Doktor Marek Cichocki otrzymał propozycję zastąpienia Anny Fotygi na stanowisku szefa polskiej dyplomacji - donosi "Gazeta Wyborcza". Dziennik dodaje, że filozof, publicysta, a ostatnio prezydencki doradca i negocjator poważnie zastanawia się nad tą ofertą.
O tym, że Cichocki mógłby zająć miejsce Fotygi, mówi się w kuluarach od dobrych kilku tygodni - pisze gazeta. Osoby, które dobrze znają Cichockiego powiedziały dziennikowi, że jest już po wstępnych rozmowach z prezydentem. Resort spraw zagranicznych miałby przejąć na przełomie czerwca i lipca. Te doniesienia "Gazeta Wyborcza" potwierdziła w kilku niezależnych źródłach - zarówno w MSZ, jak i w rządzie.ZOBACZ TAKŻE:
Według dziennika w ciągu ostatnich kilku miesięcy pozycja Cichockiego wzrosła. Stało się to głównie dzięki negocjacjom w sprawie nowego traktatu unijnego, który ma zastąpić eurokonstytucję. Wpływową funkcję szerpy, czyli prezydenckiego negocjatora nowego traktatu, Cichocki sprawuje od lutego tego roku wraz z szefową UKIE Ewą Ośniecką-Tamecką. Gazeta tłumaczy, że gdyby Cichocki został szefem MSZ, bracia Kaczyńscy uniknęliby konfliktu między szerpami a kierownictwem resortu o to, kto ma stać na czele negocjacji nowego traktatu.
Jednak - jak spekuluje dziennik - nie znaczy to wcale, że zmiana na stanowisku szefa MSZ jest pewna. Informatorzy "Gazety Wyborczej" mówią, że Fotyga uwierzyła w swoje możliwości i zabiega u prezydenta, by mogła dalej być ministrem. Jeśli miałaby jednak odejść, czeka na nią wpływowa funkcja - szefowej Kancelarii Prezydenta - czytamy w artykule.