Linie papilarne, dane o miejscu zamieszkania, a nawet dane o sposobie działania sprawcy. Może się okazać, że policja nie ma podstaw prawnych do przetwarzania tych danych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak to możliwe? Wszystko przez niedbałość legislacyjną. Błąd powstał przy nowelizacji ustawy o ochronie danych osobowych przetwarzanych w związku z zapobieganiem i zwalczeniem przestępczości – pisze "DGP".
Usunięty został bowiem przepis precyzujący, czyje dane można przetwarzać. Pozostał za to odsyłający do niego artykuł mówiący o tym, jakie dane mogą zbierać policjanci.
Błąd w ustawie wykrył prawnik Konrad Młynkiewicz z kancelarii Sadkowski i Wspólnicy. – Błąd jest oczywisty i może oznaczać, że policja nie ma podstawy prawnej do przetwarzania jakichkolwiek danych osobowych wskazanych w tym przepisie – mówi na łamach dziennika.
Prawnicy pytani przez "DGP" nie mają wątpliwości, że błąd trzeba niezwłocznie poprawić. MSWiA jednak sprawę bagatelizuje. Jak wskazuje, policja może przetwarzać dane na podstawie przepisów ogólnych.
*Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez *dziejesie.wp.pl