*Centralne Biuro Antykorupcyjne bada prawdziwość oświadczeń majątkowych posła Jacka Piechoty z SLD (_ na zdjęciu _) i senatora PO Romana Ludwiczuka - dowiedział się "Wprost". To pierwsi parlamentarzyści kontrolowani przez CBA. *
Piechotą agenci zajęli się, ponieważ ich wątpliwości wzbudziła jedna z pożyczek zaciągniętych przez posła. Jeden z funkcjonariuszy wyjaśnia w rozmowie z "Wprost", że poseł Sojuszu wpisał nazwisko prywatnej osoby, od której pożyczył pieniądze, a potem je skreślił i wpisał kogoś innego. To wzbudziło niepokój CBA, które sprawdza też nieruchomości posła, stan jego kont i ich liczbę.
Piechota był wymieniany przez prasę jako jeden z tych polityków lewicy, który _ CBA podjęło się kontroli majątków 10 funkcjonariuszy publicznych. Część postępowań dobiegła już końca. _posiada konta w Szwajcarii - przypomina tygodnik.
"Wprost" dowiedział się też nieoficjalnie, że oficerowie CBA posiadają informacje, iż poseł SLD ma również konto w Luksemburgu. Nawiązano już kontakt z tym bankiem, ale szanse na uzyskanie jakichkolwiek informacji są niewielkie.
Tymczasem kontrola senatora Romana Ludwiczaka ma związek z pełnioną przez niego wcześniej funkcją zastępcy prezydenta Wałbrzycha i prezesa Koszykarskiego Klubu Sportowego "Górnik-Wałbrzych". Agenci kontrolują jego oświadczenia majątkowe datowane od 2002 roku.
Obaj politycy wiedzą, że CBA prześwietla ich majątki, ponieważ agenci mają obowiązek poinformowania kontrolowanych o podjętych działaniach.