"Inflacja w styczniu zapewne wzrośnie do około 2 proc. Wpłyną na to podwyżki, jakie miały miejsce na przełomie roku. Swoją rolę odegrały też media, które mówiły o podwyżkach, i one rzeczywiście wystąpiły, często też tam, gdzie nie były uzasadnione" - powiedziała PAP w czwartek Ziółkowska.
GUS podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2003 roku wzrosły o 1,7 proc. wobec grudnia 2002 roku, czyli zgodnie z prognozami analityków, którzy w ostatniej ankiecie PAP szacowali inflację w grudniu na 1,66 proc. rok do roku.
"Nie widzę zagrożenia dla celu RPP, choć muszę przyznać, że inflacja jest trochę wyższa, niż oczekiwałam. To, jak będzie się ona kształtować w bieżącym roku, zależy przede wszystkim od zbiorów i od cen ropy. Ale nie ma powodów do niepokoju" - dodała Ziółkowska. Na pytanie, czy od ostatniego posiedzenia RPP sytuacja z punktu widzenia polityki pieniężnej uległa jakimś zmianom, Ziółkowska odpowiedziała: "Nie".
Ziółkowska kończy swoją kadencję w RPP 17 lutego i posiedzenie RPP w dniach 20-21 stycznia będzie ostatnim, w którym weźmie udział.
Na tym posiedzeniu do RPP dołączy Mirosław Pietrewicz, który zastąpi Jerzego Pruskiego.
Prognozy inflacji są stabilne, zgodne i sytuują się w wąskim przedziale.
Prognozy rynkowe przewidują wzrost inflacji w styczniu do 1,9 proc., a na koniec 2004 roku do 2,7 proc.
Prezes NBP prognozuje w tym roku inflację w przedziale 2-3 proc., natomiast Ministerstwo Finansów podało w czwartek, że przewiduje 2,5 proc.