Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRWL
|

Nie chcą czekać na kolejne skażenie rzeki. Zamontowali specjalistyczne urządzenie

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.
14
Podziel się:

Wigierski Park Narodowy nie chce czekać bezczynnie na kolejne martwe ryby w Czarnej Hańczy. Dlatego w rzece zainstalowano specjalne urządzanie do kontroli. Rzeka w ostatnich latach była dwukrotnie skażona.

Nie chcą czekać na kolejne skażenie rzeki. Zamontowali specjalistyczne urządzenie
W ostatnich lat Czarna Hańcza została dwa razy skażona (East News, M.Lasyk, REPORTER)

Zarząd Wigierskiego Parku Narodowego zainstalował na rzece Czarna Hańcza, w okolicy wsi Sobolewo (Podlaskie), urządzenie do kontroli jakości wody.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nieoczywisty skutek pandemii w lotnictwie. "Zmienił się profil pasażera"

Pomiary wody co kwadrans

Co 15 minut, miernik dokonuje pomiarów podstawowych parametrów wody, takich jak przewodność elektrolityczna, temperatura oraz poziom wody.

Dodatkowo, aparat zbiera informacje na temat ilości substancji mineralnych rozpuszczonych w wodzie, co pozwala na dokładne monitorowanie stanu zanieczyszczenia. W przypadku przekroczenia norm, urządzenie automatycznie wysyła powiadomienie w formie wiadomości SMS do telefonów pracowników parku.

Miernik ma możliwość bezprzewodowego przekazywania danych, dzięki czemu służby parku są na bieżąco powiadamiane o niepokojących stężeniach substancji mineralnych w wodach Czarnej Hańczy. Urządzenie jest zasilane dzięki panelowi fotowoltaicznemu.

Czarna Hańcza dwukrotnie skażona

Do skażenia rzeki doszło w ostatnich latach dwa razy, w 2018 i 2019 roku. Najgroźniejsze miało miejsce w lipcu 2018 roku, kiedy do rzeki wpłynęło ponad 2 tys. metrów sześciennych ścieków w wyniku zapowietrzenia pomp oczyszczalni ścieków w Suwałkach. Z rzeki wyłowiono wówczas ok. 300 kg śniętych ryb.

Dramatyczne sceny na Odrze

Od końca lipca 2023 obserwowany był pomór ryb w Odrze. Zakaz wstępu do rzeki został wprowadzony w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim.

W sierpniu naukowcy stwierdzili obecność w Odrze mikroglonów Prymnesium parvum, tzw. złotych alg. To rzadko występujące mikroskopijne glony, które na ogół żyją w wodach przybrzeżnych morskich, ale adaptują się do warunków panujących w rzekach. Występują zwłaszcza na terenach przemysłowych, gdzie występuje zwiększone zasolenie oraz w stawach hodowlanych i innych płytkich zbiornikach wodnych. Ich zakwit może spowodować pojawienie się toksyn zabójczych dla ryb i małży.

Pod koniec września Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski informował, że dotychczas przeprowadzone kontrole nie wykazały nieprawidłowości dot. zrzutów ścieków do Odry. Tłumaczył, że śnięcia ryb występowały odcinkowo, a nie ciągle, co przeczy teorii zatrucia rzeki jakąś substancją.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(14)
Andreas
12 miesięcy temu
..ale wynalazek dla lemingów, GIOŚ już dawno posiada automatyczne stacje pomiarowe na Odrze, ale nie w tym problem, trochę wiedzy zaczerpnijcie ze strony GIOŚ, warto to nie boli...
Oczywiście
12 miesięcy temu
W czarnej Hańczy złotych alg nie ma, bo nie ma pokopalnianych wód.
Niko
12 miesięcy temu
Niestety ta banda tylko kraść potrafi.
Byr
12 miesięcy temu
Przeczytałem tytuł i od razu pomyślałem sobie - no w końcu wody polskie zamiast limuzyn, nowych mebli, mundurków i sowitych premii, kupiły urządzenia do monitorowania wód w rzekach; cóż za rozczarowanie ;-)))
kacper
12 miesięcy temu
Od końca lipca 2023 obserwowany był pomór ryb w Odrze____________to dopiero za 2 miesiące___ prorok jakiś czy co?..