Koniec z "wegańskim burgerem"? TSUE bierze się za nazewnictwo
Mięsożercy od dawna podnoszą, że nazwy wegańskich dań mogą być mylące. Teraz sprawą zajmie się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE ma sprecyzować nazewnictwo dań wegańskich podobnie do produktów spożywczych pochodzenia zwierzęcego – poinformował portal euractiv.com.
Z pozoru to błaha kwestia, jednak ma istotne znaczenie dla producentów wegańskich produktów. Orzeczenie TSUE może bowiem wysłać w niebyt cały dotychczasowy marketing żywności na bazie roślin.
TSUE przyjrzy się "wegańskim burgerom"
Euractiv.com zauważa, że produkty spożywcze zawierające białka pochodzenia roślinnego "zyskują na popularności w całej Unii Europejskiej". Jednak wciąż "nie ma pewności prawnej co do sposobu ich wprowadzania do obrotu na jednolitym rynku" – czytamy.
Niejasność w tej kwestii ma zakończyć ewentualne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który wmieszał się w spór o "wegetariańskie burgery". Środowiska promujące żywność mięsną bowiem już od dłuższego czasu podnoszą, że używanie nazw podobnie brzmiących przez producentów żywności wegetariańskiej może wprowadzać w błąd konsumentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejny konflikt z Unią wisi w powietrzu. Polskę ponownie może zalać ukraińskie zboże
Firmom produkującym żywność na bazie mięsa szczególnie nie podoba się, że produkty wegetariańskie i wegańskie są etykietowane nazwami dotychczas kojarzonymi z mięsem. Chodzi o takie terminy jak m.in. "stek", "kiełbasa", "eskalopka" lub "hamburger". Obecnie jednak kwestia ta nie jest w żaden sposób regulowana na szczeblu unijnym.
Spór o nazewnictwo
Kwestię tę próbowano usystematyzować w czasie negocjacji ostatniej reformy Wspólnej Polityki Rolnej. Jednak próba wprowadzenia zakazu nazewnictwa produktów roślinnych mianem "wegańskie burgery" została utrącona w 2020 r. przez Parlament Europejski.
Krok dalej poszła Francja. W 2021 r. w celu zapewnienia konsumentom większej jasności przy wyborze produktów zakazała używania wobec żywności roślinnej nazw powszechnie kojarzonych z produktami pochodzenia zwierzęcego.
Francuskie prawo zakwestionowali działacze producentów wegetariańskich i wegańskich, takich jak Europejska Unia Wegetariańska (EVU). Sprawa trafiła do Rady Stanu – organu opiniującego wszystkie projekty ustaw i dekretów rządu. Ta natomiast skierowała zapytanie w tej sprawie do TSUE.
Gdy Trybunał wyjaśni, czy państwa członkowskie mogą wprowadzać swoje przepisy w tej sprawie, Rada Stanu wznowi rozprawę – przewiduje euractiv.com.
Los "wege burgerów" w rękach TSUE
Sprawa ta ma "raz na zawsze" rozstrzygnąć, czy cała Unia "przyjmie zharmonizowane podejście do etykietowania żywności pochodzenia roślinnego". Alternatywą jest pozostawienie tej kwestii państwom członkowskim. A to mogłoby oznaczać nawet 27 różnych regulacji – inną w każdym państwie członkowskim.
Data rozprawy i wyroku przed Trybunałem w Luksemburgu nie została jeszcze podana.