Ubiegłoroczny import towarów z Białorusi do Polski osiągnął najniższy od 5 lat poziom 438 mln euro, obniżając się 2-3-krotnie w porównaniu z latami 2019-2022 - podaje belsat.eu. To oczywiście efekt sankcji, które niemal całkowicie wyhamowały kluczowe wcześniej dostawy paliw, produktów naftowych, drewna czy nawozów. Dane są jednak znacznie bardziej, niż mogłoby się wydawać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska eksportuje na Białoruś samochody i komponenty do reaktorów
Zaskakująco u gwałtownie - do 931 mln euro - wzrósł eksport samochodów osobowych z Polski na Białoruś. Na drugiej pozycji wśród towarów eksportowanych przez Polskę na Białoruś uplasowały się komponenty do reaktorów jądrowych, kotły, maszyny i urządzenia mechaniczne oraz ich części. Choć w 2023 r. ich wartość sięgnęła 218 mln euro, to i tak oznaczało to spadek o 30-40 mln euro w stosunku do lat 2019-2021. Znacznie gorzej było w 2022 r., gdy zakupy tych towarów ograniczyły się zaledwie do 161 mln euro - czytamy w materiale belsat.eu.
Jak podkreśla Nastassia Łuzhina z Centrum Badań Ekonomicznych BEROC, spadek białoruskiego eksportu do Polski to głównie efekt unijnych sankcji. Spowodowały one kurczenie się dostaw paliw, produktów rafinacji ropy, substancji bitumicznych, przetworów drzewnych i nawozów. Jednocześnie towary nieobjęte restrykcjami wciąż trafiały do Polski, mimo przeszkód z ograniczoną przepustowością granicy.
Łuzhina zwraca uwagę, że białoruskie produkty mogą też ominąć sankcje zachodnie, trafiając do UE np. tranzytem przez Kazachstan czy Kirgistan. Jednak wiąże się to z dodatkowymi kosztami, dlatego Białoruś reorientuje swój eksport na kraje azjatyckie, przede wszystkim Chiny.
Samochody z Polski trafiają do Rosji?
Gdy import z Białorusi kulał, mocno - do rekordowych 2,73 mld euro - wzrosły polskie dostawy na Białoruś. Przyczynił się do tego niezwykły boom na eksport polskich samochodów osobowych, który urósł z niecałych 100 mln euro w latach 2019-2021 do 931 mln euro w 2023 roku.
Zdaniem Łuzhinej tak duże zakupy zachodnich aut w Polsce wynikają z ich reeksportu do Rosji po wycofaniu się z niej fabryk europejskich koncernów. Samochody kupują też zamożniejsi Białorusini, którzy nie mogą już zaopatrywać się w rosyjskich zakładach.
Eksperci spodziewają się spadku obrotów handlowych między Polską a Białorusią w 2024 r. Import samochodów może osłabnąć w związku z rosnącą konkurencją tańszych chińskich aut. Łuzhina obawia się też, że na wymianę negatywnie wpłyną nowe sankcje czy ograniczenia w przepustowości granic.