"Stanowisko Chorwacji w sprawie przyszłości Kosowa będzie takie samo jak stanowisko Unii Europejskiej" - oznajmił chorwacki prezydent Stipe Mesić po spotkaniu z szefem MSZ Francji Bernardem Kouchnerem.
Kouchner z kolei zadeklarował, że "wspólna dla wszystkich Europejczyków decyzja zostanie podjęta "po konsultacjach z ONZ". Ta kwestia "nie powinna być uregulowana ani przez Rosjan, ani przez Amerykanów, a przez Europejczyków".
W wywiadzie opublikowanym we wtorkowym wydaniu dziennika "Le Monde", Mesić zapowiedział, że "jeśli Kosowo ogłosi niepodległość i zostanie ona uznana przez większość "27" i przez USA, my ją też uznamy".
"Idziemy za większością, gdyż chcemy stać się częścią Unii Europejskiej i dlatego, że chodzi o to, aby brać pod uwagę rzeczywistość" - dodał chorwacki prezydent.
Przywódcy państw UE uzgodnili na ubiegłotygodniowym szczycie w Brukseli wysłanie misji cywilnej do Kosowa. Przewiduje się, że około 1800 policjantów i prawników miałoby wspierać kosowską policję i system sądowniczy. Datę rozpoczęcia misji mają ustalić w styczniu ministrowie spraw zagranicznych "27".
| Rada Bezpieczeństwa ONZ ma zebrać się w środę, żeby omówić raport międzynarodowych mediatorów (USA, UE, Rosji), którzy przez cztery miesiące nadzorowali negocjacje między Serbami i kosowskimi Albańczykami. Rokowania te zakończyły się fiaskiem. |
| --- |