytu na energię w krajach południowo-wschodniej Azji (np. w Korei Południowej, na Filipinach, w Indonezji czy Malezji) oraz spadek importu węgla z Rosji.

Jak wynika z danych analityków surowcowych Kepler, azjatycki import zamorskiego węgla energetycznego, po kolejnych wzrostach w marcu i kwietniu, w maju wzrósł do rekordowego poziomu prawie 78,4 mln ton – był to najwyższy poziom importu węgla na rynki azjatyckie od stycznia 2017 r.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(72)
Xxxxxxx
11 miesięcy temu
Nie dotyczy Polski. U nas w magazynach zalega afrykański szlam którego nikt nie chciał. Produkcja energii z OZE jest minimalna bo PiS skutecznie to zablokował. Przyjdzie zima i znów węgiel normalnej jakości będzie po 3000.
Zygmunt ale n...
11 miesięcy temu
I te wszystkie zapasy powinno się wsypać w biurach wp żeby już nigdy nie siali paniki. Wiemy że żyjecie poprzednią epoką którą popieracie nie wiedzieć dla czego.
erg
11 miesięcy temu
Pozwalniali górników dając im po 120 tys. odprawy, a teraz będą ich zatrudniać. Najpierw regulowali ceny energii, niby dla naszego dobra zamrozili ceny osobom prywatnym, a firmy energet. odbijają to sobie na przedsiębiorcach. Firmom podnoszą cenę za prąd. Ceny produkcji rosną, a więc ceny towarów, za które płacimy. Dlaczego nierentowne kopalnie były wiele lat utrzymywane przez resztę społeczeństwa?. Jak komuś biznes nie idzie, to nikt mu nie pomaga. U nas rządzący boja się górników, bo mogą wyzwieźć ich na taczkach, połączyli kopalnie z firmami energet. Dlaczego kopalnie teraz nie podzielą się zyskami z nami? Innym przedsiębiorcom i ich pracownikom nikt nie pomaga. Muszą zamykać firmy i zwalniać ludzi, którzy też mają rodziny i być może niepracujące żony. Trzeba wziąć życie we własne ręce, bo politycy będą zawsze zadłużać Państwo i trwonić publiczne pieniądze. Im zależy by nas utrzymywać w finansowej ciemnocie. Czytaliście ksiązke pt. Emerytura nie jest Ci potrzebna? Jest o zarządzaniu pieniędzmi, budowaniu majątku. Można uniezależnić się finansowo i wyjść spod wpływu rządzących, a takie coś nie bardzo im się podoba. Ludzi z pieniędzmi trudno przekupić plusami.
olo
11 miesięcy temu
to dlaczego składy tyle na nas zarabiają to ochyda tak zerować na ludziach
Prawy
11 miesięcy temu
Miliardy wydane przez fachowców pisu w błoto jak zwykle , eu-geniusze i dojarze !
...
Następna strona