Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Czujko
|

Zrezygnujmy z Lewego w kadrze. Opłaci się

0
Podziel się:

O tym, dlaczego zbliżenie do Niemiec to ważna sprawa, pisze Maciej Czujko.

Zrezygnujmy z Lewego w kadrze. Opłaci się

Nasze relacje z Niemcami nigdy nie były łatwe. Teraz jednak robią się łatwiejsze z trzech powodów: gospodarka, dyplomacja i piłka nożna. Wszystkim, którzy tak jak ja, futbolem fascynują się okazjonalnie - kiedy jeszcze jest nadzieja, że nasza reprezentacja uzbiera honorowe punkty - wyjaśniam, że Robert Lewandowski z Borussii Dortmund strzelił cztery bramki Realowi Madryt i to jest okazja dla nas, ciułaczy na dorobku.

Gole Lewandowskiego na pewno przyczynią się do wzrostu polskich sympatii wśród naszych sąsiadów. I to nie żart. Gdyby dla naszego futbolu jakiś Niemiec zrobił to, co nasz reprezentant dla Borussii, to nawet prezes Kaczyński musiałby wycedzić choć krótkie: Fajnie... Dlaczego ten wzrost sympatii to dobra informacja nawet dla kogoś, kto piłkę nożną ma w nosie tak głęboko, jak tylko można mieć, by nie uszkodzić mózgu? Ano dlatego, że zbliżenie do naszych sąsiadów jest nam na rękę ekonomicznie.

Skoro ponad 20 procent naszego eksportu do wysyłamy do Niemiec, to powinniśmy zostawać z nimi w jak najlepszych stosunkach. Poza tym to państwo, które niezaprzeczalnie przewodniczy Unii Europejskiej i swoim liberalizmem - posuniętym czasem do obsceniczności - dowodzi, że zapędy mocarstwowe, a już na pewno faszystowskie, ma za sobą.

Dlatego równie szczerze jak z tego, że Lewandowski nastrzelał bramek Realowi (Hiszpanie w wyjściu z ekonomicznej stagnacji na pewno nam nie pomogą) jestem zadowolony z faktu, że Donald Tusk pozostaje w tak zażyłych stosunkach z Angelą Merkel. Cieszę się, że razem z małżonką zasiada przy wspólnym stole do kolacji z kanclerz Niemiec i jej mężem. Owszem, byłem trochę zażenowany, gdy całował ją w rękę z entuzjazmem zakochanego w szlachciance chłopa, ale zwracam honor - efekt jest co najmniej zadowalający, kanclerz polubiła Tuska.

Proponuję więc, by premier, korzystając z zażyłości, pobudził nasz eksport do Niemiec. Niechże zaproponuje nowe rozwiązania handlowe. Skoro najlepszym naszym towarem eksportowym są piłkarze, niech idą w pakietach. Na przykład młody napastnik i dziesięć tirów mebli. Utalentowany obrońca z przeciętnym bramkarzem - razem z czterema łodziami i kontenerem części do budowy jednego mostu. 17-letni pomocnik plus trzydzieści silników spalinowych.

Może chociaż tak nas Niemcy wesprą, skoro kryzys ma być pełzający i potrwać jeszcze kilka lat. Myślę, że jakby się na taki interes zgodzili, to już nawet tych naszych gwiazd nie bralibyśmy do reprezentacji - niech odpoczną.

Czytaj więcej w Money.pl
Niemcy szkodzą Polakom? Polonia walczy Dopóki władze polskie nie udzielą Polonii w Niemczech silnego poparcia, Niemcy będą rozgrywać przeciwko sobie środowiska polonijne.
Na tym kraju powinniśmy się wzorować Według eksperta w Polsce konieczne są reformy rynku pracy, na przykład zwiększające atrakcyjność zatrudnienia czasowego.
Eksport Niemiec wzrósł mocniej od oczekiwań Eksport Niemiec wzrósł w styczniu 2013 r. o 1,4 proc. miesiąc do miesiąca, po uwzględnieniu dni roboczych i zmian sezonowych.

Autor felietonu jest dziennikarzem portalu Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)