Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. ANA
|

Niższe bezrobocie to większa presja na wzrost cen. Polska jest przykładem

10
Podziel się:

W krajach, w których uchroniono rynek pracy przed skutkami pandemii, presja na wzrost cen jest większa - zauważają ekonomiści Banku Pekao. W Polsce bezrobocie jest stosunkowo niskie, ale inflacja prawie najwyższa w Europie.

Niższe bezrobocie to większa presja na wzrost cen. Polska jest przykładem
W Polsce bezrobocie jest stosunkowo niskie, ale inflacja prawie najwyższa w Europie. (money.pl, Rafał Parczewski)

Ekonomiści Banku Pekao wzięli pod lupę sierpniowe dane dotyczące bezrobocia i inflacji w różnych europejskich krajach.

Są to dane GUS, tylko Eurostatu, czyli unijnego urzędu statystycznego.

Wnioski? Wygląda na to, że tam, gdzie uchroniono rynek pracy przed skutkami pandemii, presja cenowa jest większa – napisali ekonomiści z Pekao.

Zobacz także: Te firmy rekrutują. Potrzebni pracownicy z zagranicy

Zależność między stopą bezrobocia, a wzrostem cen pokazali na wykresie. Na osi x widzimy inflację bazową w sierpniu, czyli inflację po wyłączeniu cen energii i żywności. W Polsce znacznie przekroczyła ona 4 proc. rok do roku i była najwyższa w Unii Europejskiej. Oznacza to, że ceny w Polsce (bez żywności i energii) wzrosły średnio o ponad 4 proc. w porównaniu z sierpniem ubiegłego roku.

Natomiast bez wykluczenia cen żywności i energii, inflacja w Polsce w sierpniu wyniosła 3,7 proc. rok do roku, wynika z danych Eurostatu. Większa była jedynie na Węgrzech.

Na osi y widzimy z kolei stopę bezrobocia w sierpniu. Według Eurostatu w Polsce wyniosła ona zaledwie 3,1 proc. i była prawie najniższa w UE. Mniejsze bezrobocie było tylko Czechach (2,7 proc.), które pod względem inflacji również są w europejskiej czołówce.

Z kolei np. w Hiszpanii, gdzie stopa bezrobocia w sierpniu wyniosła aż 16 proc., średni poziom cen, po wykluczeniu energii i żywności, jest praktycznie taki sam jak rok temu.

Wskaźnik publikowany przez unijną instytucję jest niższy od stopy bezrobocia podawanej przez Główny Urząd Statystyczny, która zarówno w lipcu, jak i w sierpniu wyniosła 6,1 proc. Metoda stosowana przez unijną instytucję (czyli tzw. metoda BAEL) uwzględnia osoby pozostające bez pracy, ale - co ważne - zdolne ją podjąć w krótkim czasie i aktywnie szukające zatrudnienia. Nie ma przy tym znaczenia, czy są one zarejestrowane w urzędzie pracy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(10)
Ekonom
4 lata temu
Inflacja nie może ciągle rosnąć bo skończy się to hiperinflacją to chyba oczywiste.
Yi
4 lata temu
Drukowanie pustego pieniądza musi się objawić w inflacji
Adekwatny
4 lata temu
Duże bezrobocie to katastrofa, niskie-jeszcze gorzej.O co wam chodzi,straszyć kogoś chcecie? Mega inflacja w Polsce. A wiecie ile kosztowało euro w grudniu 2011? Tyle samo co dziś,można sprawdzić. 4,5zł.
Jakoś to będz...
4 lata temu
Ceny zdziczały nie od rozmaitych katastrof naturalnych, a totalnie nadętej pychy obecnego obozu rządowego...
a co lepsze?
4 lata temu
lepsza inflacja 4% i bezrobocie 6% jak w Polsce niż brak inflacji i bezrobocie 16% jak w Hiszpanii