Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|
aktualizacja

Kazimierz Kujda straci posadę szefa NFOŚ. Oddał się do dyspozycji prezesa PiS

133
Podziel się:

Kazimierz Kujda oddał się do dyspozycji Jarosława Kaczyńskiego - informuje portal Gazeta.pl. Prezes PiS miał już polecić ministrowi środowiska Henrykowi Kowalczykowi przyjąć dymisję prezesa NFOŚ.

Kazimierz Kujda jako szef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska pomógł fundacji Lux Veritatis zdobyć wielomilionową dotację, łamiąc procedury - wynika z dokumentów, do których dotarł money.pl
Kazimierz Kujda jako szef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska pomógł fundacji Lux Veritatis zdobyć wielomilionową dotację, łamiąc procedury - wynika z dokumentów, do których dotarł money.pl (Krystian Maj/FORUM)

Gazeta.pl pisze, że dymisja Kujdy jest przesądzona, ale moment jej ogłoszenia zależy tylko od względów formalnych i wizerunkowych.

- Trudno mi sobie wyobrazić, żeby dalej przebywał w środowisku PiS - powiedział w poniedziałek w programie "Tłit" WP Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów - Mam nadzieję, pan prezes Kujda sam będzie wiedział, co dalej zrobić - dodał.

Zobacz także: Wideo: Jacek Sasin o sprawie Kujdy. "Kaczyński o tym nie wiedział"

Na razie nic jednak nie wskazuje na to, by Kujda zamierzał dobrowolnie ustąpić. "Wypełnia swoje obowiązki, spotyka się z pracownikami, normalnie pracuje" - poinformowało w poniedziałek reportera RMF FM biuro prasowe NFOŚ.

Jak pisze Gazeta.pl, problem formalny polega na tym, że w zarządzie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej muszą być co najmniej 3 osoby i tyle właśnie w nim obecnie zasiada. To uniemożliwia proste usunięcie z zarządu NFOŚ Kazimierza Kujdy.

Zgodnie z ustawą Prawo ochrony środowiska zarząd NFOŚ liczy od 3 do 5 członków. Aby odwołać Kujdę, trzeba by najpierw kogoś powołać do zarządu, ale wymaga to odpowiedniej procedury.

Prawo ochrony środowiska mówi bowiem, że prezesa i zastępców prezesa NFOŚ powołuje minister środowiska spośród osób wyłonionych w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru na wniosek rady nadzorczej NFOŚ.

Kazimierz Kujda już od ponad 3 lat kieruje Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska, a poprzednio w latach 2005-2007. Na pierwszym planie znalazł się dopiero teraz, po ujawnieniu jego agenturalnej przeszłości.

Sprawa wyszła dość przypadkowo. W jednej z ujawnionych przez "Gazetę Wyborczą" rozmów w sprawie niedoszłej inwestycji w wieżowiec Srebrnej, Kazimierz Kujda był rozmówcą Austriackiego dewelopera Geralda Birgfellnera.

Wkrótce po publikacji "Wyborczej" w internecie zaczęły pojawiać się informacje, że Kujda jest umieszczony w zbiorze zastrzeżonym IPN jako tajny współpracownik SB, a następnie napisały o tym media. Agenturalność Kujdy potwierdził także Sławomir Cenckiewicz, członek Kolegium IPN.

Według "Gazety Wyborczej" sprawa Kujdy jest dużym problemem dla PiS i mnożą się teorie spiskowe na temat jego roli w PiS i powodach ujawnienia jego przeszłości - od odwetu Antoniego Macierewicza po zemstę funkcjonariuszy dotkniętych dezubekizacją.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(133)
nikt
5 lata temu
Młody ambitny samodzielny...szkoda wybitnej postaci z naszego życia codziennego
profesor
5 lata temu
zaden problem teraz bedzie nadal prezesowal posrebrzanej spolce
olo
5 lata temu
ale wymaga to odpowiedniej procedury. - i trzeba swojego a najlepiej z powiązaniem
gorszy sort
5 lata temu
no trzeba przykryć aferę jarka to podali kujdę na tacy
pik
5 lata temu
a zwykły poseł tak może wydawać ministrom polecenia? To tylko w PISie prezes nie bierze żadnej odpowiedzialności. A to ze strachu.
...
Następna strona