Zgodnie z informacjami, jakie opublikował jeden z dzienników, europoseł jako jedyny z polskich przedstawicieli w Parlamencie Europejskim nie złożył oświadczenia i 19 kwietnia stracił mandat.
ZOBACZ TAKŻE: Szef PE zajmie się lustracją Gosiewski podkreślił, że możliwe są dwa wyjaśnienia: albo jest to protest Geremka, albo europoseł obawia się złożyć oświadczenie z jakichś innych względów. Gosiewski nie chciał wyjaśnić, jakie względy miał na myśli. Zauważył jednak, że jest to bardzo dramatyczny gest i że musi za nim kryć się coś istotnego.
Gosiewski zaznaczył, że zgodnie z polskim prawodawstwem, Geremek nie jest już eurodeputowanym. Zwrócił jednak uwagę, że nikt profesora Geremka nie prześladuje i że wszyscy inni europosłowie złożyli swoje oświadczenia lustracyjne.