Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
ANA
|

Inflacja w drodze do 6 proc.? Wzrost cen żywności przyspieszy

127
Podziel się:

Inflacja pobiła nowy rekord. Pod koniec roku ceny żywności mogą rosnąć o 6 proc. w skali roku. W tej sytuacji niektóre pomysły polityki gospodarczej to jak gaszenie pożaru benzyną, komentują ekonomiści. Jeśli RPP nie zareaguje, to może odbić się na spłacających kredyty.

Inflacja w drodze do 6 proc.? Wzrost cen żywności przyspieszy
Inflacja w sierpniu była najwyższa od 20 lat. (Flickr, KPRM)

Inflacja w Polsce pobiła kolejny rekord. Ceny w sierpniu były średnio o 5,4 proc. wyższe niż w sierpniu ubiegłego roku. Oznacza to, że ceny rosną najszybciej od 20 lat.

Skąd to przyspieszenie? Ekonomiści nie mają wątpliwości – to efekt przede wszystkim drożejącej żywności, paliw i energii elektrycznej, a także podwyżek cen gazu.

W sierpniu ceny żywności spadły zaledwie o 0,3 proc., wyraźnie słabiej niż zazwyczaj o tej porze roku.

"W ciągu ostatnich 20 lat tylko raz, w 2006 odnotowano w sierpniu wzrost cen żywności miesiąc do miesiąca. Z reguły w sierpniu żywność tanieje, za sprawą spadku cen owoców i warzyw sezonowych. Tegoroczny spadek jest jednak najmniejszy w historii, podobny jak w 2019 roku" – zauważają ekonomiści PKO BP.

W rezultacie roczna dynamika cen żywności wzrosła do 3,9 proc. w skali roku z 3,1 proc. obserwowanych w lipcu.

Zobacz także: Składka zdrowotna w górę. Ekspertka: System nam się komplikuje, jest problem

W rezultacie roczna dynamika cen żywności wzrosła do 3,9 proc. w skali roku z 3,1 proc. obserwowanych w lipcu. "W naszej ocenie kategoria ta nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i w kolejnych miesiącach wzrost cen żywności będzie przyspieszał do ok. 6 proc. w skali roku w grudniu" – oceniają ekonomiści PKO BP.

Podkreślają też, że chociaż szybki wzrost cen żywności ma charakter globalny i widać go również w danych z naszego regionu, to w Polsce będzie dodatkowo podbijany przez niższe niż przed rokiem plony zbóż.

Gaszenie pożaru benzyną

We wtorek, oprócz danych o inflacji, poznaliśmy także szczegółowe dane o PKB Polski w drugim kwartale 2021 roku. Polska gospodarka urosła o 11,1 proc. w skali roku, do czego wyraźnie przyczyniła się konsumpcja prywatna.

Ekonomiści ING Banku Śląskiego zwracają uwagę, że duży udział w konsumpcji (którą zwiększają świadczenia socjalne) sprzyja wzrostowi cen.

"Niektóre pomysły polityki gospodarczej to jak gaszenie pożaru benzyną - waloryzacja świadczeń socjalnych aby gonić inflację, gdy właśnie struktura PKB oparta na konsumpcji (świadczeniach) i słabych inwestycjach dała wysoki CPI (inflację konsumencką – red.) już przed pandemią" – napisali na Twitterze.

"Chodzi raczej o waloryzacje 500+, 300+, nie mówimy o emeryturach które są świętym prawem emeryta. Ukrytym sposobem waloryzacji 500+ jest Rodzinny Kapitał Opiekuńczy 12tys na 2- i kolejne dziecko. Dzietności i mamom można lepiej pomóc niż żywą gotówką" – dodali.

Kiedy drożyzna odpuści?

W kolejnych miesiącach inflację w Polsce dalej napędzać będą ceny żywności oraz ceny energii elektrycznej i gazu". Od dłuższego czasu wspominaliśmy, że najwyższy odczyt inflacji przypadnie na grudzień (cały czas kręci się w okolicach 5,6 proc. - parę miesięcy temu wyglądał absurdalnie, ale teraz gwałtownie nabiera realności)" - oceniają ekonomiści mBanku.

Zdaniem Moniki Kurtek, głównego ekonomisty Banku Pocztowego, sierpniowy odczyt inflacji z całą siła przypieczętowuje jej ścieżkę powyżej 5 proc. co najmniej do końca roku, a w nowy rok wchodzić będziemy najprawdopodobniej także ze wzrostem cen przewyższającym 5 proc. w sali roku.

O to, aby ceny w Polsce nie rosły zbyt szybko, powinien dbać bank centralny. Chociaż inflacja w Polsce wyraźnie odjechała od ustalonego przez bank centralny dopuszczalnego przedziału wahań (1,5 proc. - 3,5 proc.), Rada Polityki Pieniężnej nie spieszy się z podwyżką stóp procentowych, mimo że takie działania rozpoczęli już np. Czesi i Węgrzy.

Historycznie niskie stopy procentowe, jakie mamy obecnie w Polsce, sprzyjają wzrostowi cen. Sprawiają także, że odsetki od lokat są prawie zerowe, a oszczędności Polaków dodatkowo zjada inflacja.

"Tak wysoka inflacja oznacza, że roczne lokaty bankowe o przeciętnym rynkowym oprocentowaniu, zakończone w sierpniu 2021 roku (zakładane we wrześniu 2020 roku) przyniosły realnie rekordową stratę wynoszącą ponad 5 proc." – ocenia Paweł Majtkowski, analityk rynków eToro w Polsce.

Ucierpią kredytobiorcy?

Wygląda na to, że wtorkowe dane o inflacji za sierpień zaskoczyły nawet samych członków RPP, chociaż trzeba podkreślić, że decyzje w RPP nie zapadają jednomyślnie i część członków (tzw. jastrzębie) popiera podwyżkę stóp. Należy do nich m. in. Eugeniusz Gatnar.

- Składałem wnioski w czerwcu i lipcu o symboliczną podwyżkę. Dzisiejszy odczyt inflacji naprawdę mnie martwi. Nie spodziewałem się poziomu 5,4 proc. - powiedział w telewizji Biznes 24 Eugeniusz Gatnar.

- Martwię się o oczekiwania inflacyjne. Tu moim zdaniem jakaś reakcja musi być. Ja proponuję łagodne rozpoczęcie cyklu, bo jeśli nie rozpoczniemy teraz, to trzeba będzie w przyszłym roku gwałtownie podnosić stopy, a to będzie bolesne dla kredytobiorców - dodał.

Dzięki niskim stopom procentowym raty kredytów są niższe. Jednak kiedy stopy pójdą w górę - wzrosną też raty. Im bardziej gwałtowna będzie podwyżka, tym boleśniej odczują ja kredytobiorcy.

Kiedy podwyżka stóp?

Sytuacja robi się coraz bardziej skomplikowana. Arytmetycznie nie ma szansa na szybki spadek inflacji w kolejnych kwartałach. Większość członków RPP, w tym przewodniczący Adam Glapiński, nadal traktuje inflację jak szok cenowy (zmniejszenie dochodu realnego) i nie widzi inflacji popytowej.

"Inflacja w Polsce ma jednak (i będzie miała) silny komponent popytowy widoczny w wysokiej dynamice cen w usługach pracochłonnych i nie będzie od tego ucieczki. Prędzej czy później ten efekt będzie musiał zostać rozpoznany i zaatakowany podwyżkami stóp" – oceniają ekonomiści mBanku.

Kiedy może to nastąpić? "Niewykluczone, że RPP dla podtrzymywania wiarygodności, która zaraz może zacząć być dyskusyjna dla zagranicznych inwestorów, zdecyduje się poprzeć wniosek "jastrzębi" za podwyżką stóp w październiku" – ocenia Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ.

Mimo że rośnie prawdopodobieństwo podwyżek stóp jeszcze w tym roku, wielu ekonomistów jako bardziej prawdopodobny wskazuje przyszły rok. Większą szansę na podwyżkę w I kwartale 2022 roku niż w listopadzie widzą m. in. analitycy mBanku. Również Monika Kurtek ocenia, że jeśli RPP będzie chciała dopiero w listopadzie ogłosić wygaszanie programu skupu aktywów, to pierwsza podwyżka stóp może przesunąć się na początek 2022 roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(127)
Joł
3 lata temu
Trzeba nam stabilnej waluty jaką jest euro
wojtek 01
3 lata temu
Brawo będziemy przepłacac za czołgi Jak by nie było w Polsce Rosomaków Wyrzutni Langusta BOJOWYCH WOZÓW RAK , Wystarczyło za połowe tego kupić drony i rozwijać Polski przemysł w produkcji dronów dalekiego zasiegu Rosjanie mają drona stelst OCHOTNIK DRONA ORION DO ZWALCZANIA CZOŁGOW
nBP
3 lata temu
Papier nie pieniądz
Bobik
3 lata temu
Brawo partia PO-PiS!
uu123
3 lata temu
RPP i NBP nie spełniają swojej roli dbania o polską walutę. Jak dla mnie powinni stanąć przed Trybunałem Stanu i skończyć w więzieniu - oczywiście konfiskata mienia, także tego poprzepisywanego na żony.
...
Następna strona