„W latach 2004 – 2005 dokonywano, poprzez pośrednika, zakupu szyn za sumę ponad 100 milionów złotych dzieląc to zamówienie na 100 mniejszych, pojedynczych zleceń z wolnej ręki” – mówi Jerzy Polaczek.
„Odsłoniliśmy ten dywan, ale to, co tam się ukazuje nie jest zachęcające” – mówi Polaczek. Jego zdaniem jest to „koronny, żeby nie powiedzieć klasyczny przykład tego, co niedobrego działo się na kolei, w ciągu ostatnich lat”.
Polaczek: Nie będę tolerować takich patologii „Kupowano szyny nie bezpośrednio od producenta, tylko poprzez pośrednika. Dokonywano zakupów na ponad 100 milionów złotych brutto, dzielono je na jednorodne zamówienia poniżej miliona złotych. Robiono to po to, żeby uniknąć procedury przetargowej” – opisuje kulisy afery minister transportu.
Jego zdaniem odpowiedzialny za „tolerowanie” tego procederu jest dyrektor ds. finansowych, członek zarządu w PKP Cargo. „W miniony piątek został zawieszony w pełnieniu swoich funkcji” – mówi minister transportu
Polaczek poinformował również, że „z uwagi na wagę tego zdarzenia” wystąpił do ministra sprawiedliwości o objęcie nadzoru nad postępowaniem które prowadzi prokuratura rejonowa w Warszawie.