Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|
aktualizacja

Taśmy Kaczyńskiego. Agent SB w sercu PiS - konsternacja w partii, teorie spiskowe

435
Podziel się:

Odwet Antoniego Macierewicza za ostatnie upokorzenia, zemsta służb za dezubekizację, a może kret w PiS? Według "Gazety Wyborczej" w partii rządzącej krążą różne teorie spiskowe, które mogłyby wyjaśnić, skąd agent SB wziął się w najbliższym otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego.

- Nigdy nie podjąłem z SB współpracy, która doprowadziłaby do czyjejś krzywdy - zapewnia Kazimierz Kujda
- Nigdy nie podjąłem z SB współpracy, która doprowadziłaby do czyjejś krzywdy - zapewnia Kazimierz Kujda (PAP/Jacek Turczyk)

Kazimierz Kujda już od ponad 3 lat kieruje Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska, ale na pierwszym planie znalazł się dopiero teraz, po ujawnieniu jego przeszłości jako agent SB.

Sprawa wyszła dość przypadkowo. W jednej z ujawnionych przez "Gazetę Wyborczą" rozmów w sprawie niedoszłej inwestycji w wieżowiec Srebrnej, Kazimierz Kujda był rozmówcą Austriackiego dewelopera Geralda Birgfellnera.

Zobacz także: Wideo: Jacek Sasin o sprawie Kujdy. "Kaczyński o tym nie wiedział"

Choć Kujda jako szef NFOŚ podczas rozmowy wypowiada się jako reprezentant spółki Srebrna (którą w przeszłości kierował przez wiele lat), politycy PiS wskazywali, że taśma pokazuje jego uczciwość, ponieważ miał odmówić przyjęcia łapówki.

Potem nastąpił zwrot akcji. W internecie zaczęły pojawiać się informacje, że Kujda jest umieszczony w zbiorze zastrzeżonym IPN jako tajny współpracownik SB.

W piątek napisały o tym "Gazeta Wyborcza" i Onet. Media ujawniły, że Kujda to agent o pseudonimie "Ryszard", który już w 1979 r. został zarejestrowany przez Służbę Bezpieczeństwa.

Część polityków PiS, jak rzeczniczka Beata Mazurek, przekonuje, że informacja o agenturalnej przeszłości Kazimierza Kujdy jest zaskoczeniem, ale inni uważają, że teczka w IPN o niczym nie musi świadczyć.

Według "Gazety Wyborczej" sprawa Kujdy jest dużym problemem dla PiS i mnożą się teorie spiskowe na temat jego roli w PiS i powodach ujawnienia jego przeszłości.

Pierwsza z teorii krąży wokół byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. To jego ludzie, którzy mają dostęp do teczek IPN mają stać za ujawnieniem przeszłości Kujdy. Miała by to być zemsta tego środowiska za ostatnie ukorzenia Macierewicza, głównie za zatrzymaniem jego bliskiego współpracownika Bartłomieja M.

- Dla mnie jest jasne, że mamy tu ewidentny przykład gry teczką - mówi "Wyborczej" prof. Antoni Dudek. Historyk i politolog podkreśla, że zbiór zastrzeżony IPN został zlikwidowany już 17 czerwca 2017 r., a teczka Kujdy "czekała na ujawnienie".

Kolejna teoria to zapomniana już nieco sprawa inwigilacji prawicy. W latach 1992-1995 Urząd Ochrony Państwa rozpracowywał środowiska przeciwników Lecha Wałęsy, w tym ówczesną partię Jarosława Kaczyńskiego - Porozumienie Centrum.

Według tej teorii Kujda jako pozytywnie zweryfikowany były agent SB miał już jako agent UOP inwigilować środowisko Kaczyńskiego. - Służby z zasady nie werbują postaci pierwszoplanowych, a w zbiorze zastrzeżonym były osoby, które po upadku PRL kontynuowały współpracę - tłumaczy prof. Dudek.

Trzecia teoria to zemsta funkcjonariuszy służb, w których uderzyła przeprowadzona przez PiS dezubekizacja Znaczne obniżenie emerytur objęło 32 tys. byłych funkcjonariuszy SB. - My zawsze obiecujemy, że teczka jest bezpieczna. Nie dodajemy tylko, że do czasu, aż okaże się potrzebna - mówi "Wyborczej" były oficer ABW.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(435)
emeryt
2 miesiące temu
A teczkę TW Balbiny mają rosjanie
Badacz rzeczy...
5 miesięcy temu
Kolejny raz- a propo- jak oceniacie sytuację kiedy, żołnierz zabija wielu ludzi i za to otrzymuje medale? A jak ten sam "osobnik" pod wpływem traumy zabije jedną osobę może "dostać" dożywocie?. A gdzie jest system , który powinien pomagać żołnierzom w wyjściu z ich "traumy" po służbie?.
Badacz rzeczy...
5 miesięcy temu
Ja nie oceniam- lecz nadmieniam, że w tamtych czasach jak i obecnych- można znaleźć "haki" na ludzkie słabości- a wtedy jak i teraz- któż to wie jak się zachowamy?.
jadar7
5 lata temu
Panie K.K. ładnie to tak kalac swoje gniazdo, za zdradę obojętnie, powinna byc jedna kara!
jan
5 lata temu
Wydaje się, że prezesa tak jak jego rodzicieli chronią służby, bo oni z nich się wywodzą.
...
Następna strona