Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

PiS zrobiło swoje. Hanna Gronkiewicz-Waltz zostaje

0
Podziel się:

O podobieństwie Jarosława Kaczyńskiego do Tysona - pisze Andrzej Zwoliński.

PiS zrobiło swoje. Hanna Gronkiewicz-Waltz zostaje

_ Zobaczysz, jak przywita pięknie nas warszawski dzień:) _ - ten cytat ze _ Snu o Warszawie _ Czesława Niemena zamieścił krótko przed północą na twitterze Donald Tusk. Nic dziwnego, że premier tak ćwierkająco żegnał niedzielę i witał poreferendalny poniedziałek. Prawo i Sprawiedliwość po raz kolejny go nie zawiodło i dało mu zwycięstwo w kolejnych ważnych wyborach. Według jeszcze sondażowych wyników referendum ws.przedterminowego odwołania prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz zachowa swój fotel.

Które to głosowanie przegrane przez Jarosława Kaczyńskiego? Tracę już rachubę, bo co prawda po drodze były wygrane wybory lokalne w Rybniku na Podkarpaciu czy w Elblągu, ale to Warszawa stała się w minionych miesiącach polskim zimnowojennym poligonem przed wyborczą serią, jaka zacznie się od wyborów do Parlamentu Europejskiego pod koniec maja przyszłego roku. Jeżeli dobrze liczę to już 8. ważne, wyborcze starcie przegrane przez podobno jedną z najbardziej tęgich głów polskiej sceny politycznej.

Minionej nocy posypały się porównania tego, co wydarzyło się stolicy do pojedynku bokserskiego. Adama Bielan, były spin doctor PiS, który skruszony wrócił nie dawno na łono partii, przyznał w jednej ze stacji telewizyjnych, że Donald Tusk już leżał na deskach. Wynik referendum dał mu jednak upragniony gong i możliwość wstania z klęczek oraz złapania oddechu przed kolejną rundą. _ Dziękujemy Panie Prezesie _ - napisał w sieci Radosław Sikorski, czyniąc aluzję do zasług szefa PiS. Daniel Olbrychski był bardziej dosadny _ - Jarosław Kaczyński jest jak bokser ze szklaną szczęką. On musi przegrywać - _ocenił.

Inicjator referendalnej zadymy, burmistrz Ursynowa i lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej Piotr Guział, tłumaczył wieczorem przed kamerami telewizji, że wynik wynikiem, ale to on jest moralnym zwycięzcą. Przekonywał, że udało się pokazać, że _ działając razem można zmusić gnuśne władze do działania, można zmusić wszelkiej maści partyjnych polityków do zajęcia się problemami ludzi.Warszawa nie będzie miejscem bitwy między Platformą a PiS, bo PiS nie jest żadną alternatywą dla Warszawiaków. SLD też nie jest żadną alternatywą. Tym miastem da się rządzić bez partii _ - mówił.

Nie wierzę, że nie spostrzegł, że już od dawna referendum nie było już wyłącznie porachunkiem między rozeźlonymi nieudolnością ratusza warszawiakami, a jego spirytus movens - Hanną Gronkiewicz-Waltz. Stało się na wskroś polityczną nawalanką między PiS, a PO. Na pewno spostrzegli to wyborcy z Ursynowa. Podobno właśnie tam, w mateczniku Guziała bojkot referendum był największy, a frekwencja nie sięgnęła nawet 15 procent.

Nie pomogło schowanie w ostatniej chwili Antoniego Macierewicza i uliczna agitacja wiecznego kandydata prof. Piotra Glińskiego po prawicy prezesa. Niestety dla PiS, Warszawiacy w zdecydowanej większości zignorowali godzinę _ W _ i nie poszli do powstania. Co więcej, dzięki nim nieważność referendum może stać się punktem zwrotnym dla PO. Jeśli czołowi politycy zechcą zauważyć, że mimo wszystko było to jednak zwycięstwo o mały włos, a raczej o jeden cios, może wreszcie trafi do nich, że nawet minimalnie mobilizując się do pracy, jak to było widoczne w Warszawie, można jeszcze zawalczyć o wygraną.

W zamysłach strategów PiS, uderzenie w wiceszefową rządzącej Platformy, miało być dla niej decydującym gwoździem do trumny. Chyba że plan jest arcy przebiegły i świadomie prezes zrobił to co zrobił, darując jeszcze rok prezydent Warszawy, by mogła się jeszcze trochę pokompromitować, a Platforma uwierzywszy, że jeszcze nie jest tak źle, pozostała na laurach.

Obawiam się jednak, że wbrew słowom Jarosława Kaczyńskiego, białe jest jednak białe, a czarne jest czarne_ . - Każdy ma jakiś plan, do czasu jak wejdę na ring i trzasnę go w pysk _ - powiedział kiedyś Mike Tyson. Mam wrażenie, że Jarosław Kaczyński od lat jest właśnie takim Tysonem dla swoich sztabowców i dla polskiej prawicy. Jak się nie nagimnastykują przy ocieplaniu wizerunku, prezes wychodzi na ring i jest pozamiatane.

Autor jest dziennikarzem Money.pl

Czytaj więcej w Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)