*Według szefa LPR Romana Giertycha, marszałek Sejmu Ludwik Dorn nie ma prawa prowadzić obrad, poza procedowaniem wniosku o jego odwołanie. *
Równocześnie Giertych poinformował, że Trybunał Konstytucyjny zajmie się wnioskiem złożonym przez Ligę o uznanie za niezgodny z konstytucją przepisu regulaminu Sejmu, który pozwala marszałkowi Sejmu nie poddawanie przez sześć miesięcy pod głosowanie wniosku o jego odwołanie.
ZOBACZ TAKŻE:
Giertych chce głosować nad odwołaniem DornaW ocenie Giertycha, jest to sytuacja, "która zawiesza funkcjonowanie marszałka Sejmu".
Według szefa LPR, jeśli Dorn "nie potwierdzi swojego mandatu lub nie zostanie powołany nowy marszałek "będziemy mieli do czynienia z nielegalnością działań Sejmu".
Dorn wzywa opozycję do nie poddawania się dyktatowi Giertycha
W odpowiedzi na zarzuty Romana Giertycha marszałek Sejmu Ludwik Dorn skierował do szefów klubów PO, Samoobrony, SLD oraz koła Prawicy RP list, w którym apeluje o "niepoddawanie się szantażowi obstrukcyjnemu" stosowanemu przez LPR i jej szefa Romana Giertycha.
Dorn powiedział, że jest to apel do tych szefów klubów i kół, którzy głosowali za przerwaniem obrad, poza LPR.
Marszałek podkreślił, że na uchwalenie czeka "szereg niezwykle ważnych ustaw", a zarzuty Giertycha mają "absurdalny i groteskowy charakter".