Policja. Sygnalista otrzymał naganę. Szef policji uchylił karę

Przemysław Zublewicz, wykładowca Szkoły Policji w Pile, otrzymał naganę za złamanie przepisów pandemicznych funkcjonujących wewnątrz szkoły. Nic nie dały tłumaczenia, że działał w interesie poszkodowanych policjantów. Teraz szef policji uchylił naganę, ale sprawy nie umorzył.

Policjant stanął w obronie poszkodowanych kolegów. I otrzymał naganęPolicjant stanął w obronie poszkodowanych kolegów. I otrzymał naganę (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
oprac.  KRO

O sprawie informuje poznańska "Gazeta Wyborcza", która ujawniła, że jeden z wykładowców nadkom. Adam Zieleniewski miał skakać młodym policjantom po brzuchach w celu wzmocnienia mięśni, co skończyło się urazami słuchaczy. Wykładowca nie chciał porozmawiać z dziennikarzami i przedstawić sytuacji ze swojej perspektywy.

O sprawie zarząd policji poinformował podkom. Przemysław Zublewicz. W grudniu 2020 roku dowiedział się, że jeden ze słuchaczy ma stłuczone żebra. Aby wyjaśnić tę sytuację i zrozumieć jej przyczyny, policjant, który jest także szefem związku zawodowego, poszedł do akademika.

Tam właśnie poznał relację młodego policjanta. Przemysław Zublewicz przekazał informację o praktykach innego wykładowcy wicekomendantowi szkoły. I zaczęły się jego kłopoty.

Polski Ład zmieni polski biznes. "Wielka niewiadoma, to jest największy kłopot"

Wszystko przez trwającą pandemię koronawirusa. Po jej wybuchu wykładowcom szkoły nakazano ograniczenie kontaktów ze słuchaczami do niezbędnego minimum, czyli "spraw uzasadnionych służbowo". Tylko ten ostatni argument uzasadniałby wizytę wykładowcy w akademiku.

W ocenie insp. Beaty Różniak-Krzeszewskiej wykładowca złamał zarządzenie epidemiologiczne. Dlatego też policjantka wszczęła postępowanie dyscyplinarne, a następnie ukarała sygnalistę naganą.

Przez długi czas w tej sprawie milczał komendant główny policji Jarosław Szymczyk. Według ustaleń "Wyborczej" szef policji w końcu podjął decyzję i uchylił naganę. Samej sprawy jednak nie umorzył, lecz nakazał ją ponownie zbadać.

Wykładowca, który skakał po brzuchach, nie poniósł kary - pisze "Wyborcza".

Wybrane dla Ciebie
Trzęsienie ziemi w NBP. Buntownicy stracili departamenty
Trzęsienie ziemi w NBP. Buntownicy stracili departamenty
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Zwrot w polityce USA. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Zwrot w polityce USA. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Nowe prawo podbije ceny mieszkań. Deweloperzy prognozują
Nowe prawo podbije ceny mieszkań. Deweloperzy prognozują
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a