Pakiet mobilności dobije polskie firmy transportowe. Zapłacimy za to wszyscy wyższymi cenami

Sprzeciw Polski, która jest logistycznym gigantem w UE, i siedmiu innych państw nie powstrzymał Brukseli. Nowe przepisy wypchną polskich transportowców z rynków zachodniej Europy. - Wygrał protekcjonizm tzw. starej UE. Decyzja Brukseli to problem dla konsumentów w całej Europie - mówi Maciej Wroński, reprezentujący pracodawców z branży transportowej.

Polskie ciężarówki już nie tak częśto pojawiać się będą na zachodnich autostradach.
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Strozyk/REPORTER
Krzysztof Janoś

- Pakiet mamy już praktycznie uchwalony, brakuje tylko dopełnienia formalności. Oczywiście jest okres przejściowy i większość przepisów będzie egzekwowana dopiero na przełomie 2021-2022 r - mówi money.pl Maciej Wroński, prezes organizacji pracodawców Transport i Logistyka Polska.

Rzeczywiście, przepisy będą musiały jeszcze być zaakceptowane przez Parlament Europejski, ale to tylko formalność. W czwartek kraje członkowskie UE przyjęły nowe prawo dotyczące firm transportowych, zwane również pakietem mobilności.

Sprzeciw Polski i siedmiu innych krajów to było za mało, by powstrzymać tzw. stare państwa Unii, z Francją na czele, przed przeforsowaniem przepisów. Pakiet mobilności wprowadza m.in. obowiązkowe i regularne powroty tirów do kraju macierzystego, nawet jeśli stale pracują poza granicami.

Firmy budowalne dyktują warunki. "Niektóre mają tyle zamówień, że mają w nosie"

Puste przebieg

Zasada nakazująca ciężarówkom wracać co osiem tygodni do kraju, gdzie mieści się siedziba firmy, jest szkodliwa ekonomicznie i środowiskowo. Puste samochody będą przejeżdżały tysiące kilometrów, generując koszty i niepotrzebnie zanieczyszczając środowisko.

- Szkoda, że wygrał protekcjonizm. Pokazują to fakty i liczby. Dla nas zrobił takie wyliczenie profesor Peter Klaus z Uniwersytetu w Norymberdze. Dowiódł w raporcie, że obecność na drogach zachodniej Europy polskich, węgierskich, rumuńskich, bułgarskich czy litewskich kierowców to nie jest dumping, a gospodarcza konieczność - przekonuje Wroński.

W Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji, krajach Beneluxu czy Włoszech odbywa się 80 proc. produkcji UE. Przewóz towarów jest niezbędny. Problem w tym, że brakuje tam 520 tys. kierowców. Jak przekonuje prezes TiLP, odcinając nas od tych rynków, wylewa się dziecko z kąpielą.

- Korzystanie z firm z dawnego bloku wschodniego to konieczność gospodarcza. Argument o niskich zarobkach naszych kierowców też jest nieprawdziwy. Oczywiście bułgarscy kierowcy zarabiają najmniej w Europie, ale bardzo dużo na tle zarobków w swoim kraju. Polscy kierowcy w transporcie międzynarodowym zarabiają ok. 2 tys. euro. To nie są złe pieniądze - przekonuje nasz rozmówca.

Rząd robił, co mógł

Polska jeszcze we wtorek zaproponowała wprowadzenie zmian w pakiecie mobilności. - Projektowane przepisy UE nakładają administracyjne ograniczenia na usługi transportowe, sztucznie zmniejszają efektywność tych usług oraz wprost wymuszają na przewoźnikach wykonywanie zbędnych przejazdów - powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, cytowany w rządowym komunikacie.

Jak podkreślał, konieczne jest wyeliminowanie złych przepisów przed ich wejściem w życie. Polska kontrofensywa okazała się jednak nieskuteczna.

- Rząd miał tu ograniczone pole działania i nie wynika to z relacji polsko-niemieckich czy polsko-francuskich, ale ze względu na tzw. sojusz paryski. Ze względów politycznych silne państwa UE forsowały ten pakiet. To cyniczna gra. Macron ma problemy społeczne i ze związkami zawodowymi - komentuje Wroński. W jego ocenie francuski prezydent nie może niczego specjalnego zaproponować protestującym, dlatego sięga po inicjatywy, które może tłumaczyć "ochroną rynku".

Protekcjonizm ma się świetnie

- To protekcjonizm w czystej postaci, nie można inaczej postrzegać pakietu mobilności jak tylko jako mechanizmu do zapewnienia głosów w wyborach. W tym roku nic to nie zmieni dla branży. W przyszłym też nie, dopiero w okolicach 2022 - mówi prezes TiLP. Wtedy polskie firmy będą uczestniczyć tylko w eksporcie i imporcie do Polski. Nie będzie już przewozów między np. Francją a Niemcami, gdzie obecnie 40 proc. frachtów wykonują Polacy.

Oznacza problem dla konsumentów w całej Europie. Branża i tak jest w trudnej sytuacji. - Do tego, żeby transport padł nie trzeba tego pakietu. W tej chwili branża transportowa pod względem liczby upadłości i zagrożonych płatności zajmuje pierwsze miejsce. Ograniczamy zatrudnienie, liczbę przewozów - mówi Maciej Wroński.

Jak pakiet mobilności wpłynie na koszty producentów i ostatecznie ceny, nikt nie próbuje nawet przewidywać. Trudno jednak spodziewać się, by droższy transport realizowany jedynie przez zachodnie firmy, którym brakuje kierowców, nie spowodował wzrostu cen.

Sektor transportu i logistyki generuje ok. 6 proc. polskiego PKB. Pełni także istotną rolę pod względem wpływów budżetowych i jest ważnym pracodawcą.

Od 2012 r. Polacy dzierżą palmę pierwszeństwa, gdy chodzi o tonaż przewożonych ładunków w operacjach typu cross trade, czyli między państwami UE. Polscy przewoźnicy międzynarodowi na koniec 2019 r. dysponowali potężna flotą 244 tys. ciężarówek, zatrudniali ok. 300 tys. pracowników i przewozili 28,5 proc. wszystkich ładunków na terenie UE.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują