Ferie zimowe 2023 r. Tak wyglądają terminy przerwy od nauki w szkołach
Od 16 stycznia rozpoczynają się ferie zimowe w polskich szkołach. Uczniowie będą mieli dwa tygodnie odpoczynku od zajęć lekcyjnych, które zarządzone są w czterech turach, zależnie od województwa. Choć uczniowie się cieszą, to trudna sytuacja gospodarcza spędza sen z powiek przedsiębiorcom z branży turystycznej, którzy obawiają się o swoje tegoroczne zyski.
Terminy ferii zimowych w województwach zarządza minister edukacji i nauki na podstawie rozporządzenia w sprawie organizacji roku szkolnego. W tym roku przerwa w nauce potrwa od 16 stycznia do 26 lutego i będzie podzielona na cztery tury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzydziestoczteroosobowe klasy, praca na kilka zmian. Wiceszef ZNP: dramat w szkołach
Ferie zimowe 2023. Oto jak wygląda harmonogram wypoczynku
- 16 stycznia - 29 stycznia - województwa lubelskie, łódzkie, podkarpackie, pomorskie i śląskie.
- 23 stycznia - 5 lutego - województwa podlaskie i warmińsko-mazurskie.
- 30 stycznia - 12 lutego - województwa kujawsko-pomorskie, lubuskie, małopolskie, świętokrzyskie i wielkopolskie.
- 13 - 26 lutego - województwa dolnośląskie, mazowieckie, opolskie i zachodniopomorskie.
Po zakończeniu ferii zimowych następnym wolnym od nauki będzie przerwa Wielkanocna, która zaplanowana jest od 6 do 11 kwietnia 2023 r.
Ferie zimowe 2023 r. Jaka obowiązuje reguła doboru terminów?
Zgodnie z zasadą terminy ferii zimowych w poszczególnych województwach co roku się zmieniają - jeśli w jednym roku w określonej grupie ferie zimowe są w drugiej połowie stycznia, to w następnym roku termin ferii przypadnie na pierwszą połowę lutego, a w kolejnym - na drugą połowę lutego. Grupy województw, które mają wspólny termin ferii zimowych, dobierane są pod względem liczby uczniów.
Reguła nie obowiązuje dla woj. podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, ponieważ tam ferie są zawsze na przełomie stycznia i lutego.
To będą ferie inne niż wszystkie
Choć uczniowie z pewnością cieszą się na dwa tygodnie odpoczynku od lekcji, to przedstawiciele branży turystycznej nie mają powodów do radości. Winna może być aura, która nie sprzyja uprawianiu sportów zimowych. Jak informował money.pl, nawet 30 tys. zł może kosztować dziennie sztuczne naśnieżanie stoku narciarskiego.
Podczas tegorocznych ferii turyści będą musieli głębiej sięgnąć do kieszeni. Ceny noclegów wzrosły o 25 proc. w porównaniu do zeszłego roku. Poza tym więcej trzeba zapłacić za paliwo oraz bilety PKP.
Z uwagi na sytuację pogodową, więcej osób rozważa wypoczynek nad morzem. Według danych pozyskanych z serwisu nocowanie.pl na taki krok zdecyduje się 10 proc. turystów. Z kolei ferie w górach chce spędzić 37 proc. badanych. To wynik mniejszy niż w 2019 r., ale o dwa punkty procentowe większy niż w 2022 r.
