Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRWL
|

Nie wszystkie gminy się na to zdecydowały. Rząd podał dane dotyczące programu dystrybucji węgla

5
Podziel się:

Około 2,3 tys. na prawie 2,5 tys. wszystkich gmin w Polsce zarejestrowało się w programie dystrybucji węgla po preferencyjnej cenie — poinformował w poniedziałek wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda. Polityk dodał też, że na razie zapotrzebowanie jest niższe niż wcześniej szacowne.

Nie wszystkie gminy się na to zdecydowały. Rząd podał dane dotyczące programu dystrybucji węgla
Zdaniem strony rządowej zapotrzebowanie na węgiel jest niższe niż szacowano (Adobe Stock, Info)

"Na dziś zarejestrowało się ok. 2,3 tys. gmin na prawie 2,5 tys. wszystkich w Polsce. To świadczy, że program jest w zasadzie powszechny" - powiedział wiceszef MAP Karol Rabenda na konferencji prasowej.

Dystrybucja możliwa nawet w przypadku gmin, które się nie zgłosiły

Przypomniał, że w ustawie o dystrybucji węgla przez samorządy są mechanizmy, pozwalające na dostęp do tego paliwa po preferencyjnej cenie dla mieszkańców tych gmin, które się do programu dystrybucji nie zgłosiły. Mogą ich obsługiwać podmioty prywatne albo gminy sąsiednie.

Rabenda powiedział, że do gmin, które zgłosiły zapotrzebowanie na węgiel po preferencyjne cenie, trafiają odpowiednie dokumenty. Pozwolą one realizować zadania ustawowe.

Zaapelował do samorządów o sprawne procedowanie spraw formalnych. "Od sprawności podpisania wszystkich umów zależy to, jak szybko ten węgiel będzie mógł się znaleźć w gminach, a co za tym idzie — i w gospodarstwach domowych" - podkreślił Rabenda.

Jak przypomniał, w kraju jest ok. 150 punktów odbioru, do których państwowe spółki dostarczają węgiel, a w których po preferencyjnej cenie mogą zaopatrywać się odbiorcy indywidualni czy samorządy.

Rabenda zaznaczył, że wstępne dane, które spływają z samorządów, wskazują, iż na razie zapotrzebowanie jest niższe niż wcześniej szacowne.

Być może stopień zaopatrzenia w paliwa do ogrzewania jest dużo wyższy niż np. deklarowany w badaniach opinii publicznej. Gminy sygnalizują bowiem, że zapotrzebowanie jest mniejsze, niż się wszyscy spodziewali. Na dziś wolumeny węgla, które trafiają do punktów odbioru, są dużo wyższe niż obecne zapotrzebowanie - poinformował wiceminister.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(5)
Zakłamańcy+
rok temu
"Rząd podał dane", a teraz szuka Jeleni którzy w nie uwierzą?
Nie dziwne
rok temu
Niektórzy wolą kolumbijski koks od błota.
Twój nick
rok temu
Pieluchy i polityków należy zmieniać często i z tego samego powodu - Mark Twain
kpina
rok temu
A ten węgiel to skąd ma niby być? 2 tysiące za błoto z Australii czy za kamienie z Kolumbii? Polska na węglu śpi, którego zwykli ludzie nie mogą kupić w normalnej cenie. To jest zdrada stanu i działanie na szkodę narodu.
Polak
rok temu
Jest cukier w sklepach jest to i węgiel będzie Podwyżki cen się udały