Małżeństwo ukarane wysokim podatkiem. Nie udowodnili, skąd wzięli pieniądze
Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził decyzję fiskusa o nałożeniu 75-proc. podatku na małżonków, którzy nie udowodnili pochodzenia środków na zakup nieruchomości. Oboje mają do zapłaty po 10 tys. złotych.
Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) uznał, że fiskus miał prawo nałożyć 75-proc. podatek od nieujawnionych przychodów na małżonków, którzy nie potrafili wykazać, z czego sfinansowali zakup nieruchomości o wartości ponad 320 tys. zł. Jak podał "Dziennik Gazeta Prawna", oboje są zmuszeni zapłacić dodatkowo po ponad 10 tys. zł podatku.
Zakup mieszkania. Nie udowodnili źródła, muszą dopłacić
Małżonkowie tłumaczyli, że pieniądze pochodziły m.in. z pracy w latach 60., gotówki przechowywanej w domu wskutek nieufności wobec banków oraz prezentów ślubnych. Jednak sądów nie przekonały te wyjaśnienia.
Urząd skarbowy stwierdził, że przychody małżonków nie wystarczały na pokrycie zakupu mieszkania w 2016 roku - różnica wynosiła ponad 46 tys. zł. Początkowo fiskus nałożył na każdego z małżonków ponad 17 tys. zł podatku, a po korekcie decyzji dyrektor izby administracji skarbowej obniżył tę kwotę do nieco ponad 10 tys. zł na osobę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wieku 19 lat zarobił pierwszy milion. Zdradza w co dziś inwestuje
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi przyznał rację organom podatkowym, podkreślając, że ciężar dowodu spoczywa na podatniku. Potrzymał to orzeczenie Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Beata Cieloch z NSA zaznaczyła, że organy podatkowe prawidłowo przeanalizowały dowody i nie naruszyły prawa, nakładając dodatkowy podatek na podstawie art. 25e ustawy o PIT.
Orzeczenie z lipca tego roku jest o tyle przełomowe, że oznacza ostrzeżenie dla milionów Polaków przechowujących oszczędności w gotówce, z pozoru niewidocznej dla systemu. Nawet przy zakupie nieruchomości za gotówkę należy przygotować się do wykazania źródła jej zdobycia.