Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Ostra krytyka Mateusza Morawieckiego. "Straciłem do niego zaufanie"

130
Podziel się:

Rząd Mateusza Morawieckiego już zawsze będzie się kojarzyć z fiaskiem, jakim okazał się Polski Ład. Prof. Jerzy Hausner nie ma wątpliwości, że władza zagubiła się i nie była w stanie ustalić, w którą stronę chce zmierzać ze swoim flagowym programem. - W moich oczach premier Mateusz Morawiecki nie ma już wiarygodności jako ekonomista. Żadnej - stwierdził były wicepremier i członek Rady Polityki Pieniężnej.

Ostra krytyka Mateusza Morawieckiego. "Straciłem do niego zaufanie"
Mateusz Morawiecki stracił w oczach prof. Jerzego Hausnera, który w 2015 r. dawał mu jeszcze duży kredyt zaufania (PAP, PAP/Marcin Obara)

W rozmowie z "Newsweekiem" prof. Jerzy Hausner zauważa, że w dyskusji publicznej następuje "negowanie potrzeby ukazywania jakichkolwiek zależności przyczynowo-skutkowych". Widać to m.in. w fakcie, że na rosnące ceny energii spółki państwowe odpowiedziały kampanią obwiniającą Unię Europejską za podwyżki, a także w tym, że na rosnącą inflację rząd zareagował poprzez obniżkę podatków na paliwa i żywność i nazwał to "tarczą antyinflacyjną".

Zasadniczy błąd widzę w tym, że starano się za pomocą jednocześnie bardzo luźnej i niekonwencjonalnej polityki pieniężnej oraz bardzo ekspansywnej polityki fiskalnej systematycznie pobudzać wzrost gospodarczy, oddziałując na wzrost popytu. Od dawna uznawałem to za niebezpieczne, a teraz krach tej polityki jest na tyle oczywisty, że nie kwestionują zagrożeń nawet eksperci, którzy jawnie wspomagali dotąd politykę rządu - podkreśla były wicepremier.

Morawiecki będzie zapamiętany za Polski Ład

Największą kompromitacją polityki fiskalnej rządu jednak pozostanie Polski Ład. Ekonomista podkreśla, że z początku zakładał, że program ten ma pewnego rodzaju redystrybucją zasobów od zamożniejszych Polaków w kierunku tych biedniejszych. Tak, by tę drugą grupę osłonić przed skutkami rozpędzającej się inflacji, nawet jeżeli zmiany te dodatkowo ją napędzą.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Zobacz także: Stałe oprocentowanie kredytu. "Najlepszy moment już minął"

Z czasem jednak doszło do wypaczeń w reformie, a dziś rząd sam nie wie, w którą stronę chce z nią podążać. Polski Ład stał się dziś mieszkanką różnych pomysłów i koncepcji, którym całkowicie brakuje spójności.

Tylko że rząd nie potrafi jasno zinterpretować, które grupy i dlaczego miałyby dostać wsparcie i - co równie istotne - to w ogóle nie podlega wiarygodnemu demokratycznemu procesowi. Polski Ład został źle przygotowany i legislacyjnie spaprany. Pogłębił chaos, a jego kolejne nowelizacje coraz bardziej są oddalone od pierwotnego założenia. Nie zyskał i nie zyska społecznej akceptacji. Zostanie symbolem strasznej niekompetencji i nieudolności - punktuje prof. Jerzy Hausner.

Nie ma spójnej strategii walki z inflacją

W rozmowie z "Newsweekiem" były wicepremier i członek Rady Polityki Pieniężnej podkreśla, że ani rząd, ani Narodowy Bank Polski nie prowadzą konsekwentnej polityki zmierzającej do dezinflacji. W przypadku rządu powinna się ona opierać "na konsolidacji finansów publicznych i ograniczaniu rządowych wydatków". Natomiast gabinet Mateusza Morawieckiego przyjął dokładnie odwrotną strategię.

Prof. Jerzy Hausner rozbiera na czynniki pierwsze też narrację rządową, że za obecną inflację w Polsce w największym stopniu odpowiada polityka Kremla (co rząd nazywa "putinflacją"). - Mamy potwierdzony w kwietniu przez GUS wzrost cen konsumpcyjnych o 12,4 proc. A inflacja bazowa, czyli po wyłączeniu efektu wzrostu cen światowych, wynosi 7,5 proc. Statystycznie rzecz ujmując, co najmniej 60 proc. inflacji wynika z czynników krajowych. Dobrze jest o tym pamiętać - zauważa.

Podkreśla zarazem, że nasza gospodarka jest na tyle "zadomowiona" światowym obiegu gospodarczym, że trudno jednoznacznie mówić o wewnętrznych i zewnętrznych czynnikach inflacji.

Brak inwestycji

Od początku swojej kariery politycznej Mateusz Morawiecki za cel postawił przed sobą zwiększenie inwestycji w Polsce. Prof. Jerzy Hausner przypomina, że zaprezentowana w 2015 r. Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju zakładała wzrost inwestycji do 25 proc. PKB. Tymczasem obecnie są one na niższym poziomie niż w momencie pokazywania tego slajdu i wynoszą 16,4 proc. PKB.

W jego ocenie przedsiębiorstwa nie inwestują, ponieważ przychodzi im funkcjonować w niepewnym systemie podatkowym. Nie mają też gwarancji szybkiego przeprowadzenia ich spraw przed sądem. Dlatego, choć były wicepremier w 2015 r. udzielił obecnemu szefowi rządu kredytu zaufania, dziś konstatuje:

W ogóle im więcej pan premier ogłasza, tym bardziej widzę to dokładnie inaczej. Dlatego w moich oczach premier Mateusz Morawiecki nie ma już wiarygodności jako ekonomista. Żadnej - mówi "Newsweekowi" prof. Jerzy Hausner.

Mateusz Morawiecki przekonuje, że pomaga najbiedniejszym

- Państwo powinno być z sercem dla tych, którzy najbardziej pomocy potrzebują. Podczas ostatnich wyborów Polacy wybrali rząd PiS jako model państwa, które służy i dba o swoich rodaków. Polska to państwo aktywne, a rząd wypracowuje nowe dochody, aby móc przeznaczyć je na wsparcie dla naszych seniorów – mówił kilka dni temu podczas konferencji prasowej w gminie Świercze premier Mateusz Morawiecki.

- Wypłata również w tym roku czternastej emerytury to nasza odpowiedź na inflację; chcemy w większym stopniu zabezpieczyć sytuację finansową seniorów - mówiła w połowie maja z kolei minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(130)
darek
2 lata temu
Tak się kończy wyborcza ekonomia PIS!!!!! Inflacja 14 %!!!!!!! Dług publiczny na obywatela 40000zł!!!!
Tytus
2 lata temu
Eksperci lewicowi w zdecydowanej większości się mylą, to aż dziwne skąd takie wyniki gospodarcze skoro rząd ciągle się myli? Czy ekonomiści zachodni kłamią w sprawie gospodarki Polskiej? Ten portal naprawdę robi się ohydny jak onet.
000
2 lata temu
Dziwne mamy w kraju samych ekspertów, a rządzić nie ma i nie było komu
jaki
2 lata temu
Czego wymagacie od człowieka po 3 miesięcznym kursie dodawania i odejmowania. Przeciętny człowiek studiuje ekonomię 5 lat. Pan Morawiecki nie potrzebował tyle czasu. Prawa ekonomii pojął błyskawicznie. Znałem takich w latach 70 i 80. Szkołę średnią i studia ( też ekonomiczne) kończyli w 3 lata, podpisując się mag Nazwisko, znaczy magister X. Chciałbym zobaczyć podpis pana premiera: mag Morawiecki
wyborca
2 lata temu
Mówi się teraz to co było wiadome od pewnego czasu
...
Następna strona