Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chlebowski: Sprawdzimy czy partię można finansować z zagranicy

0
Podziel się:

Podobno zamierza tak zrobić eurosceptyczna partia Libertas.

Chlebowski: Sprawdzimy czy partię można finansować z zagranicy
(PAP/Radek Pietruszka)

Szef Klubu Platformy ObywatelskiejZbigniew Chlebowskizapowiedział, że zwróci się do Państwowej Komisji Wyborczej o wydanie opinii czy w ustawie o finansowaniu partii politycznych istnieje luka prawna, która pozwala na to, że komitety wyborcze mogą być finansowania ze źródeł zagranicznych.

Zbigniew Chlebowski odniósł się w ten sposób do informacji prasowych jakoby z takiej możliwości zamierzała skorzystać eurosceptyczna partia Libertas, którą w Polsce zakładał irlandzki milioner Declan Ganley. Jak napisał _ Dziennik _, aby ominąć zakaz finansowania komitetów wyborczych z zagranicy, polski Libertas chce zaciągnąć w banku kredyt, na którym zabezpieczenie majątkowe ustanowi irlandzki multimilioner.
W ocenie Zbigniewa Chlebowskiego trzeba uszczelnić ustawę o finansowaniu partii politycznych. Jak przypomina jest tam wyraźny zakaz finansowania partii, komitetów wyborczych ze źródeł zagranicznych. Chlebowski zaznacza, że jeżeli PKW uzna, że istnieje problem luki prawnej te przepisy trzeba zmienić

W ocenie ministra w Kancelarii Prezydenta Michała Kamińskiego polskie partie polityczne nie powinny być finansowane z zagranicy.

Zdaniem szefa klubu PSLStanisława Żelichowskiegojeżeli możliwe jest finsowanie partii politycznych z zagranicy poprzez akcję kredytową to należy jak najszybciej zmienić prawo. Żelichowski ocenia, że prawdopodobnie żaden z banków nie zdecyduje się na udzielenie takiego kredytu.

Szef klubu LewicyWojciech Olejniczakuważa z kolei, że trzeba sprawę luki prawnej pozwalającej na finansowanie partii politycznych z zagranicy rozwiązać. Jego zdaniem finansowanie z zagranicy nie powinno mieć miejsca, ponieważ jest nie fair.

Według informatorów _ Dziennika _ polski Libertas chce zaciągnąć w banku kredyt a po kampanii długi spłaci poręczyciel, czyli Declan Ganley. Według _ Dziennika _ w ten sposób na kampanię do europarlamentu ma do Polski zostać przetransferowane ponad 250 tysięcy euro. Podobne kwoty w taki sam sposób mają otrzymać oddziały Libertas zakładane w innych krajach Europy: Litwini równowartość 100 tysięcy euro, a Słowacy 250 tysięcy.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)