Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Płaskoń
|

To stąd biorą się takie pomysły prezesa PiS

0
Podziel się:

Jan Płaskoń pisze o spisku w łonie opozycji. Wszystko przez...

To stąd biorą się takie pomysły prezesa PiS

W ślad za redaktorem Łukaszem Warzechą, część publicystów przy wtórze rzeszy internautów rozpoczęła poszukiwania kreta. Komentator _ Faktu _ - znany ze ślepej miłości do spiskowych teorii oraz do Jarosława Kaczyńskiego - ogłosił, że ktoś z najbliższego otoczenia prezesa musi mu podsuwać głupie pomysły, gdyż prezes jest zbyt mądry, aby samemu bez sensu kombinować.

Hipoteza Warzechy wiąże się z PiS-owskim projektem ustawy zakładającej dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności dla każdego, kto dopuści się ograniczenia niżu demograficznego metodą in vitro. Mimo iż prezes dorzucił argument, że śmiałą koncepcję powinni poprzeć wszyscy prawdziwy katolicy, Warzecha uważa ją za wrażą robotę kreta, który chce zaszkodzić partii.

Faktem jest, że podobne restrykcje nie występują nawet w państwach rządzonych przez ortodoksyjnych muzułmanów. W Iranie czy w Arabii Saudyjskiej in vitro jest cenioną i skuteczną metodą leczenia bezpłodności. Faktem jest też, że pojęcie prawdziwego katolika staje się w Polsce coraz trudniejsze do zdefiniowania. Nie wiadomo kogo prezes miał na myśli, skoro według źródeł kościelnych zaledwie 40 proc. wiernych uczestniczy w niedzielnych mszach św. Poza tym Rzeczpospolita opiera się ciągle na prawie świeckim, które póki co nie uznaje in vitro za zbrodnię.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/162/124322.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wywiady/artykul/kiedy;euro;sie;skonczy;zaczna;sie;problemy,39,0,1115687.html) *Kiedy Euro się skończy, zaczną się problemy * Jerzy Polaczek z PiS mówi, co nam zostanie po Mistrzostwach Europy.

Jakby nie analizować, ktoś ryje podstępnie w pobliżu Jarosława Kaczyńskiego. Tym bardziej, że kilka dni wcześniej inny kret wpuścił prezesa w bajdurzenie na kanwie tragicznej śmierci gen. Petelickiego. Szef PiS na konferencji prasowej poddał w wątpliwość samobójstwo twórcy _ Gromu _, następnie naopowiadał w wywiadach o tajemniczej liście osób, które za rządów Tuska giną w niewyjaśnionych okolicznościach.

Gdy do sprawy wkroczyła prokuratura, kret niespodziewanie się ujawnił i oświadczył głosem Jadwigi Staniszkis, że Jarek musiał ją źle zrozumieć. Profesorka, owszem, palnęła coś jak na babskich pogaduchach, ale gdzież tam lista, gdzież tam spisek!

Generalnie rzecz biorąc przy pomocy kreta można wyjaśnić wiele, a nawet wszystko. Weźmy Janusza Palikota, którego notowania lecą ostatnio szybciej na łeb niż drużyna Smudy podczas Euro. Szef ruchu swojego imienia nie należy do osobników bez wyobraźni, więc sam z siebie nie ograniczałby partyjnej aktywności do dwóch zakresów, których elektorat może już mieć zwyczajnie dość. Jak nie marycha, to krzyż w sejmowej sali.

Wystarczy dokładnie czytać depesze, żeby odnaleźć trop kreciego knowania. To nie Palikot, ale dziesięciu aktywistów jego partii chce podać sejm do sądu, bo obecność krzyża narusza ich swobody. Na razie nie wiadomo kogo zaskarżą: budynek czy żywą zawartość budynku? Gdy jednak Ruch Palikota całkiem się rypnie, poseł z Lublina będzie miał kogo obwiniać za głupie pomysły. W górę idzie Leszek Miller, więc może się okazać, że tych dziesięciu podpuściły krety z SLD.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/110/154990.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/top;5;najbardziej;paranoicznych;zjawisk;sezonu,68,0,1113924.html) *Top 5 najbardziej paranoicznych zjawisk sezonu * Jacek Gratkiewicz wytypował: Euro, Lato, Kaczyński, Arłukowicz i in vitro.

Zawleczenie Wysokiej Izby na wokandę wydaje się mimo wszystko dobrą wskazówką dla obywateli, którzy mają po dziurki w nosie towarzystwa z Wiejskiej. Jeśli absurdalny pozew w sprawie krzyża zostanie przyjęty, otworzy się droga do równie absurdalnych roszczeń odszkodowawczych za zmarnowane głosy wyborcze czy za utratę zdrowia w wyniku obcowania z sejmem za pośrednictwem TV. Donald Tusk z kolei będzie mógł przed następnymi wyborami obciążyć ministra Rostowskiego za krecią robotą w celu uszczuplenia elektoratu. 17 tys. to sporo głosów wobec systematycznie malejącego poparcia dla Platformy Obywatelskiej. Tylu właśnie autorom strażnik finansów państwa chce odebrać tzw. koszty przychodu, nie bacząc, że np. pisarz znosi przy biurku trzy lata chude, żeby w czwartym wydać bestseller. Operując rokiem podatkowym państwo łupnie go tak, jakby przez trzy lata leżał brzuchem do góry, racząc się trunkami.

Rodziców decydujących się na pierwsze dziecko jest wielokrotnie więcej niż autorów. W ramach polityki prorodzinnej i w sytuacji kryzysu demograficznego min. Rostowski wykombinował, że ulga podatkowa nielimitowana wysokością dochodów będzie się należeć dopiero od trzeciego dziecka. Szef PO może już zanucić: _ goodbye my love elektorat _.

Na obydwu operacjach państwo zarobi śmieszne 310 mln zł. To najlepiej pokazuje, że tonący w budżetowej dziurze brzydko się chwyta. Wywołana mistrzostwami społeczna euforia minie szybko i znów zaczną się schody. Dużo bardziej zakręcone niż przed Euro. Zbliżają się przecież wybory do Brukseli, więc Jarosława Kaczyńskiego opanuje mnogość kretów.

Nie przebrzmiał jeszcze ostatni gwizdek, a jakiś ślepy pyszczek już podszepnął prezesowi, iż mistrzostwa były cywilizacyjną klęską, zaś jedyny sukces to że prezes je w Polsce wymyślił. Gdyby w 2007 r. nie pozbawił się na własne życzenie władzy, mielibyśmy same sukcesy. Drużyna Smudy wracałaby w niedzielę z Kijowa z pucharem. Z więzień wychodziłaby po dwóch latach odsiadki pierwsza tura zwolenników in vitro. I już do końca życia nie chcieliby mieć dzieci.

Czytaj więcej w Money.pl
"Ten podatek to konfiskata domów i mieszkań" - _ Jeśli przejmiemy władzę, to natychmiast go zniesiemy _- zapowiedział szef PiS.
Od niej Kaczyński usłyszał listę zagrożonych _ To była moja luźna rozmowa. Absolutnie nie miałam na myśli likwidacji fizycznej _.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)