Nobel z ekonomii przyznany. Oto laureaci
Laureatami tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii zostali Joel Mokyr, Philippe Aghion i Peter Howitt - ogłosiła Królewska Szwedzka Akademia Nauk. Uhonorowano ich za badania nad zrównoważonym wzrostem. Zwycięzcy otrzymają ok. 1 mln euro, złoty medal i kaligrafowany dyplom. Wyróżnienie to przyznano po raz 57., otrzymało je dotychczas 96 osób.
Naukowcy otrzymali tę prestiżową nagrodę za badania, które wyjaśniają, jak innowacje napędzają wzrost gospodarczy. Ich analizy pokazują, jak proces twórczej destrukcji i inwestycje w rozwój technologiczny kształtują współczesną ekonomię, wpływając na wzrost produktywności i dobrobyt na świecie.
Naukowcy zostali uhonorowani "za wyjaśnienie wzrostu gospodarczego napędzanego innowacjami" - podkreśliła Królewska Szwedzka Akademia Nauk.
Joela Mokyra z Northwestern University w USA nagrodzono za "zidentyfikowanie wstępnych wymagań dla osiągnięcia zrównoważonego wzrostu dzięki postępowi technologicznemu".
Philippe Aghion z College de France i London School of Economics and Political Science oraz Peter Howitt z uniwersytetu Browna w USA zostali nagrodzeni za "teorię zrównoważonego wzrostu poprzez proces twórczej destrukcji".
Laureaci nauczyli nas, że zrównoważonego wzrostu nie można brać za pewnik. Normą przez większość historii ludzkości była stagnacja, a nie wzrost. Ich praca pokazuje, że musimy być świadomi zagrożeń dla dalszego wzrostu i przeciwdziałać im - brzmi uzasadnienie komitetu noblowskiego.
- Tegoroczna nagroda dotyczy odpowiedzi na pytanie, jak z powrotem nie popaść w stagnację - mówił na konferencji prasowej przewodniczący komitetu ekonomicznej nagrody Nobla prof. John Hassler.
Uzasadniając decyzję, Hassler stwierdził, że w historii ludzkości dominowała stagnacja, przerywana gwałtownymi okresami wzrostu, pojawiającymi się dzięki odkryciom czy wynalazkom, a sytuacja ta uległa zmianie dopiero około 200 lat temu.
- Stagnację zastąpił ciągły wzrost, napędzany innowacjami. Nowe techniki w medycynie, bardziej bezpieczne samochody, lepsze pożywienie, nowe sposoby oświetlenia i ogrzewania naszych domów, wreszcie internet i nowe sposoby komunikacji między ludźmi - to tylko kilka obszarów tego wzrostu. W ciągu ostatniego stulecia praktycznie wszystko uległo zmianie. A zamiast stagnacji pojawił się ciągły wzrost - mówił Hassler.
Dlatego - jak uzasadnił - Mokyr został nagrodzony za zidentyfikowanie na bazie historycznych obserwacji wstępnych wymagań, potrzebnych do osiągnięcia - dzięki postępowi technologicznemu - zrównoważonego wzrostu.
Natomiast Aghion i Howitt zostali nagrodzeni za stworzenie matematycznego modelu, opisującego niekończący się proces zastępowania jednych produktów przez inne, nowe i lepsze, czyli właśnie teorii zrównoważonego wzrostu, poprzez proces kreatywnej destrukcji. - Musimy pielęgnować mechanizmy stojące za twórczą destrukcją, aby nie popaść ponownie w stagnację - zaznaczył Hassler.
Noblista: jestem szczęśliwy i zaskoczony
Według komitetu noblowskiego, trzej laureaci na różne sposoby pokazują, że twórcza destrukcja stwarza konflikty, które należy konstruktywnie rozwiązywać, w przeciwnym razie innowacje będą blokowane przez firmy z już ugruntowaną pozycją i grupy interesu.
Na prezentacji po ogłoszeniu werdyktu w Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk podano przykład rozwoju telefonii komórkowej. W przypadku telefonów zmiany technologicznie postępują systematycznie. Proces ten jest kreatywny, opiera się na pomysłach i innowacjach, ale też destrukcyjny, gdyż każdy nowy model telefonu zastępuje poprzednią wersję i sprawia, że technologia szybko staje się przestarzała. W kuluarach dziennikarze podawali przykład sukcesu fińskiej Noki i końca ery tych telefonów komórkowych, gdy pojawiły się na rynku smartfony.
Członkini komitetu noblowskiego, prof. Kerstin Enflo, pytana czy tegoroczny werdykt miał na celu zwrócenie uwagi na ograniczenie finansowania badań naukowych na świecie odpowiedziała, że werdykt nie ma na celu komentowania bieżącej sytuacji na świecie.
Jeden z laureatów, Francuz Philippe Aghion połączył się na żywo zaraz po ogłoszeniu werdyktu. - Jestem szczęśliwy i zaskoczony - mówił.
Nagroda ufundowana przez Centralny Bank Szwecji
Nobel z ekonomii właściwie nazywa się Nagrodą Banku Szwecji w dziedzinie nauk ekonomicznych dla uczczenia pamięci Alfreda Nobla. Jako jedyny nie został przewidziany w testamencie Alfreda Nobla, a ufundował go w 1968 r. Centralny Bank Szwecji z okazji 300-lecia swojego istnienia. Komitet ds. Nagrody wyraził zgodę na tę inicjatywę i od 1969 r. systematycznie przyznawane jest to wyróżnienie.
W 2024 roku nagrodzono trzy osoby - turecko-amerykańskiego ekonomistę Darona Acemoglu oraz Brytyjczyków Simona Johnsona i Jamesa A. Robinsona za badanie nad znaczeniem instytucji społecznych dla dobrobytu kraju. Ich zdaniem społeczeństwo o słabych rządach prawa i instytucjach, które wykorzystują ludność, nie generuje wzrostu ani zmian na lepsze.
Nagroda Nobla to obecnie 11 mln koron (ok. 1 mln euro), złoty medal oraz kaligrafowany dyplom.
Źródło: Fundacja Noblowska, PAP